Tym razem warsztaty odbywały się w ramach festiwalu "Miejsce kobiet"
Szyłyśmy bransoletkę dwiema igłami.
Nie wiedziałam, czy zdążę zrobić zapięcie , więc zrobiłam zdjęcie bransoletki bez zapięcia ( jedna z nich jest moja).
Swietłana ( prowadząca zajęcia) widząc jak męczę się z z kółeczkami , by zrobić zapięcie pomogła mi. Tzn. 80 % zrobiła sama. ale ja próbowałam :-)
To zdjęcie mojej bransoletki ( ta w środku) i dwu innych uczestniczek warsztatów.
Wszystkie uczestniczki warsztatów otrzymały Dyplom uczestnictwa w warsztatach organizowanych przez Młodzieżowe centrum Kultury w Słupsku.
No i jak, śliczną zrobiłam bransoletkę ?
sobota, 29 listopada 2014
Tekturkowo ;-)
Na blogu
Papierowo, scrapowo, artystycznie...
trwa candy można wylosować śliczne i bardzo przydatne w okresie przed świątecznym tekturki
piątek, 28 listopada 2014
Miały być śnieżynki, gwiazdki ,są karteczki.
Już wczoraj, tak jak obiecałam miał być wpis o śnieżynkach , serwetkach i gwiazdkach. Niestety nie miałam sił na blokowanie ich.
Dzisiaj będzie o karteczkach.
Zrobiłam dzisiaj kilka , potrzeba im jeszcze napisów, perełek i tak ogólnie mówiąc dopieszczenia , ale pokażę 5 ze zrobionych 12. Dlaczego te , a inne nie? Bo zdjęcia wyszły, tzn wcale nie wyszły ;-)
To na razie półprodukty.
Wcześniej zrobiłam karteczki na UUTW , te na dwóch zdjęciach powyżej zdążyłam obfocić przed wywiezieniem do Ustki.
Dziękuję , że wpadacie i komentujecie :-)
Dzisiaj będzie o karteczkach.
Zrobiłam dzisiaj kilka , potrzeba im jeszcze napisów, perełek i tak ogólnie mówiąc dopieszczenia , ale pokażę 5 ze zrobionych 12. Dlaczego te , a inne nie? Bo zdjęcia wyszły, tzn wcale nie wyszły ;-)
To na razie półprodukty.
Wcześniej zrobiłam karteczki na UUTW , te na dwóch zdjęciach powyżej zdążyłam obfocić przed wywiezieniem do Ustki.
Dziękuję , że wpadacie i komentujecie :-)
środa, 26 listopada 2014
Otulacz i serwetki, no i książka !
Dawno na prostych drutach nic nie dziergałam . W czasie dziergania stukały mi o poręcze krzesła , troszkę mnie to denerwowało. Po zmianie drutów na większe, które są na żyłce otulacza zaczęło przybywać. Oczywiście musiałam rozpocząć robotkę od nowa.
Dziergam szydełkiem , gwiazdeczki, śnieżynki i serwetki, ale o tym będzie jutro.
Skończyłam czytać romanse wydane przez Harlequina ( czasem trzeba odpocząć ) i teraz czytam " Ukrainkę " Barbary Kosmowskiej . Autorka pochodzi z Bytowa, pracuje na stanowisku adiunkta w Akademii Pomorskiej w Słupsku.
Byłam kiedyś na spotkaniu z tą pisarką w Ustce, a do wzięcia tej książki z biblioteki zachęciła mnie recenzja Krystyny Jandy zamieszczona na okładce książki.
O książce i robótkach piszę tylko w środy, bo to Środy z Maknetą
Dziękuje Wszystkim za komentarze.
Postaram się spiąć i z wylosowanej wełenki coś wydziergać .
Etykiety:
druty,
książki,
szydełko,
wełenka,
wspólne czytanie i dzierganie,
zabawy blogowe
wtorek, 25 listopada 2014
Różowe wełenki.
W dniu losowania wpadłam do Marille by sprawdzić kto został wylosowany , no i okazało się szczęściarą jest... No właśnie ja !!!!!!!!
