Mam pytanie.
Co robicie, jak Wam się nic nie chce?
Ja robię nic! Szwendam się!
Ale mi z tym bardzo źle;-(
No i po dyktandzie.
To już ostatni mój wpis mówiący o dyktandzie;-)
Rano w sobotę okrutnie kręciło w żołądku, głowę ból rozsadzał, było mi zimno... nie, to nie choroba, to tylko nerwówka.
A miała to być zabawa;-)
Zimno za oknem, silny wiatr. Pogoda tez nie poprawiała nastroju.
Ślubny widząc moje rozdygotane ręce, szczękające zęby (wyobraźcie sobie mnie przed normalnym egzaminem)zaproponował,że mnie zawiezie.
Nie powiem, towarzystwo przyjęłam z ulgą;-)
Troszkę błędów zrobiłam. Z tego co wiem , bo niestety nie otrzymaliśmy naszego poprawionego dyktanda,zrobiłam błąd ortograficzny w jednej nazwie(nazwa była wielowyrazowa). Napisałam ją małą, nie wielką literą. Jakieś interpunkcje też by się znalazły;-)Piszę bardzo niewyraźnie i boję się,że osoba poprawiająca moją pracę, nie mogąc czegoś odczytać, zaliczała mi błąd.Ostrzegano nas przed tym.
Nie było pracy bez błędu, nawet zdobywczyni pierwszego miejsca zrobiła błąd interpunkcyjny.
Najważniejsze jest to, że większość nagród pozostała w Ustce. Pierwsze miejsce też zdobyła słuchaczka UUTW.Najstarsza uczestniczka, która również zdobyła punktowane miejsce też była z naszego uniwersytetu;-) I jeszcze jedna zdobywczyni nagrody była z naszego UTW,. i jeszcze jedna;-)
Jeżeli chcecie poczytać zajrzyjcie na stronę naszego Uniwersytetu.
Prezes, organizatorka i pomysłodawczyni dyktanda była szczęśliwa. Z Jolą, która zdobyła I miejsce skakały ze szczęścia w czasie wręczania nagrody!
I ja, mimo że nie zdobyłam żadnego liczącego się miejsca, wróciłam do domu szczęśliwa, że zmierzyłam się z sobą.
Dostałam dyplom uczestnika.
Przepraszam,że nie odpowiadałam na komentarze, dziękuję za wszystkie, bardzo dziękuję;-)))
wtorek, 31 maja 2011
niedziela, 29 maja 2011
Magdy, Magdalenki ;-)
To są kwiatki dla wszystkich Magdalen;-)))
Gdyby nie było imion na świecie,
W kwiaciarniach więdłoby całe kwiecie.
Któż pieniądz w kwiaty pchałby cenny
Mając znajomych bezimiennych?
Byłyby także pewne przykrości,
mniej by się bowiem chodziło "w gości".
Choć korzyść miałoby się też małą:
Imienin by się nie urządzało!
PS1 - zajrzałam do "Księgi imion" Magdaleny w kalendarzu widnieją 12 razy;-)
PS2 - wiersz napisał L.J.Kern
PS3 - dyktando napisałam stop błędy były stop mimo to jestem zadowolona stop
Gdyby nie było imion na świecie,
W kwiaciarniach więdłoby całe kwiecie.
Któż pieniądz w kwiaty pchałby cenny
Mając znajomych bezimiennych?
Byłyby także pewne przykrości,
mniej by się bowiem chodziło "w gości".
Choć korzyść miałoby się też małą:
Imienin by się nie urządzało!
PS1 - zajrzałam do "Księgi imion" Magdaleny w kalendarzu widnieją 12 razy;-)
PS2 - wiersz napisał L.J.Kern
PS3 - dyktando napisałam stop błędy były stop mimo to jestem zadowolona stop
sobota, 28 maja 2011
Wymianka u Moteczka raz jeszcze!!!
Tym razem Różana wymianka
Już wiem do kogo mam wysłać prezencik.
I znowu jest tak jak zawsze, co zrobić, by się spodobało, jeżeli ta Osoba wszystko!!! robi lepiej niż ja.
Zawsze tak mam, ale już wiem,że jeszcze kiedyś zapiszę się na wymiankę i znowu będę miała te same dylematy...
Piszę, bo teraz będę bardzo zajęta wymyślaniem robótek i pracą nad nimi.
Postów nie będzie, lub będą bez zdjęciowe.
Napiszę na pewno jak poszło mi dyktando... ha ha słówko o dyktandzie znaleźć w każdym poście można;-)
Podpowiadajcie mi, albo chociaż trzymajcie kciuki;-)
To już dzisiaj!!!
Ostatnio wysyłałam kilka karteczek, do dzieci i do Jubilatek blogowych ;-)
Mam nadzieję,że Solenizantki nie miały mi za złe,że karteczki zrobione dla nich różnią się tak minimalnie,że te różnice są wręcz niezauważalne;-)
Niestety poszukiwania zdjęcia nie powiodły się, kartkę można obejrzeć u Janeczki i Yoasi;-)
Czy wiecie już,że u Czekoczyny można zaopatrzyć się w przydasie na cały rok;-)))
Już wiem do kogo mam wysłać prezencik.
I znowu jest tak jak zawsze, co zrobić, by się spodobało, jeżeli ta Osoba wszystko!!! robi lepiej niż ja.
Zawsze tak mam, ale już wiem,że jeszcze kiedyś zapiszę się na wymiankę i znowu będę miała te same dylematy...
Piszę, bo teraz będę bardzo zajęta wymyślaniem robótek i pracą nad nimi.
Postów nie będzie, lub będą bez zdjęciowe.
Napiszę na pewno jak poszło mi dyktando... ha ha słówko o dyktandzie znaleźć w każdym poście można;-)
Podpowiadajcie mi, albo chociaż trzymajcie kciuki;-)
To już dzisiaj!!!
