Dla wszystkich dzieci z MP, które urodziły się w czerwcu ozdobiłam notesiki. Dwa ostatnie wyślę jutro. Dzisiaj tak mocno pada, że odpuściłam sobie wyjście na pocztę.Już i tak przesyłki są spóźnione;-(
Jeden notesik pojedzie do Martynki , drugi dla odmiany do Martyny
Ślubny zwrócił mi uwagę,że notesiki są dla małych dziewczynek więc myszki powinny mieć bardziej kolorowe sukienki, poprawię się;-)
Ale jaki wzorek mam wyszywać na notesy dla chłopaków, przecież nie tancerki;-)
Może ktoś mi podpowie.
Pochwalę się co dostałam od Arsarnem
Do kolczyków Arsarnem dołożyła jeszcze wisiorek, oglądam ze wszystkich stron i nie mogę wyjść z podziwu, jak to jest cudnie uplecione.
Ucho to dzisiaj jedyna część mojego ciała, którą mogę pokazać nie narażając Was na szok;-)
Serduszko jest cudnie zdekupażowane i obszyte frywolitkową koronką;-)))
Wszystko zapakowane było w lniany woreczek z wyszytymi haftem płaskim kwiatami.
Woreczek oprócz wiązania ma z tyłu przyszyte uszko do powieszenia. Zawiesiłam go w mojej miszmaszowej galerii.Jak widać w ogólnym nieładzie wisi tam wszystko, co szkoda mi schować do pudełka;-)
Piękne prezenty otrzymałam, dziękuję bardzo;-)))
Cudownie czytało mi się komentarze pod poprzednim wpisem, miodzio na moje serducho;-)
W pierwszej chwili szablony chciałam wyrzucić, ale gdy ochłonęłam zebrałam je wszystkie i schowałam.
Następną piłkę będzie szyło się łatwiej;-)
Azalio, o szyciu piłeczki napisała wszystko Ula na swoim blogu, zajrzyj TAM.
czwartek, 30 czerwca 2011
wtorek, 28 czerwca 2011
Zdążyłam!
Całe dzisiejsze popołudnie spędziłam na szyciu piłki.
Już nigdy więcej nie zabiorę się za szycie na ostatnią minutę.
Co nagle to po diable;-(
Palce bolą...
Jeżeli chcecie obejrzeć inne szyte ręcznie piłki zajrzycie do Uli
Moja piłeczka trafiła też do tej galerii.Porównując moją piłkę z innymi wiem,że wybrałam mało fotogeniczny materiał. Drobniutka kurza stopka należy do tych wzorków, które trudno sfotografować.Zrobiłam też to przed czym przestrzegała Ula, szyłam z dwóch różnych gatunkowo materiałów, trudno było dokładnie dopasować. Miałam nawet dwu, trzy milimetrowe różnice.
W tej chwili zauważyłam,że miałam jeszcze dobę na szycie piłki;-)
Byłam u lekarza, zapisał mi dużo leków. Dostałam też zalecenie: zakaz gadania.
Wiecie jak się męczę;-(
Dziękuję za komentarze;-))))
Już nigdy więcej nie zabiorę się za szycie na ostatnią minutę.
Co nagle to po diable;-(
Palce bolą...
Jeżeli chcecie obejrzeć inne szyte ręcznie piłki zajrzycie do Uli
Moja piłeczka trafiła też do tej galerii.Porównując moją piłkę z innymi wiem,że wybrałam mało fotogeniczny materiał. Drobniutka kurza stopka należy do tych wzorków, które trudno sfotografować.Zrobiłam też to przed czym przestrzegała Ula, szyłam z dwóch różnych gatunkowo materiałów, trudno było dokładnie dopasować. Miałam nawet dwu, trzy milimetrowe różnice.
W tej chwili zauważyłam,że miałam jeszcze dobę na szycie piłki;-)
Byłam u lekarza, zapisał mi dużo leków. Dostałam też zalecenie: zakaz gadania.
Wiecie jak się męczę;-(
Dziękuję za komentarze;-))))
poniedziałek, 27 czerwca 2011
Mało czasu!
Czy już kiedyś skarżyłam się, że doba jest stanowczo za krótka? ( ale nowina)
Chyba tak, ale teraz skróciła mi się jeszcze bardziej, troszkę chorując więcej śpię;-)
I dlatego zawaliłam kilka spraw.
Natalka miała wczoraj urodziny, a ja dopiero wczoraj zabrałam się za robienie notesika. Myszka już wyszyta, wszystko przygotowane. Notesik zrobiłam i liścik do Natalki poleciał;-)
W wyzwaniu, Blogowy karteczkowy roczek nie wyszyłam wzorka i nie zrobiłam karteczki. No i nie pokazałam jej w dniu okazania tj. 25. na swoim blogu;-(
Chciałam tez uszyć piłeczkę w zabawie u Uli, już chyba nie zdążę;-( A takie ćwiczenie maszynowe przydałoby mi się;-)
W wyzwaniu 12/12 nie uszyłam (zrobiłam) organizera;-(
Jest jednak coś co zrobiłam, ale cicho... to tajemnica;-)
Na pocieszenie mam tylko jedną myśl... o wszystkim pamiętałam, więc to chyba nie skleroza tylko brak czasu, wyjazd i choroba;-)
Spojrzałam na kalendarz, powinnam chyba jednak część tych prac do końca miesiąca wykonać!