Wczoraj odebrałam z poczty paczkę.
Przepraszam za pożyczenie sobie zdjęcia, ale ostatnio mało jestem w domu , a wieczorem zrobione przeze mnie zdjęcia nie oddają rzeczywistego koloru wełenek.
Różowa jest rzeczywiście różowa, nawet bardziej niż na zdjęciu, ale w rodzinie tyle małych dziewczynek, ucieszy się któraś ze sweterka ;-) A może sobie coś zrobię. Już wyciągnęłam moje wełenki, które leżą i czekają na swoja kolej , pomieszam , pozwijam i może będę biegała w różowym sweterku
Z tej drugiej zrobię sobie czapę!
Wygląda na to, Marille , że wiedziałaś iż bardzo potrzebuję grube druty na żyłce.
Już je używam, jak pokazałam wczoraj dziergam nimi szalik (otulacz, zobaczymy co wyjdzie ) dla siostry .
Lubię posiadać dużo drutów i szydełek, bo często mam kilka prac w robocie i mogę odłożyć razem z drutami.
Miłe słowa Marille napisała na kartce świątecznej, dziękuję .
Etykiety:
boże narodzenie,
candy,
kartki,
prezenty,
zabawy blogowe,
życzenia
poniedziałek, 24 listopada 2014
Wczoraj było więcej !
A dwa dni temu jeszcze więcej . Jednak otulacz robiony ściągaczem wydawał mi się mało miękki. Sprułam więc i zaczęłam robić ściegiem patentowym (tym z narzutem ).
Rano było właśnie tyle , ile widać na zdjęciu.
To było rano , jednak po odebraniu rano z poczty paczuszki od Marille (jutro będzie więcej na ten temat ) i stwierdzeniu,że są tam druty na żyłce nr 7 sprułam robótkę
i zaczęłam znowu dziergać z mniejszą ilością oczek.
Dosyć szybko przybywa, siostra pewnie przed mrozami doczeka się otulacza ;-)
Rano było właśnie tyle , ile widać na zdjęciu.
To było rano , jednak po odebraniu rano z poczty paczuszki od Marille (jutro będzie więcej na ten temat ) i stwierdzeniu,że są tam druty na żyłce nr 7 sprułam robótkę
właściwy kolor włóczki |
i zaczęłam znowu dziergać z mniejszą ilością oczek.
Dosyć szybko przybywa, siostra pewnie przed mrozami doczeka się otulacza ;-)
niedziela, 23 listopada 2014
Doścignąć Mistrzynię
To nawet nie jest marzenie, to nierealne.
Jak zawsze w sobotę byłam wczoraj na warsztatach robienia sznurów z koralików prowadzonych przez Swietłanę.
Własnie wczoraj zrobiłam na warsztatach pierwszą bransoletkę w całości. Zabrakło tylko zapięcia, ale to pikuś.
Fakt, był to sznur najłatwiejszy z dotychczasowych , sznur turecki.
Zaczęło się kilka tygodni temu .
Jako pierwszy robiłyśmy (tzn ja robiłam po raz pierwszy, dla reszty było to kolejne spotkanie ) bransoletkę splotem ażurowym . Już się nią chwaliłam tu kliknij . Igła, koraliki i ja , to mi bardzo odpowiada.
Potem był sznur robiony szydełkiem tu się chwaliłam
Potem sznur ukośny, tu poległam na całości, więcej koralików w obwodzie, trudniejszy wzór. Do tego jeszcze uparłam się przy koralikach , które tak błyszcza, że w okularach i przy sztucznym świetle mam trudności w rozróżnieniu ich. Ale koraliki nawleczone czekają , może i tę bransoletkę kiedyś dokończę.
Uczyłam się też robić - sznur poszerzany . Po kilku próbach zrobienia i potem sprucia zrobionej części wreszcie zaczęło wychodzić. Też czeka na dokończenie.