Ostatnio wysyłałam kilka karteczek, do dzieci i do Jubilatek blogowych ;-)
Mam nadzieję,że Solenizantki nie miały mi za złe,że karteczki zrobione dla nich różnią się tak minimalnie,że te różnice są wręcz niezauważalne;-)
Niestety poszukiwania zdjęcia nie powiodły się, kartkę można obejrzeć u Janeczki i Yoasi;-)
Czy wiecie już,że u Czekoczyny można zaopatrzyć się w przydasie na cały rok;-)))
piątek, 27 maja 2011
Komplecik;-)
Do kompletu do mojego kalendarza dorobiłam okładkę na notesik.
Ubranka rzeczywiście troszkę zimowe, ale takie przyjemniutkie w dotyku.
Wczoraj odwiedził mnie listonosz z przesyłką od Sarmatix. Dziękuję!!!!
Kolczyki są śliczne, oczywiście zanim wszystko z wyjęłam z kopert jedne z nich były już w moich uszach;-)
Zdjęłam je dopiero wieczorem, to były kolczyki malowane, drugie będą miały premierę na dyktandzie w sobotę. (ciągle piszę o tym dyktandzie, ale to dla mnie ogromne wyzwanie, nie chciałabym się zbłaźnić)
Dostałam też sporo przydasi biżuteryjnych. I teraz mam zadanie do wykonania.
Powinnam zrobić kolczyki;-)
Zrobię!!!!
Gdzieś mi zniknęli Obserwatorzy.
Bardzo serdecznie witam nowe obserwujące;-) Zauważyłam że są zanim zniknęły.
Ubranka rzeczywiście troszkę zimowe, ale takie przyjemniutkie w dotyku.
Wczoraj odwiedził mnie listonosz z przesyłką od Sarmatix. Dziękuję!!!!
Kolczyki są śliczne, oczywiście zanim wszystko z wyjęłam z kopert jedne z nich były już w moich uszach;-)
Zdjęłam je dopiero wieczorem, to były kolczyki malowane, drugie będą miały premierę na dyktandzie w sobotę. (ciągle piszę o tym dyktandzie, ale to dla mnie ogromne wyzwanie, nie chciałabym się zbłaźnić)
Dostałam też sporo przydasi biżuteryjnych. I teraz mam zadanie do wykonania.
Powinnam zrobić kolczyki;-)
Zrobię!!!!
Gdzieś mi zniknęli Obserwatorzy.
Bardzo serdecznie witam nowe obserwujące;-) Zauważyłam że są zanim zniknęły.
czwartek, 26 maja 2011
Koniec roku, wystawa!
Wczoraj odbył się ostatni wykład na UUTW. Temat- "Siena Herberta". Sieny było dużo, Herberta stanowczo za mało. Ale wykładowczyni cudowna, słuchaliśmy więc z ciekawością.
Na kilka wykładów w roku przyjeżdża do Ustki aż z Bielska Białej pani mgr Helena Dobranowicz. Była już u nas m.in.z wykładami o Chopinie, Witkacym.
Potem oglądaliśmy występy grupy śpiewaczej i kabaretu Cicho... sza z naszego uniwersytetu.
Spotkanie zakończyło się wernisażem wystawy powarsztatowej prac malarskich, rękodzielniczych i fotograficznych.(zdjęć obrazów nie robiłam, nie brałam udziału w tej sekcji)
Robiłyśmy obrazy ze szmatek, to tak śmiesznie brzmi, ale pieniędzy z projektu wystarczyło na maszyny do szycia, maty, noże i troszkę materiałów, resztę przynosiły uczestniczki projektu.
Zastanawiam się co powiedziałby np.Picasso gdyby zobaczył swoje obrazy uszyte ze szmatek
Szyłyśmy też torebki
i koce dla dzieci.
Zrobiłam zdjęcia tylko kilku prac, tych moim zdaniem ciekawszych;-)
Pokazywałam już jak śliczne zdjęcia zrobiła mi Ewa foto-gra-fka z Raju lal
Były to zdjęcia robione do Albumu biograficznego z Ustką w tle napisanego na podstawie wspomnień słuchaczy UUTW.
I znowu dzięki cudownie napisanemu projektowi nasz Uniwersytet na następny rok otrzyma ponad 116 tys zł.
Oj, od września będzie się działo!
Na kilka wykładów w roku przyjeżdża do Ustki aż z Bielska Białej pani mgr Helena Dobranowicz. Była już u nas m.in.z wykładami o Chopinie, Witkacym.
Potem oglądaliśmy występy grupy śpiewaczej i kabaretu Cicho... sza z naszego uniwersytetu.
Spotkanie zakończyło się wernisażem wystawy powarsztatowej prac malarskich, rękodzielniczych i fotograficznych.(zdjęć obrazów nie robiłam, nie brałam udziału w tej sekcji)
Robiłyśmy obrazy ze szmatek, to tak śmiesznie brzmi, ale pieniędzy z projektu wystarczyło na maszyny do szycia, maty, noże i troszkę materiałów, resztę przynosiły uczestniczki projektu.
Zastanawiam się co powiedziałby np.Picasso gdyby zobaczył swoje obrazy uszyte ze szmatek
Szyłyśmy też torebki
i koce dla dzieci.
Zrobiłam zdjęcia tylko kilku prac, tych moim zdaniem ciekawszych;-)
Pokazywałam już jak śliczne zdjęcia zrobiła mi Ewa foto-gra-fka z Raju lal
Były to zdjęcia robione do Albumu biograficznego z Ustką w tle napisanego na podstawie wspomnień słuchaczy UUTW.
I znowu dzięki cudownie napisanemu projektowi nasz Uniwersytet na następny rok otrzyma ponad 116 tys zł.
Oj, od września będzie się działo!
środa, 25 maja 2011
Karteczkowy roczek
Mogę już pokazać kartkę z hafcikiem wykonanym wg wzoru przypadającego na maj w Blogowym karteczkowym roczku
Haft na kartce jest prosty, karteczka jest prosta, ale ja robię takie artystyczne zdjęcia na których wszystko jest krzywe;-)
Tę właśnie karteczkę wysłałam do Maćka Oświecińskiego z Marzycielskiej poczty.Chyba nie jest zbyt babska?
Na hafciku brakuje napisu.Chciałam wyszyć jakiś po polsku, ale w ostatnich dniach brakuje mi czasu.
