Dzisiaj relacja "wspólnego dziergania i czytania" ze szpitala. Piszę o tym ponieważ mając teoretycznie dużo czasu na czytanie i dzierganie, robótki nie przybywa, książka od pewnego czasu ta sama , wciąż coś mnie rozprasza.
Brakuje mi mojego fotela!
Książka - dziewczyna poznaje i wychodzi za mąż za obcokrajowca, wyjeżdżają do jego kraju. Tam on zmienia się w tyrana, ona nie wie jak się od niego uwolnić, by zatrzymać dzieci. Jest to autobiografia.
Robótka - nici znane, bo była z tego chusta, teraz robię kwadraciki ( 13x13 bez blokowania) ma powstać tuniczka. Cała tuniczka nie będzie z tych kwadracików,chcę dołączyć do nich fragmenty robione czarną nitką.
Przez okno pokoju widzę lądowisko dla helikopterów . To działo się wczoraj.
Widzę też śliczny szpitalny park, jednak deszcz nie pozwala na odwiedzanie go. Zresztą ławek tam jak na lekarstwo. Czyżby też były limitowane?
środa, 24 czerwca 2015
niedziela, 21 czerwca 2015
Zadanie na wyjazd.
To musi być coś prostego , by wzór łatwo zapamiętać, coś małego , by zmieściło sie do niedużej torebki.
Dziwne nie jest , że wybór padł na kwadraciki ( wymiary przed blokowaniem 13x13 cm)
Trzy moteczki na sweterek nie wystarczą , ale tuniczka powinna wyjść!
Na razie robią się kwadraciki, jak będą połączone okaże się w trakcie pracy. Kolejna moja robótka bez projektu, tak po prostu z głowy. Boję się, bo takie moje prace często kończą się tak jak się rozpoczęły tzn w kłębku.
Dziwne nie jest , że wybór padł na kwadraciki ( wymiary przed blokowaniem 13x13 cm)
Trzy moteczki na sweterek nie wystarczą , ale tuniczka powinna wyjść!
Na razie robią się kwadraciki, jak będą połączone okaże się w trakcie pracy. Kolejna moja robótka bez projektu, tak po prostu z głowy. Boję się, bo takie moje prace często kończą się tak jak się rozpoczęły tzn w kłębku.
sobota, 20 czerwca 2015
Wernisaż, wystawa , koraliki.
W słupskim emceku jest wystawa biżuterii . Przepiękna biżuteria Swietłany Karimowej i biżuteria jej uczniów. Wśród ślicznej biżuterii jest kilka moich małych prac.
Z wernisażu wróciłam z kwiatkiem .
Biżuteria wystawiona jest w przeszklonych muzealnych oświetlonych szafkach. Niestety moje umiejętności fotografowania są za skąpe by zdjęcia tam zrobione w pełni ukazały piękno wystawionej biżuterii.
Jednak nie mogłam się oprzeć, by pokazać chociaż troszkę prace zaprezentowane na wystawie.
Duże prace Swietłany to przeważnie prace konkursowe.
Z wernisażu wróciłam z kwiatkiem .
mój goździk |
Swietłana |
moja Mistrzyni i ja |
Córka Swietłany w prześlicznej urody naszyjniku ( mikromakrama i koraliki ) |
Jednak nie mogłam się oprzeć, by pokazać chociaż troszkę prace zaprezentowane na wystawie.
praca Swietłany |
prace jej uczennic |
praca Swietłany |
prace Swietłany |
prace jej uczennic |
środa, 17 czerwca 2015
WDiC z Maknetą.
Dużo dziergałam w tym tygodniu i mam z tego dziergania tyle - duży kłębek .
Byłam też na warsztatach koralikowych , zawieszkę (ewentualnie broszkę ) pokażę w zbliżeniu gdy ją dokończę.
W Emceku jutro odbędzie się wernisaż wystawy prac Swietłany Karimowej i uczestników jej warsztatów , grupy Koralików bez liku.
Słabo to na zdjęciu widać, ale moje nazwisko też się tam pokaże i kilka moich prac tam będzie , takie drobiażdżki.
Czytam ostatnio sporo - "Otchłań" i "Zdarzyło się nad jeziorem Mystic" Kristin Hannah to książki przeczytane w tym tygodniu.
Wpis linkuję do Maknety !
Byłam też na warsztatach koralikowych , zawieszkę (ewentualnie broszkę ) pokażę w zbliżeniu gdy ją dokończę.
W Emceku jutro odbędzie się wernisaż wystawy prac Swietłany Karimowej i uczestników jej warsztatów , grupy Koralików bez liku.
Słabo to na zdjęciu widać, ale moje nazwisko też się tam pokaże i kilka moich prac tam będzie , takie drobiażdżki.