Serdecznie witam nowe Obserwujące mnie Dziewczyny;-)
Serdecznie dziękuję za wszystkie komentarze!
Beato wchodząc na blog wyzwania 12/12 możesz dokładnie pooglądać prace innych dziewczyn wg tego projektu, możesz też znaleźć tam adres na stronę Syko, z jej tutoriala korzystałyśmy;-) Aplikację robiłyśmy w marcu.
Tkaitko, masz rację na takie zabawy blogowe jak candy trzeba mieć po prostu ochotę.Ja zapisuję się tam, gdzie można zdobyć rzeczy, które ja nie potrafię zrobić, albo przydasie;-)
Masz rację lubię jak się mnie chwali, ale też specjalnie nie robię zdjęć w zbliżeniu, by nie było widać niedociągnięć;-)
Chyba tak, ale teraz skróciła mi się jeszcze bardziej, troszkę chorując więcej śpię;-)
I dlatego zawaliłam kilka spraw.
Natalka miała wczoraj urodziny, a ja dopiero wczoraj zabrałam się za robienie notesika. Myszka już wyszyta, wszystko przygotowane. Notesik zrobiłam i liścik do Natalki poleciał;-)
W wyzwaniu, Blogowy karteczkowy roczek nie wyszyłam wzorka i nie zrobiłam karteczki. No i nie pokazałam jej w dniu okazania tj. 25. na swoim blogu;-(
Chciałam tez uszyć piłeczkę w zabawie u Uli, już chyba nie zdążę;-( A takie ćwiczenie maszynowe przydałoby mi się;-)
W wyzwaniu 12/12 nie uszyłam (zrobiłam) organizera;-(
Jest jednak coś co zrobiłam, ale cicho... to tajemnica;-)
Na pocieszenie mam tylko jedną myśl... o wszystkim pamiętałam, więc to chyba nie skleroza tylko brak czasu, wyjazd i choroba;-)
Spojrzałam na kalendarz, powinnam chyba jednak część tych prac do końca miesiąca wykonać!
Serdecznie witam nowe Obserwujące mnie Dziewczyny;-)
Serdecznie dziękuję za wszystkie komentarze!
Beato wchodząc na blog wyzwania 12/12 możesz dokładnie pooglądać prace innych dziewczyn wg tego projektu, możesz też znaleźć tam adres na stronę Syko, z jej tutoriala korzystałyśmy;-) Aplikację robiłyśmy w marcu.
Tkaitko, masz rację na takie zabawy blogowe jak candy trzeba mieć po prostu ochotę.Ja zapisuję się tam, gdzie można zdobyć rzeczy, które ja nie potrafię zrobić, albo przydasie;-)
Masz rację lubię jak się mnie chwali, ale też specjalnie nie robię zdjęć w zbliżeniu, by nie było widać niedociągnięć;-)
Etykiety:
haft,
komentarze,
listonosz,
marzycielska poczta,
papiery,
projekt 12/12,
różne różności,
wyzwania,
zabawy blogowe
czwartek, 23 czerwca 2011
Chcę dostać, dostałam, pójdę z torbą!
Chcę dostać -
Oczywiście papiery z Lemonade;-)))
Do rozlosowania są dwa zestawy papierów
Szanse na któryś z zestawów mają wszyscy, trzeba tylko o tym napisać;-)
-=-=-=-=
Dostałam -
Od Alojka pergaminową zakładkę.
Gdy Ślubny wyjął ją z folii by dokładniej obejrzeć dostał po łapkach i poszedł umyć ręce;-)
Oprócz wylosowanej zakładki Jola przysłała mi motylka.
Może przyda się na coś - tak napisała;-)
Moi spadkobiercy dostaną pudełeczko cudnych cudności robionych m.in. przez Jolę które po prostu żal mi wykorzystać;-)
Jolu, dziękuję bardzo;-)))
-=-=-=-=-=
Pójdę z torbą -
Po zakupy z nową torbą ;-)
Materiał wybrałam śliczny,ale nie szyje się go łatwo.Już gdy robiłam aplikację popełniłam błąd,za bardzo przycięłam. Wiem, bardziej doświadczone szwaczki poradziłyby sobie z tym. Teoretycznie nawet wiem jak, ale to przecież praktyka czyni mistrza. Ja dopiero przyjęłam się do terminu;-) To moja druga torebka.