W poniedziałek i we wtorek jeździłam na UUTW do Ustki na konsultacje z ortografii.
Tak ogólnie nie jest źle. Robię troszkę błędów interpunkcyjnych, ale z dyktanda nie wycofam się.
Zawsze chciałam wziąć udział w takim przedsięwzięciu. I okazja trafiła się.
Tkaitko, pytałaś mnie, gdzie można zapoznać się ze zmianami w ortografii.Ja z kolei zapytałam panią profesor prowadzącą z nami zajęcia. Otrzymałam odpowiedź; można kupić sobie nowy słownik ortograficzny lub poszukać w internecie. Żadnej konkretnej strony nie podała, fajnie prawda?
Dzisiaj ostatni wykład, potem wystawa dzieł sekcji rękodzieła i sekcji malarskiej.
Zrobię zdjęcia, potem kilka pokażę.
Tak po cichutku jeszcze wspomnę,że dostanę od Sarmatix cudne kolczyki;-)
Haft na kartce jest prosty, karteczka jest prosta, ale ja robię takie artystyczne zdjęcia na których wszystko jest krzywe;-)
Tę właśnie karteczkę wysłałam do Maćka Oświecińskiego z Marzycielskiej poczty.Chyba nie jest zbyt babska?
Na hafciku brakuje napisu.Chciałam wyszyć jakiś po polsku, ale w ostatnich dniach brakuje mi czasu.
W poniedziałek i we wtorek jeździłam na UUTW do Ustki na konsultacje z ortografii.
Tak ogólnie nie jest źle. Robię troszkę błędów interpunkcyjnych, ale z dyktanda nie wycofam się.
Zawsze chciałam wziąć udział w takim przedsięwzięciu. I okazja trafiła się.
Tkaitko, pytałaś mnie, gdzie można zapoznać się ze zmianami w ortografii.Ja z kolei zapytałam panią profesor prowadzącą z nami zajęcia. Otrzymałam odpowiedź; można kupić sobie nowy słownik ortograficzny lub poszukać w internecie. Żadnej konkretnej strony nie podała, fajnie prawda?
Dzisiaj ostatni wykład, potem wystawa dzieł sekcji rękodzieła i sekcji malarskiej.
Zrobię zdjęcia, potem kilka pokażę.
Tak po cichutku jeszcze wspomnę,że dostanę od Sarmatix cudne kolczyki;-)
Etykiety:
candy,
haft,
marzycielska poczta,
różne różności,
UUTW,
wyzwania,
zabawy blogowe
poniedziałek, 23 maja 2011
Wyzwanie majowe!
Zaproponowałam okładkę jako następne wyzwanie w projekcie 12/12.(Już wcześniej zdaje się taki pomysł już padł;-)) Dziewczęta znalazły kursiki, no i robimy. Pierwsza praca już tam jest.
A u mnie?
Najpierw był szalik zakupiony w sklepie drugiej szansy i kalendarz, który otrzymałam od mojego ślubnego. A jak od ślubnego, to wiadomo że żeglarski lub motorowodny... dla mnie niekoniecznie takie klimaty.
Już od grudnia nosiłam się z zamiarem uszycia na niego okładki.I uda się jeszcze w pierwszym półroczu;-0
Pierwsza przymiarka... mnie się podoba.
Cudny materiał, więc dużo wymyślać nie muszę.
Zdjęłam i zastanawiam się szyć ręcznie, czy maszyną. Co dać w środek kwiatka? Guzik?
Idę z kawką na balkon, przemyślę to wszystko;-))) (to było wczoraj o godz 16 )
Szyłam ręcznie, troszkę kleiłam i w ostateczności wyszło tak.
A u mnie?
Najpierw był szalik zakupiony w sklepie drugiej szansy i kalendarz, który otrzymałam od mojego ślubnego. A jak od ślubnego, to wiadomo że żeglarski lub motorowodny... dla mnie niekoniecznie takie klimaty.
Już od grudnia nosiłam się z zamiarem uszycia na niego okładki.I uda się jeszcze w pierwszym półroczu;-0
Pierwsza przymiarka... mnie się podoba.
Cudny materiał, więc dużo wymyślać nie muszę.
Zdjęłam i zastanawiam się szyć ręcznie, czy maszyną. Co dać w środek kwiatka? Guzik?
Idę z kawką na balkon, przemyślę to wszystko;-))) (to było wczoraj o godz 16 )
Szyłam ręcznie, troszkę kleiłam i w ostateczności wyszło tak.
niedziela, 22 maja 2011
Marzycielska poczta!
Zrobiłam trzy karteczki, wyślę je do dzieci z Marzycielskiej poczty.
Pierwszą dostanie Maciek Oświeciński
a wygląda ona tak...
niestety nie mogę pokazać, bo jest to karteczka zrobiona wg wzorku którego dostałam w ramach zabawy Blogowy karteczkowy roczek
(kartkę będę mogła pokazać po 25 maja)
Drugą dostanie Julia Mielnicka
Trzecia bardzo podobna do drugiej poleci do Natalii Linowieckiej
Chciałabym napisać o jeszcze jednym chłopcu o Macieju Pańczyku.
Maciek zbiera znaczki. Odkleja je nad parą z otrzymanych listów i kartek. Będzie mu bardzo miło, gdy otrzyma kartkę z "zagranicznym" znaczkiem.
Napiszcie do niego, lub do któregokolwiek z dzieci, których adres znajdziecie na Marzycielskiej Poczcie.
Na stronę każdego z dzieci można wejść klikając w banerek z napisem "napisz do.."
Pierwszą dostanie Maciek Oświeciński
a wygląda ona tak...
niestety nie mogę pokazać, bo jest to karteczka zrobiona wg wzorku którego dostałam w ramach zabawy Blogowy karteczkowy roczek
(kartkę będę mogła pokazać po 25 maja)
Drugą dostanie Julia Mielnicka
Trzecia bardzo podobna do drugiej poleci do Natalii Linowieckiej
Chciałabym napisać o jeszcze jednym chłopcu o Macieju Pańczyku.