Sznur turecki Swietłana zostawiła na koniec i bardzo dobrze. Bo gdy już myślałam ,że szydełko , koraliki i ja to nie jest mój ulubiony zestaw okazało się, że to chyba będą jedyne sznury robione szydełkiem które będę robiła. Są bardzo efektowne i dosyć łatwe w robieniu. Zasadę innych poznałam i jestem zadowolona. Znowu się czegoś nauczyłam, teraz trzeba ćwiczyć, by dojść do wprawy.
to mój pierwszy sznur turecki
Tutaj też ten sznur , ale w otoczeniu koralików. Są to zestawy do robienia innych sznurów tureckich.
Leży też fragmencik mojej próby sznura poszerzanego, ale chwalić się nie ma czym . Zbliżenia więc nie będzie ;-)
A teraz chwalę się.
Od Swietłany dostałam naszyjnik robiony jej ręką . Byłam tak zadziwiona, zszokowana prezentem, że zastanawiam się czy jej odpowiednio podziękowałam
W dniach 26-30 listopada w Młodzieżowym Centrum Kultury trwać będzie festiwal. Warsztaty koralikowe będzie prowadziła oczywiście Swietłana . Będziemy robiły bransoletkę z koralików. Tym razem dwiema igłami.
Jak zawsze w sobotę byłam wczoraj na warsztatach robienia sznurów z koralików prowadzonych przez Swietłanę.
Własnie wczoraj zrobiłam na warsztatach pierwszą bransoletkę w całości. Zabrakło tylko zapięcia, ale to pikuś.
Fakt, był to sznur najłatwiejszy z dotychczasowych , sznur turecki.
Zaczęło się kilka tygodni temu .
Jako pierwszy robiłyśmy (tzn ja robiłam po raz pierwszy, dla reszty było to kolejne spotkanie ) bransoletkę splotem ażurowym . Już się nią chwaliłam tu kliknij . Igła, koraliki i ja , to mi bardzo odpowiada.
Potem był sznur robiony szydełkiem tu się chwaliłam
Potem sznur ukośny, tu poległam na całości, więcej koralików w obwodzie, trudniejszy wzór. Do tego jeszcze uparłam się przy koralikach , które tak błyszcza, że w okularach i przy sztucznym świetle mam trudności w rozróżnieniu ich. Ale koraliki nawleczone czekają , może i tę bransoletkę kiedyś dokończę.
Uczyłam się też robić - sznur poszerzany . Po kilku próbach zrobienia i potem sprucia zrobionej części wreszcie zaczęło wychodzić. Też czeka na dokończenie.
Sznur turecki Swietłana zostawiła na koniec i bardzo dobrze. Bo gdy już myślałam ,że szydełko , koraliki i ja to nie jest mój ulubiony zestaw okazało się, że to chyba będą jedyne sznury robione szydełkiem które będę robiła. Są bardzo efektowne i dosyć łatwe w robieniu. Zasadę innych poznałam i jestem zadowolona. Znowu się czegoś nauczyłam, teraz trzeba ćwiczyć, by dojść do wprawy.
to mój pierwszy sznur turecki
Tutaj też ten sznur , ale w otoczeniu koralików. Są to zestawy do robienia innych sznurów tureckich.
Leży też fragmencik mojej próby sznura poszerzanego, ale chwalić się nie ma czym . Zbliżenia więc nie będzie ;-)
A teraz chwalę się.
Od Swietłany dostałam naszyjnik robiony jej ręką . Byłam tak zadziwiona, zszokowana prezentem, że zastanawiam się czy jej odpowiednio podziękowałam
W dniach 26-30 listopada w Młodzieżowym Centrum Kultury trwać będzie festiwal. Warsztaty koralikowe będzie prowadziła oczywiście Swietłana . Będziemy robiły bransoletkę z koralików. Tym razem dwiema igłami.
MIEJSCE KOBIET 2014
Stowarzyszenie Triny Papisten oraz kino REJS Młodzieżowego Centrum Kultury serdecznie zapraszają w dniach 25 - 30 listopada 2014 na 9. edycję festiwalu MIEJSCE KOBIET. Więcej ...MIEJSCE KOBIET 2014 - festiwal
środa, 19 listopada 2014
Gdyby nie Makneta !
