Żeby zobaczyć o co
Uli chodziło trzeba wpaść na jej bloga.
Wczoraj zaczęłam. Moim zdaniem zapowiadało się fajnie.
Znalazłam jedną wydmuszkę jaja kaczego dwa jaja styropianowe wielkości kurzego jaja.
To styropianowe przy nawet lekkim nagrzewaniu zaczęło zmieniać kształt.
Zrezygnowałam więc z jednego, tego z koronką.
Potem poszłam na całość sizal,mech, kwiatki, pręciki, mech, kwiatki...
Bardzo przesadziłam ;-)
Planuję na wytłoczce po jajkach zrobić kolorowy trawnik, pierwsze jaja na niego, może troszkę za duże, już mam
Ten przedszkolak z tytułu posta to ja !
edit.17.03 ranek
Jajka jednak rozebrałam ;-)
Dziękuję za wszystkie komentarze chwalące moją zakładkę.