Maciek zbiera znaczki. Odkleja je nad parą z otrzymanych listów i kartek. Będzie mu bardzo miło, gdy otrzyma kartkę z "zagranicznym" znaczkiem.
Napiszcie do niego, lub do któregokolwiek z dzieci, których adres znajdziecie na Marzycielskiej Poczcie.
Na stronę każdego z dzieci można wejść klikając w banerek z napisem "napisz do.."
Etykiety:
kartki,
krzyżyki,
listonosz,
marzycielska poczta,
zabawy blogowe
sobota, 21 maja 2011
Jaki mam dzisiaj nastrój?
Ano taki jak mój szablon, ponury;-(
(godz 19.52 humor mi się polepszył, przywracam poprzedni wygląd bloga;-)))
Wracałam wczoraj do domu i nakrzyczałam... podyskutowałam z... zwróciłam uwagę (wybierzcie co chcecie) gromadce dziewcząt,że nie powinny bawić się zbiegając ze skarpy i wyrywać z korzeniami trawę i inne rośliny z tej właśnie skarpy.
Skarpa znajduje się wzdłuż zjazdu do miejsc parkingowych pod naszym blokiem. Umocniona, z zasianą trawą ma już dwie ścieżki. Wydeptane, właściwie zryte butami przez dzieci. Napisałam dzieci, ale chłopcy są w ogromnej mniejszości.
Zaproponowałam dziewczynkom, by poszły niszczyć otoczenie własnego bloku i co usłyszałam; pani nie zabroni nam się tu "bawić".
Przestaję się dziwić,że spora ilość wspólnot mieszkaniowych grodzi swoje posesje.
Po drugiej stronie osiedlowej drogi jest duży plac, ma być tam skwer, posadzono drzewa, trawa rośnie tak jak na łące, ale brakuje innych atrakcji.
Nasze skarpy, podjazd dla inwalidów i spory placyk przed wejściem do klatki, dzieciom te braki rekompensują.
Wredna jestem,że nie pozwalam się tam dzieciom bawić w sposób który im najbardziej odpowiada.
Gdy wchodziłam do klatki młoda kobieta powiedziała do mnie; tak nie można.
Nie wiem właściwie co o tym myśleć ,ale to było skierowane do mnie nie do dzieci.
Nie będę już zwracała dzieciom uwagi... ale ja wiem,że ponowne umacnianie skarpy odbędzie się nie za niczyje tylko moje pieniądze, wiem też jak boli złamana, czy skręcona noga.
Z drugiej strony nie chcę być postrzegana przez otoczenie jako zrzędliwa, stara baba.
Nie chcę też, wyjeżdżając z garażu wjechać na zbiegające z górki dziecko...
nie podoba ni się też.... tu już nic nie napiszę, bo sama uwierzę że jestem zrzędliwa, stara i baba;-)
(godz 19.52 humor mi się polepszył, przywracam poprzedni wygląd bloga;-)))
Wracałam wczoraj do domu i nakrzyczałam... podyskutowałam z... zwróciłam uwagę (wybierzcie co chcecie) gromadce dziewcząt,że nie powinny bawić się zbiegając ze skarpy i wyrywać z korzeniami trawę i inne rośliny z tej właśnie skarpy.
Skarpa znajduje się wzdłuż zjazdu do miejsc parkingowych pod naszym blokiem. Umocniona, z zasianą trawą ma już dwie ścieżki. Wydeptane, właściwie zryte butami przez dzieci. Napisałam dzieci, ale chłopcy są w ogromnej mniejszości.
Zaproponowałam dziewczynkom, by poszły niszczyć otoczenie własnego bloku i co usłyszałam; pani nie zabroni nam się tu "bawić".
Przestaję się dziwić,że spora ilość wspólnot mieszkaniowych grodzi swoje posesje.
Po drugiej stronie osiedlowej drogi jest duży plac, ma być tam skwer, posadzono drzewa, trawa rośnie tak jak na łące, ale brakuje innych atrakcji.
Nasze skarpy, podjazd dla inwalidów i spory placyk przed wejściem do klatki, dzieciom te braki rekompensują.
Wredna jestem,że nie pozwalam się tam dzieciom bawić w sposób który im najbardziej odpowiada.
Gdy wchodziłam do klatki młoda kobieta powiedziała do mnie; tak nie można.
Nie wiem właściwie co o tym myśleć ,ale to było skierowane do mnie nie do dzieci.
Nie będę już zwracała dzieciom uwagi... ale ja wiem,że ponowne umacnianie skarpy odbędzie się nie za niczyje tylko moje pieniądze, wiem też jak boli złamana, czy skręcona noga.
Z drugiej strony nie chcę być postrzegana przez otoczenie jako zrzędliwa, stara baba.
Nie chcę też, wyjeżdżając z garażu wjechać na zbiegające z górki dziecko...
nie podoba ni się też.... tu już nic nie napiszę, bo sama uwierzę że jestem zrzędliwa, stara i baba;-)
czwartek, 19 maja 2011
Przesyłki i słodycze;-)
Paczuszki zapakowane. Czekają na taśmę do obklejenia, która właśnie się skończyła;-(
Jutro sie kupi i sie paczki wyśle;-)
Mam bardzo zabiegane dni.
Wczoraj na wykładzie z zasad ortografii zdecydowałam,że wezmę udział w Dyktandzie. Będziemy pisać w przyszłą sobotę. Jedna grupa to my; 55+ studenci z Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Ustce. Druga grupa to studenci Akademii Pomorskiej ze Słupska.
Już dawno się tyle nie uczyłam, powtarzam zasady pisowni i uczę się nowych zasad. Bardzo dużo w zasadach ortograficznych się zmieniło od czasu gdy ja skończyłam szkołę.
Ale i tak pomimo nauki będę pisać na "czuja". Gdy się nie zastanawiam to właściwie nie popełniam błędów;-)
Po wykładzie i powtórkach byłam u fryzjera i kosmetyczki.Do domu wróciłam o 18.00
Dzisiaj zbyła wczesna pobudka,wstałam już o 5.15
Byłam z koleżankami z uniwersytetu na wycieczce w Uzdrowisku Połczyn i w Kołobrzegu.