No i oczywiście książki chyba nie byłoby u mnie wpisów. Środa, więc "czytanie i dzierganie z Maknetą".
Wciąż coś robię, ale nic nie kończę. Ale to troszkę nieprawda . Skończyłam czytać "Uwięzioną" . To nie było lekkie czytanie. Ja do czytania muszę mieć ciszę, spokój, więc na dokończenie tej książki przeznaczyłam jedną z ostatnich nocy. Troszkę dziwię się sama sobie ,że po przeczytaniu o nieludzkim traktowaniu dzieci i kobiet uwięzionych po zamachu na króla Maroka jeszcze zasnęłam.
Dla równowagi czytam teraz opowiadania wydane pod wspólnym tytułem "Smak hiszpańskich pomarańczy"
Dłubię też śnieżynki, takich dużych jeszcze do tej pory nie robiłam. Przeznaczyłam je do ozdobienia okna, więc potrzeba mi ich troszkę więcej.
Muszę dopisać,ze wzory gwiazdek i śnieżynek znalazłam tu - http://szydelkowykacik.blogspot.com/2013/11/gwiazdki-sniezki-itp.html
W Biedronce były dni włoskie , korzystając z wydanej w tym czasie gazetki z przepisami zrobiłam dzisiaj na obiad kluski z serem i szpinakiem.
Wydaje mi się , że kluski zrobione przeze mnie są bardzo podobne do tych przedstawionych w gazetce ;-)
Wciąż coś robię, ale nic nie kończę. Ale to troszkę nieprawda . Skończyłam czytać "Uwięzioną" . To nie było lekkie czytanie. Ja do czytania muszę mieć ciszę, spokój, więc na dokończenie tej książki przeznaczyłam jedną z ostatnich nocy. Troszkę dziwię się sama sobie ,że po przeczytaniu o nieludzkim traktowaniu dzieci i kobiet uwięzionych po zamachu na króla Maroka jeszcze zasnęłam.
Dla równowagi czytam teraz opowiadania wydane pod wspólnym tytułem "Smak hiszpańskich pomarańczy"
Dłubię też śnieżynki, takich dużych jeszcze do tej pory nie robiłam. Przeznaczyłam je do ozdobienia okna, więc potrzeba mi ich troszkę więcej.
Muszę dopisać,ze wzory gwiazdek i śnieżynek znalazłam tu - http://szydelkowykacik.blogspot.com/2013/11/gwiazdki-sniezki-itp.html
W Biedronce były dni włoskie , korzystając z wydanej w tym czasie gazetki z przepisami zrobiłam dzisiaj na obiad kluski z serem i szpinakiem.
Wydaje mi się , że kluski zrobione przeze mnie są bardzo podobne do tych przedstawionych w gazetce ;-)
Etykiety:
jedzonko,
książki,
szydełko,
wspólne czytanie i dzierganie
piątek, 14 listopada 2014
Świąteczne zakupy, świąteczne prezenty.
Na Artystycznym Blogu Sklepu HopmArt candy świąteczne.
Zdobyć można mega paczkę z produktami świątecznymi.
Można też te produkty zakupić w Sklepie Artystycznym HopmArt
Zdobyć można mega paczkę z produktami świątecznymi.
Można też te produkty zakupić w Sklepie Artystycznym HopmArt
czwartek, 13 listopada 2014
Środowo w czwartek.
Gdybym tego posta pisała wczoraj byłby to mój pierwszy wpis po tygodniu.
Zabiegana jestem , goście i takie tam inne sprawy spowodowały moją nieobecność i to że u mnie w czwartek jest środa
Środa z Maknetą.
Skończyłam czytać "Papierową dziewczynę" , świetną recenzję możecie przeczytać u Maknety. Czytałyśmy równocześnie, więc co będę się powtarzać, jeżeli sie z nią zgadzam :-)
Teraz jak widać czytam "Uwięzioną", którą napisały Malika Ufkir i Michele Fitoussi.
Maroko , dwór królewski, zamach stanu, 15-letni pobyt żony generała i jej malutkich dzieci w więzieniu i wszystko to dzieje się kilkadziesiąt lat temu.