Czytam ostatnio sporo - "Otchłań" i "Zdarzyło się nad jeziorem Mystic" Kristin Hannah to książki przeczytane w tym tygodniu.
Wpis linkuję do Maknety !
Etykiety:
biżuteria,
druty,
książki,
różne różności,
wspólne czytanie i dzierganie
wtorek, 16 czerwca 2015
Było, nie ma !
Dwa, może trzy razy narzuciłam na siebie bolerko.
Jednak nie o to mi chodziło, miał być szalik.
Sprułam bolerko.
Powstał szalik!
Obcinać nitki, czy nie . Sama nie wiem .
Chyba jednak nie jest mi potrzebny szalik .
Nie lubię być w domu sama .
Jednak nie o to mi chodziło, miał być szalik.
Sprułam bolerko.
Powstał szalik!
prawidłowy kolor |
Obcinać nitki, czy nie . Sama nie wiem .
Chyba jednak nie jest mi potrzebny szalik .
Nie lubię być w domu sama .
niedziela, 14 czerwca 2015
Candy w Project Prezent
Co może być na stemplach ?
Baloniki, angielskie słowa, bardzo przydatne np. do albumów, wakacyjne napisy, napisy na 18-tki, weselne czy na zakończenie roku - te i sporo innych napisów pojawią się w Project Prezent.
piątek, 12 czerwca 2015
Podróż do gwiazd !
Made of Stars - to nowa urodzinowa kolekcja AltairArt
Piękna, romantyczna, czeka na nowego właściciela .
Piękna, romantyczna, czeka na nowego właściciela .
wtorek, 9 czerwca 2015
Bolerko ( dla leniwej dziewiarki ) !
W zeszłym roku zrobiłam sobie na drutach sukienkę , już wtedy myślałam o zrobieniu do niej bolerka lub jakiejś narzutki.
Znalazłam to bolerko w sieci pod nazwą bolerko dla leniwej dziewiarki .
Sposób robienia prościutki. Jednak przy zastosowaniu magicznego nabierania oczek a po zrobieniu prostokąta dzierganie ściągacza na okrągło - metodą "magic loop" powoduje, że praca jest ciekawsza.
Magiczne nabieranie oczek i dzierganie nie jest mi obce, już je stosowałam.
W ostatni piątek zrobiłam tyle , jeszcze połowę tego i byłyby plecki.
Nie będzie plecków robionych tym wzorem. Okazało się, że zabraknie mi nici.
Ubrałam się w sukienkę ( musiałam się nią pochwalić w pasmanterii ), na nią założyłam ostatnio nabyty sweterek , pasuje świetnie.
Więc gdy w pasmanterii okazało się, że nie ma i nie będzie tej bawełny nie zmartwiłam się. Sprułam to co miałam zrobione i zaczęłam robić szalik .
Znowu bez próbki, bez przeliczania tzn.- zobaczę co wyjdzie.
Szalik wyszedł krótki. To wada , ale również jego zaleta. Można go zamotać wokół szyi , otulić się nim .
Bolerko jednak powstało. Zszyłam końcówki szalika.
Mam dwa w jednym i szalik i bolerko . Jednak robione innym ażurem niż sukienka nijak mi do niej pasować nie chce.
Edytowałam, było pytanie o schemat http://haft.blox.pl/2011/05/Kratka-azurowa.html
Senne Poranki !
Najnowsza kolekcja Lemoncraft Senne Poranki to nie tylko śliczna nazwa, wszystko co wchodzi w skład tej kolekcji jest romantyczne i delikatne.
Można ją już zakupić w sklepie
Można też ją zdobyć biorąc udział w zabawie organizowanej na blogu sklepu Lemoncraft lub fb
poniedziałek, 8 czerwca 2015
Pobawiłam się !
Wyciągnęłam filc , maszynę i uszyłam 4 domki .
Do tych większych wrzuciłam troszkę lawendy , jednak wydaje mi się , że zupełnie nie czuć jej zapachu .
Nie pytajcie mnie po co uszyłam ? Czy co z nimi zrobię? Po prostu pobawiłam się .
Bardzo, bardzo dziękuję za komentarze i wyrazy uznania dla moich zdolności drucianych !
Z każdym czytanym komentarzem rosłam a duma to mnie wprost rozpiera :-)
Do tych większych wrzuciłam troszkę lawendy , jednak wydaje mi się , że zupełnie nie czuć jej zapachu .
Nie pytajcie mnie po co uszyłam ? Czy co z nimi zrobię? Po prostu pobawiłam się .
Bardzo, bardzo dziękuję za komentarze i wyrazy uznania dla moich zdolności drucianych !