Troszkę ta wycieczka zmęczyła mnie i w Kołobrzegu odłączyłam się od grupy i wróciłam z mężem autkiem do domu.I znowu w domu byłam tuż przed 19.00
A w skrzynce na listy czekał na mnie liścik a w nim malutkie różyczki od Pauliny
Mimo wielokrotnych prób nie udało mi się zrobić zdjęcia na którym kolczyki byłyby widoczne.
Wrzucam więc zdjęcie z bloga Pauliny, jak nakrzyczy to usunę;-)
Paulino, dziękuję za kolczyki;-)
A teraz troszkę o rozdawajkach i nowym sklepie;-)
Już niedługo, bo 26 czerwca swoje podwoje otwiera nowy sklep Mamine pl.
Na zachętę można wylosować zakupy za 50 zł.
-=-=-=-=-=-=-=-=
Cudne różyczki, prawda, można je kupić lub po prostu wylosować.
Jutro sie kupi i sie paczki wyśle;-)
Mam bardzo zabiegane dni.
Wczoraj na wykładzie z zasad ortografii zdecydowałam,że wezmę udział w Dyktandzie. Będziemy pisać w przyszłą sobotę. Jedna grupa to my; 55+ studenci z Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Ustce. Druga grupa to studenci Akademii Pomorskiej ze Słupska.
Już dawno się tyle nie uczyłam, powtarzam zasady pisowni i uczę się nowych zasad. Bardzo dużo w zasadach ortograficznych się zmieniło od czasu gdy ja skończyłam szkołę.
Ale i tak pomimo nauki będę pisać na "czuja". Gdy się nie zastanawiam to właściwie nie popełniam błędów;-)
Po wykładzie i powtórkach byłam u fryzjera i kosmetyczki.Do domu wróciłam o 18.00
Dzisiaj zbyła wczesna pobudka,wstałam już o 5.15
Byłam z koleżankami z uniwersytetu na wycieczce w Uzdrowisku Połczyn i w Kołobrzegu.
Troszkę ta wycieczka zmęczyła mnie i w Kołobrzegu odłączyłam się od grupy i wróciłam z mężem autkiem do domu.I znowu w domu byłam tuż przed 19.00
A w skrzynce na listy czekał na mnie liścik a w nim malutkie różyczki od Pauliny
Mimo wielokrotnych prób nie udało mi się zrobić zdjęcia na którym kolczyki byłyby widoczne.
Wrzucam więc zdjęcie z bloga Pauliny, jak nakrzyczy to usunę;-)
Paulino, dziękuję za kolczyki;-)
A teraz troszkę o rozdawajkach i nowym sklepie;-)
Już niedługo, bo 26 czerwca swoje podwoje otwiera nowy sklep Mamine pl.
Na zachętę można wylosować zakupy za 50 zł.
-=-=-=-=-=-=-=-=
Cudne różyczki, prawda, można je kupić lub po prostu wylosować.
Etykiety:
candy,
listonosz,
papiery,
różne różności,
UUTW,
zabawy blogowe
wtorek, 17 maja 2011
Wystawa modeli kartonowych oraz listonosz u mnie był;)
W niedzielę w Kruszwicy padało, było zimno, odpuściłam sobie spacer na mysią wieżę.
Ja tam jeszcze wrócę, może za rok na 14-te zawody;-)
Na wystawie większość czasu poza pogaduszkami ze znajomymi lub też nieznajomymi spędziłam tak;
Piłam kawę i czytałam Twój Styl, chociaż wszyscy przynosili mi do czytania Modelarze;-)
Pewnie zauważyliście, że mam na sobie komplet biżuterii szydełkowej od Romy
Ślubny wszystkim zwracał na nią uwagę i podkreślał,że to też ręczna robota;-)
Oczywiście na sali wystawowej też byłam.
Najmłodszy uczestnik wystawy miał ok 10 lat, najstarszy był baardzo starszym panem;-)
Wszyscy bawili się tak samo świetnie.
Dzisiaj odwiedził mnie listonosz.
Przyniósł przesyłkę od Boniusi!
Śliczne kolczyki.
Boniusiu , dziękuję kolczyki są śliczne.
Ja tam jeszcze wrócę, może za rok na 14-te zawody;-)
Na wystawie większość czasu poza pogaduszkami ze znajomymi lub też nieznajomymi spędziłam tak;
Piłam kawę i czytałam Twój Styl, chociaż wszyscy przynosili mi do czytania Modelarze;-)
Pewnie zauważyliście, że mam na sobie komplet biżuterii szydełkowej od Romy
Ślubny wszystkim zwracał na nią uwagę i podkreślał,że to też ręczna robota;-)
Oczywiście na sali wystawowej też byłam.
Najmłodszy uczestnik wystawy miał ok 10 lat, najstarszy był baardzo starszym panem;-)
Wszyscy bawili się tak samo świetnie.
Dzisiaj odwiedził mnie listonosz.
Przyniósł przesyłkę od Boniusi!
Śliczne kolczyki.
Boniusiu , dziękuję kolczyki są śliczne.
Etykiety:
candy,
listonosz,
różne różności,
zabawy blogowe
poniedziałek, 16 maja 2011
Losowanie!!!
Pod wpisem o rozdawajce jest 65 komentarzy.
Dwie osoby nie chciały brać udziału w losowaniu.
Jedna swój komentarz usunęła i wpisała się powtórnie.
Jedna osoba wpisała się dwa razy.
Jeden komentarz to zapewnienie mojego ślubnego,że będzie losował;-)
Po dokładnym dodawaniu, odejmowaniu i liczeniu jeszcze raz okazało się, że w losowaniu bierze udział 60 osób.
Wszystkie komentarze wydrukowałam, złożyłam i wrzuciłam do pudełeczka, okazało się za małe.
Losowanie więc nastąpi z nocnika;-)
Pierwsza karteczka została wylosowana...potem druga i okazało się,że trzeba losować po raz trzeci;-)
Proszę o adres
Sabik - do niej pojadą "materiałki"
Piumę(Asię) - wylosowana została jako druga więc dostanie jajeczka, miała też chrapkę na materiały, no ale...