Czytam z podnieceniem i ogromna ciekawością.
Robótkowo , skończyłam zazdrostkę, ma chyba 170 cm (nie mierzyłam jeszcze) i czeka na blokowanie , które nastąpi chyba dopiero przed świętami.
Skończyłam też bransoletkę , jest na zdjęciu. Nawlokłam też koraliki na nową. Jeszcze jej nie zaczęłam, a juz w sobotę będziemy na warsztatach uczyć się bransoletek poszerzanych.
Ostatnio najlepiej wychodzi mi szydełkowanie małych gwiazdek, mam ich już więcej niz widać na zdjęciu
Zabiegana jestem , goście i takie tam inne sprawy spowodowały moją nieobecność i to że u mnie w czwartek jest środa
Środa z Maknetą.
Skończyłam czytać "Papierową dziewczynę" , świetną recenzję możecie przeczytać u Maknety. Czytałyśmy równocześnie, więc co będę się powtarzać, jeżeli sie z nią zgadzam :-)
Teraz jak widać czytam "Uwięzioną", którą napisały Malika Ufkir i Michele Fitoussi.
Maroko , dwór królewski, zamach stanu, 15-letni pobyt żony generała i jej malutkich dzieci w więzieniu i wszystko to dzieje się kilkadziesiąt lat temu.
Czytam z podnieceniem i ogromna ciekawością.
Robótkowo , skończyłam zazdrostkę, ma chyba 170 cm (nie mierzyłam jeszcze) i czeka na blokowanie , które nastąpi chyba dopiero przed świętami.
Skończyłam też bransoletkę , jest na zdjęciu. Nawlokłam też koraliki na nową. Jeszcze jej nie zaczęłam, a juz w sobotę będziemy na warsztatach uczyć się bransoletek poszerzanych.
Ostatnio najlepiej wychodzi mi szydełkowanie małych gwiazdek, mam ich już więcej niz widać na zdjęciu
Etykiety:
biżuteria,
boże narodzenie,
koraliki,
książki,
robótki,
wspólne czytanie i dzierganie
środa, 5 listopada 2014
Środowe spotkanie
Oczywiście spotkanie u Maknety.
Czas przecieka mi przez palce.
Przez ostatnie trzy dni codziennie byłam na ćwiczeniach. Rehabilitantka mnie nie oszczędza, przychodzę więc bardzo zmęczona. Zjadam obiad i poddaję się , leniuchowanie górą !
Zazdrostka prawie zrobiona. Powtarzam szósty raz wzór i chyba to już będzie koniec.
Szyję na Uniwersytet torebkę z filcu ze śliczną różową torebkę. Niestety szycie musiałam przerwać, moja maszyna ma znowu fochy. Znowu szyje tylko do tyłu i to bardzo drobnym ściegiem. Chyba jednak będę musiała zanieść ją do naprawy.
Czytam dalej "Papierową dziewczynę " , dzień dwa i czeka mnie wizyta w bibliotece.
Znowu postaram się przynieść dobre książki ;-)
Czas przecieka mi przez palce.
Przez ostatnie trzy dni codziennie byłam na ćwiczeniach. Rehabilitantka mnie nie oszczędza, przychodzę więc bardzo zmęczona. Zjadam obiad i poddaję się , leniuchowanie górą !
Zazdrostka prawie zrobiona. Powtarzam szósty raz wzór i chyba to już będzie koniec.
Szyję na Uniwersytet torebkę z filcu ze śliczną różową torebkę. Niestety szycie musiałam przerwać, moja maszyna ma znowu fochy. Znowu szyje tylko do tyłu i to bardzo drobnym ściegiem. Chyba jednak będę musiała zanieść ją do naprawy.
Czytam dalej "Papierową dziewczynę " , dzień dwa i czeka mnie wizyta w bibliotece.
Znowu postaram się przynieść dobre książki ;-)
Etykiety:
książki,
szycie,
szydełko,
UUTW,
wspólne czytanie i dzierganie
Subskrybuj:
Posty (Atom)