Z każdym czytanym komentarzem rosłam a duma to mnie wprost rozpiera :-)
czwartek, 4 czerwca 2015
Sesja fotograficzna - ja w płaszczyku !
środa, 3 czerwca 2015
Doktor powiedział; dziergaj dalej !
Dziergaj, jeżeli ból ci nie przeszkadza.
Dziergaj aż do zabiegu ( kiedy będzie jeszcze nie wiem ), bo potem będzie troszkę przerwy w robótkach.
No więc dziergam i czytam , z Maknetą !
Wczoraj byłam w bibliotece, bibliotekę mam na osiedlu, blisko domu .
Jednak budowa drogi i stawianie ekranów, które z mojego osiedla robią getto bardzo wydłużyło drogę wszędzie jest daleko.
Do wczoraj w porywach poczytywałam Hanny Bakuły " Wnuczkożonkę "
Teraz czytam , właściwie to jeszcze nie czytam, ale czekają na czytanie 4 następne książki Hannah
Sweterek już na finiszu. Wczoraj dokończyłam rękawy, zszyłam go i zaczęłam robić pliskę wokół szyi.
Bardzo ładnie się układa, więc prucia już nie będzie !!!!!!!
Jeszcze tylko kilka rzędów , troszkę blokowania ( nie lubię blokować przed zszyciem ) i pójdziemy do parku na sesję fotograficzną.
Dziergaj aż do zabiegu ( kiedy będzie jeszcze nie wiem ), bo potem będzie troszkę przerwy w robótkach.
No więc dziergam i czytam , z Maknetą !
Wczoraj byłam w bibliotece, bibliotekę mam na osiedlu, blisko domu .
Jednak budowa drogi i stawianie ekranów, które z mojego osiedla robią getto bardzo wydłużyło drogę wszędzie jest daleko.
Do wczoraj w porywach poczytywałam Hanny Bakuły " Wnuczkożonkę "
Teraz czytam , właściwie to jeszcze nie czytam, ale czekają na czytanie 4 następne książki Hannah
Sweterek już na finiszu. Wczoraj dokończyłam rękawy, zszyłam go i zaczęłam robić pliskę wokół szyi.
Bardzo ładnie się układa, więc prucia już nie będzie !!!!!!!
Jeszcze tylko kilka rzędów , troszkę blokowania ( nie lubię blokować przed zszyciem ) i pójdziemy do parku na sesję fotograficzną.
poniedziałek, 1 czerwca 2015
Sie robi !
Oj, długo sie robi !
Mam jednak powody powolnego robienia na drutach!
3 - 4 miesiące temu zaatakowała mnie winda. Wchodziłam do niej gdy drzwi gwałtownie zamknęły się , uderzyły mnie w bark. Właściwie to dziwne nie jest, ja taka szczuplutka, taka wiotka, więc czujniki nie zauważyły mnie.
Leczyłam sie, blokady, tabletki... W końcu dostałam skierowanie na USG.
Okazało sie, że dobrze nie jest. Dzisiaj w południe następna wizyta u ortopedy. Zobaczymy co powie, bo lekarka na USG sugerowała szycie ścięgien.
Ale wracając do mojego sweterka
Nie widać wzoru, nie widać koloru, dobrze że cokolwiek widać. Robię rękawy, jeszcze dwa, trzy cm i będę spuszczała na raglan.
Spróbowałam zrobić zdjęcie w trakcie przymierzania.
Wycięcie na rękaw wygląda tak jak gdyby było za małe. Jednak jest to raglan, który do zdjęcia za bardzo podniosłam do góry.
Albo po południu dalej będę robiła, albo odłożę na czas nieokreślony.
Mam jednak powody powolnego robienia na drutach!
3 - 4 miesiące temu zaatakowała mnie winda. Wchodziłam do niej gdy drzwi gwałtownie zamknęły się , uderzyły mnie w bark. Właściwie to dziwne nie jest, ja taka szczuplutka, taka wiotka, więc czujniki nie zauważyły mnie.
Leczyłam sie, blokady, tabletki... W końcu dostałam skierowanie na USG.
Okazało sie, że dobrze nie jest. Dzisiaj w południe następna wizyta u ortopedy. Zobaczymy co powie, bo lekarka na USG sugerowała szycie ścięgien.
Ale wracając do mojego sweterka
Nie widać wzoru, nie widać koloru, dobrze że cokolwiek widać. Robię rękawy, jeszcze dwa, trzy cm i będę spuszczała na raglan.
Spróbowałam zrobić zdjęcie w trakcie przymierzania.
Wycięcie na rękaw wygląda tak jak gdyby było za małe. Jednak jest to raglan, który do zdjęcia za bardzo podniosłam do góry.
Albo po południu dalej będę robiła, albo odłożę na czas nieokreślony.
Subskrybuj:
Posty (Atom)