April79 - na pewno dostanie pierwszy zestaw...
Czekam na adresy!!!!
Mam nadzieję,że z przesyłek będziecie zadowolone;-)
adres!!! b.piasecka@op.pl przepraszam, gapcia jestem!!!
Dziękuję Wszystkim za udział w zabawie.
Dwie osoby nie chciały brać udziału w losowaniu.
Jedna swój komentarz usunęła i wpisała się powtórnie.
Jedna osoba wpisała się dwa razy.
Jeden komentarz to zapewnienie mojego ślubnego,że będzie losował;-)
Po dokładnym dodawaniu, odejmowaniu i liczeniu jeszcze raz okazało się, że w losowaniu bierze udział 60 osób.
Wszystkie komentarze wydrukowałam, złożyłam i wrzuciłam do pudełeczka, okazało się za małe.
Losowanie więc nastąpi z nocnika;-)
Pierwsza karteczka została wylosowana...potem druga i okazało się,że trzeba losować po raz trzeci;-)
Proszę o adres
Sabik - do niej pojadą "materiałki"
Piumę(Asię) - wylosowana została jako druga więc dostanie jajeczka, miała też chrapkę na materiały, no ale...
April79 - na pewno dostanie pierwszy zestaw...
Czekam na adresy!!!!
Mam nadzieję,że z przesyłek będziecie zadowolone;-)
adres!!! b.piasecka@op.pl przepraszam, gapcia jestem!!!
Dziękuję Wszystkim za udział w zabawie.
Pałac w Kobylnikach.
Wróciłam z "13 zawodów modeli kartonowych w Kruszwicy".
Organizator zapewnił nam noclegi w pałacu w Kobylnikach, który położony jest w prześlicznym parku. Właściwie to prawie przedmieście Kruszwicy.
Z okna naszego pokoju mieliśmy rano widok na kicające zające.
Niestety zające na zdjęciu wyszły mi bardzo niewyraźne, dlatego wkleiłam po prostu śliczny widok z okna pokoju.
Pokój,choć z łazienką to umeblowany jest w stylu lat 70-tych. Wersalki, fotele, ława i telewizor bez pilota;-)
Za to sale narad, konferencyjne... wyglądały tak;
Robienie zdjęć utrudniały przygotowania do przyjęć, sezon komunijny w pełni;-)
Po rozpakowaniu się w piątek, korzystając ze ślicznej pogody popłynęliśmy na Rusałce w rejs po Gople. Gdziekolwiek jesteśmy a jest tam woda i możliwość takiej rozrywki zawsze z niej korzystamy.
1- widok spod mysiej wieży na statek spacerowy Rusałka
2- mysia wieża widziana z jeziora
3- przystań jachtowa
3- półwysep, tutaj tego nie widać, ale jest tam śliczny park, są na nim muszle koncertowe, plaża, bar, dużo ławek i alejek;-)
Wieczorem szukaliśmy miejsca by zjeść kolację. Niestety w Kruszwicy jeszcze nie ma sezonu. W ciągu dnia są wycieczki, w większości szkolne. Wieczorem miasteczko zamiera.
Kolację zjedliśmy w pizzerii;-)
Jutro pokażę kilka zdjęć z wystawy pokonkursowej,.
A o godz 18 dzisiaj losowanie mojej rozdawajki;-)
Mam nadzieję,że w związku z opóźnieniem nikt się nie wycofał. Można jeszcze przez kilka godzin się zapisywać i sprawdzać, czy przez awarię czyjś komentarz nie został usunięty
Organizator zapewnił nam noclegi w pałacu w Kobylnikach, który położony jest w prześlicznym parku. Właściwie to prawie przedmieście Kruszwicy.
Z okna naszego pokoju mieliśmy rano widok na kicające zające.
Niestety zające na zdjęciu wyszły mi bardzo niewyraźne, dlatego wkleiłam po prostu śliczny widok z okna pokoju.
Pokój,choć z łazienką to umeblowany jest w stylu lat 70-tych. Wersalki, fotele, ława i telewizor bez pilota;-)
Za to sale narad, konferencyjne... wyglądały tak;
Robienie zdjęć utrudniały przygotowania do przyjęć, sezon komunijny w pełni;-)
Po rozpakowaniu się w piątek, korzystając ze ślicznej pogody popłynęliśmy na Rusałce w rejs po Gople. Gdziekolwiek jesteśmy a jest tam woda i możliwość takiej rozrywki zawsze z niej korzystamy.
1- widok spod mysiej wieży na statek spacerowy Rusałka
2- mysia wieża widziana z jeziora
3- przystań jachtowa
3- półwysep, tutaj tego nie widać, ale jest tam śliczny park, są na nim muszle koncertowe, plaża, bar, dużo ławek i alejek;-)
Wieczorem szukaliśmy miejsca by zjeść kolację. Niestety w Kruszwicy jeszcze nie ma sezonu. W ciągu dnia są wycieczki, w większości szkolne. Wieczorem miasteczko zamiera.
Kolację zjedliśmy w pizzerii;-)
Jutro pokażę kilka zdjęć z wystawy pokonkursowej,.
A o godz 18 dzisiaj losowanie mojej rozdawajki;-)
Mam nadzieję,że w związku z opóźnieniem nikt się nie wycofał. Można jeszcze przez kilka godzin się zapisywać i sprawdzać, czy przez awarię czyjś komentarz nie został usunięty
piątek, 13 maja 2011
Jadę sobie...
... jadę szukać myszy co zjadły Popiela;-)
Po raz pierwszy odwiedzę Kruszwicę. Ślubny będzie sędziował na zawodach modeli a ja jadę z nim;-)Pochodzę sobie, pozwiedzam. niepogody też się nie boję, wezmę jakąś robótkę;-)
Losowanie w mojej rozdawajce odbędzie się tak jak zapowiadałam tzn po 14 maja.
Mam nadzieję, że na wyjeździe uda mi się opublikować wyniki, jeżeli nie, to już teraz bardzo za to przepraszam. W domu będę na początku przyszłego tygodnia. Wtedy tez zapakuję paczuszkę lub paczuszki i wyślę.
Strasznie głupio mi jest gdy to piszę. Nie lubię gdy ktoś przesuwa losowania,lub nie losuje w terminie i nawet tego nie zapowie, gdy na wylosowane fanty czeka sie bardzo długo i nie ma żadnej informacji od wysyłającej osoby.http://www.blogger.com/img/blank.gif
Jeżeli więc kogoś moja decyzja o ewentualnym przesunięciu losowania mówiąc kolokwialnie wkurzy, to przykro mi... ale zdecydowałam się na wyjazd niespodziewanie i go nie odwołam!
Teraz troszkę na inny temat, komentarze;-)
Dziękuję bardzo za wszystkie wpisy. W niektórych oprócz miłych słów były pytania. Odpowiadanie na nie teraz pod tamtym postem troszkę mija się z celem... kto zagląda i czyta stare komentarze;-)
Kachazet, Trilli,Doroto, Kasiu, ulinkap, Danusiu, Pomidorro, tkaitko, Elżbieto, Anno, Anucho, raeszko, magdor,terro i blogu niedzielny, bardzo dziękuje za odwiedziny i miłe słowa. Zdjęcia kuchni będą, ale tam jeszcze tyle pracy.
Jm, karteczek z wózkami nie będę robiła, nie mam dla kogo, tak jakoś fajnie mi się je robiło, to dziergałam.Kiedyś, komuś się przydadzą. A wyglądają te wózeczki tak jak te tutaj, są tylko w troszkę innych różach i niebieskościach.
Ewo z Raju lal, "stikery' z misiami to po prostu naklejki,powinnam pisać po polsku, prawda?
Aneladgam, trzymam Cię za słowo, upieczesz kiedyś ciasto w mojej kuchni, albo chociaż zjesz u mnie upieczone przeze mnie.
Angnieszko M, jeżeli Twoja kuchnia jest też od Bodzia, to mamy takie same;-)
Pracownio filcer, dziękuje za zaproszenie na candy, wpadnę na pewno!!!
No i teraz powinnam pokazać co robię. Ano wyszywam drobiazgi na kartki dla dzieci z Marzycielskiej poczty.
I tutaj było zdjęcie dwóch domków leśnych wyszytych krzyżykami, po wczorajszych fochach bloggera wcięło mi wczoraj publikowanego posta, komentarze do niego.
Wczoraj dopisały mi się osoby na losowanie , z poczty te komentarze usunęłam, proszę sprawdźcie czy wszystkie komentarze zachowały się pod wpisem o rozdawajce.
W związku z awarią bloggera przedłużam czas na uzupełnienie wpisów do 16 maja do godz 18.
Po raz pierwszy odwiedzę Kruszwicę. Ślubny będzie sędziował na zawodach modeli a ja jadę z nim;-)Pochodzę sobie, pozwiedzam. niepogody też się nie boję, wezmę jakąś robótkę;-)
Losowanie w mojej rozdawajce odbędzie się tak jak zapowiadałam tzn po 14 maja.
Mam nadzieję, że na wyjeździe uda mi się opublikować wyniki, jeżeli nie, to już teraz bardzo za to przepraszam. W domu będę na początku przyszłego tygodnia. Wtedy tez zapakuję paczuszkę lub paczuszki i wyślę.
Strasznie głupio mi jest gdy to piszę. Nie lubię gdy ktoś przesuwa losowania,lub nie losuje w terminie i nawet tego nie zapowie, gdy na wylosowane fanty czeka sie bardzo długo i nie ma żadnej informacji od wysyłającej osoby.http://www.blogger.com/img/blank.gif
Jeżeli więc kogoś moja decyzja o ewentualnym przesunięciu losowania mówiąc kolokwialnie wkurzy, to przykro mi... ale zdecydowałam się na wyjazd niespodziewanie i go nie odwołam!
Teraz troszkę na inny temat, komentarze;-)
Dziękuję bardzo za wszystkie wpisy. W niektórych oprócz miłych słów były pytania. Odpowiadanie na nie teraz pod tamtym postem troszkę mija się z celem... kto zagląda i czyta stare komentarze;-)
Kachazet, Trilli,Doroto, Kasiu, ulinkap, Danusiu, Pomidorro, tkaitko, Elżbieto, Anno, Anucho, raeszko, magdor,terro i blogu niedzielny, bardzo dziękuje za odwiedziny i miłe słowa. Zdjęcia kuchni będą, ale tam jeszcze tyle pracy.
Jm, karteczek z wózkami nie będę robiła, nie mam dla kogo, tak jakoś fajnie mi się je robiło, to dziergałam.Kiedyś, komuś się przydadzą. A wyglądają te wózeczki tak jak te tutaj, są tylko w troszkę innych różach i niebieskościach.
Ewo z Raju lal, "stikery' z misiami to po prostu naklejki,powinnam pisać po polsku, prawda?
Aneladgam, trzymam Cię za słowo, upieczesz kiedyś ciasto w mojej kuchni, albo chociaż zjesz u mnie upieczone przeze mnie.
Angnieszko M, jeżeli Twoja kuchnia jest też od Bodzia, to mamy takie same;-)
Pracownio filcer, dziękuje za zaproszenie na candy, wpadnę na pewno!!!
No i teraz powinnam pokazać co robię. Ano wyszywam drobiazgi na kartki dla dzieci z Marzycielskiej poczty.
I tutaj było zdjęcie dwóch domków leśnych wyszytych krzyżykami, po wczorajszych fochach bloggera wcięło mi wczoraj publikowanego posta, komentarze do niego.
Wczoraj dopisały mi się osoby na losowanie , z poczty te komentarze usunęłam, proszę sprawdźcie czy wszystkie komentarze zachowały się pod wpisem o rozdawajce.
W związku z awarią bloggera przedłużam czas na uzupełnienie wpisów do 16 maja do godz 18.
wtorek, 10 maja 2011
Małe hafciki !
Harmider w domu spowodowany remontem nie sprzyja "twórczej" pracy.
W związku z tym wyszywam małe hafciki.
Na Marzycielskiej Poczcie trwają przygotowania do DNIA DZIECKA.
Już od teraz każdy może zostać opiekunem dziecka
i umieścić banerek na swoim blogu.
Wszystkie potrzebne informacje są dostępne TUTAJ.
Ja jeszcze nie wybrałam dziecka, ale zrobię to na pewno;-)
Jeden hafcik na kartkę lub np woreczek, czy poduszkę już mam, to ten śliczny króliczek;-)
Pod spodem widać jeszcze dwa inne hafty.
Jeden czeka na zrobienie karteczki, zapisałam się bowiem do zabawy Blogowy karteczkowy roczek
Karteczkę pokażę po 25 maja i ona też zostanie wysłana do jakiegoś dziecka.
Drugi hafcik to początki pracy na Różaną wymiankę u Moteczka, tego to już naprawdę nie mogę pokazać;-)
Jedno zdjęcie to troszkę mało, pokażę więc serwetkę mojej koleżanki. Niestety nie udało mi się jej namówić na założenie bloga. Widzi ile ja czasu spędzam przy komputerze i stwierdziła, że nie ma czasu;-)
W związku z tym wyszywam małe hafciki.
Na Marzycielskiej Poczcie trwają przygotowania do DNIA DZIECKA.
Już od teraz każdy może zostać opiekunem dziecka
i umieścić banerek na swoim blogu.
Wszystkie potrzebne informacje są dostępne TUTAJ.
Ja jeszcze nie wybrałam dziecka, ale zrobię to na pewno;-)
Jeden hafcik na kartkę lub np woreczek, czy poduszkę już mam, to ten śliczny króliczek;-)
Pod spodem widać jeszcze dwa inne hafty.
Jeden czeka na zrobienie karteczki, zapisałam się bowiem do zabawy Blogowy karteczkowy roczek
Karteczkę pokażę po 25 maja i ona też zostanie wysłana do jakiegoś dziecka.
Drugi hafcik to początki pracy na Różaną wymiankę u Moteczka, tego to już naprawdę nie mogę pokazać;-)
Jedno zdjęcie to troszkę mało, pokażę więc serwetkę mojej koleżanki. Niestety nie udało mi się jej namówić na założenie bloga. Widzi ile ja czasu spędzam przy komputerze i stwierdziła, że nie ma czasu;-)
Etykiety:
kartki,
krzyżyki,
listonosz,
różne różności,
zabawy blogowe
czwartek, 5 maja 2011
Paczuszka!
Ostatnio robię tylko drobiazgi,szydełkowe motylki, kwiatki, wózeczki na kartki. Właściwie to nie mam co pokazać... ale piszę bo powinnam pokazać co dzisiaj dostałam.
Paczuszkę dostałam, od Agaty dostałam z Akaatowego zakątka
a w niej dwa zawiniątka i stosik serwetek na wierzchu których leżały śliczne, małe stickery z misiami;-)
w większym zawiniątku były koraliki, zawieszki a nawet kółeczka, które można zdekupażować ;-)
za ozdobę wiązania posłużył przepiękny kwiatek, prosty a jaki pomysłowy;-0
i na ostatnim już zdjęciu jest niespodzianka, którą Akaata obiecała dołożyć;-)
Jest to śliczny naszyjnik;-)))
Agato, bardzo dziękuję.
A tak wygląda moja kuchnia, oj troszkę jeszcze to potrwa.
Paczuszkę dostałam, od Agaty dostałam z Akaatowego zakątka
a w niej dwa zawiniątka i stosik serwetek na wierzchu których leżały śliczne, małe stickery z misiami;-)
w większym zawiniątku były koraliki, zawieszki a nawet kółeczka, które można zdekupażować ;-)
za ozdobę wiązania posłużył przepiękny kwiatek, prosty a jaki pomysłowy;-0
i na ostatnim już zdjęciu jest niespodzianka, którą Akaata obiecała dołożyć;-)
Jest to śliczny naszyjnik;-)))
Agato, bardzo dziękuję.
A tak wygląda moja kuchnia, oj troszkę jeszcze to potrwa.
środa, 4 maja 2011
Różne różności;-)
Będę pisała tylko wtedy, gdy Ktoś mnie wylosuje;-)))
Tym razem wylosowała mnie Boniusia ;-)))
Zlewozmywak i płyta kuchenna już w domu. Szafki dolne złożone. Trwa to troszkę, ale wszystko mąż robi sam.A w kuchni jest troszkę malowania, troszkę kładzenia tapety, która jeszcze nie wybrana;-)
A i ja czasami w kuchni przeszkadzam, bo jeść coś przecież trzeba;-)
Magdor, byłaś ciekawa co jest w gazetce? Proszę, oto kilka skanów z niej.
Umiem skanować, prawda? Wszystko wyszło mi takie troszkę krzywe ale i tak sliczne;-)
Nic nie szyję, nie dziergam, nie mam nastroju, za bardzo przejmuję się jak będzie wyglądała kuchnia.
W aparacie znalazłam jedno zdjęcie wcześniej zrobionego zajączka;-)
Oto on!
Tym razem wylosowała mnie Boniusia ;-)))
Zlewozmywak i płyta kuchenna już w domu. Szafki dolne złożone. Trwa to troszkę, ale wszystko mąż robi sam.A w kuchni jest troszkę malowania, troszkę kładzenia tapety, która jeszcze nie wybrana;-)
A i ja czasami w kuchni przeszkadzam, bo jeść coś przecież trzeba;-)
Magdor, byłaś ciekawa co jest w gazetce? Proszę, oto kilka skanów z niej.
Umiem skanować, prawda? Wszystko wyszło mi takie troszkę krzywe ale i tak sliczne;-)
Nic nie szyję, nie dziergam, nie mam nastroju, za bardzo przejmuję się jak będzie wyglądała kuchnia.
W aparacie znalazłam jedno zdjęcie wcześniej zrobionego zajączka;-)
Oto on!
Subskrybuj:
Posty (Atom)