Torebka ma wszyty zamek i kolorową podszewkę.Podszewka jest z tego samego materiału co tulipany . Wykorzystuję materiał ze skrojonej spódniczki, który już leży kilka lat i nie mógł doczekać na uszycie;-)
Jest bez kieszonek, ale w wyzwaniu 12/12 powinnam w tym miesiącu zdziałać organizer, więc może uszyję go, do tej torebki. Materiały jeszcze mam;-)
Dziękuję za komentarze;-)
Cieszę się ,że notesiki się Wam podobają, ale to już nudne się robi, ciągle mysza i mysza;-)
Powinnam bardziej się postarać i robić notesy bardziej zwracając uwagę co się danemu dziecku podoba, a nie co ja akurat wyszyłam.
Następny pewnie jednak jeszcze będzie z myszą;-)
Oczywiście papiery z Lemonade;-)))
Do rozlosowania są dwa zestawy papierów
Szanse na któryś z zestawów mają wszyscy, trzeba tylko o tym napisać;-)
-=-=-=-=
Dostałam -
Od Alojka pergaminową zakładkę.
Gdy Ślubny wyjął ją z folii by dokładniej obejrzeć dostał po łapkach i poszedł umyć ręce;-)
Oprócz wylosowanej zakładki Jola przysłała mi motylka.
Może przyda się na coś - tak napisała;-)
Moi spadkobiercy dostaną pudełeczko cudnych cudności robionych m.in. przez Jolę które po prostu żal mi wykorzystać;-)
Jolu, dziękuję bardzo;-)))
-=-=-=-=-=
Pójdę z torbą -
Po zakupy z nową torbą ;-)
Materiał wybrałam śliczny,ale nie szyje się go łatwo.Już gdy robiłam aplikację popełniłam błąd,za bardzo przycięłam. Wiem, bardziej doświadczone szwaczki poradziłyby sobie z tym. Teoretycznie nawet wiem jak, ale to przecież praktyka czyni mistrza. Ja dopiero przyjęłam się do terminu;-) To moja druga torebka.
Torebka ma wszyty zamek i kolorową podszewkę.Podszewka jest z tego samego materiału co tulipany . Wykorzystuję materiał ze skrojonej spódniczki, który już leży kilka lat i nie mógł doczekać na uszycie;-)
Jest bez kieszonek, ale w wyzwaniu 12/12 powinnam w tym miesiącu zdziałać organizer, więc może uszyję go, do tej torebki. Materiały jeszcze mam;-)
Dziękuję za komentarze;-)
Cieszę się ,że notesiki się Wam podobają, ale to już nudne się robi, ciągle mysza i mysza;-)
Powinnam bardziej się postarać i robić notesy bardziej zwracając uwagę co się danemu dziecku podoba, a nie co ja akurat wyszyłam.
Następny pewnie jednak jeszcze będzie z myszą;-)
Etykiety:
candy,
papiery,
różne różności,
szycie,
zabawy blogowe
środa, 22 czerwca 2011
Różne różności;-) Urodziny!!!
Cudne, cudne komentarze pisaliście pod moimi ostatnimi wpisami.
Czytając te o moich różanych wytworach bardzo urosłam w swoich oczach.
Na wymiankę oprócz serwetki zrobiłam podkładki, sposób ich wykonania nie jest moim pomysłem.Pisałam o nich i pokazałam je już wcześniej. Dostałam też zgodę na odgapienie pomysłu z czego chętnie skorzystałam ;-) Zrobiłam tylko podwójną kieszonkę, szydełkiem i z materiału.
Komentarze o szalu od Lucyny ucieszyły mnie,świetnie że i Wam podoba się to co otrzymałam.
Bardzo, dziękuję za wszystkie komentarze, jest ich tak dużo, że trudno odpisać każdemu;-)))
Jako że kobieta zmienną jest, od dzisiaj odpowiadam na komentarze w poście.
Zauważyłam,że odpowiadanie na komentarze pod postem tylko sztucznie zwiększa ilość komentarzy.
Właściwie to nie wszystkie wymagają odpowiedzi, wystarczy napisać-dziękuję;-)
Jeżeli sprawa tego potrzebuje odpowiadam mailem lub na blogu u osoby zainteresowanej.
Joie..., Moteczku odezwę się na pocztę, tylko ociupinkę wydobrzeję. Zaległości w pisaniu listów mam ogromne!
Kochani (inaczej nie mogę napisać) bardzo Wam wszystkim dziękuje za życzenia zdrowia dla mojej Mamy. Oboje z Ojcem ze wzruszeniem je czytaliśmy. Moja Mama od lat ma alzheimera, a teraz przyplątało się zapalenie płuc i nerek. Ja w połowie leczenia zmieniłam Siostrę. Ktoś musiał pilnować podawania kroplówek.Po ostatniej wizycie lekarka powiedziała,że jest stan sprzed choroby, antybiotyki jeszcze zleciła, ale już doustnie.
Ja wróciłam bardzo przeziębiona, więc i tak nie mogłam tam dłużej zostać.Skrzypię, jak mówi mój Ślubny;-)
A teraz pytanko; czy zdarzyło się Wam stać na peronie przez 20 minut obok pociągu i nie wsiąść do niego? Daję głowę,że nie... a ja tak zrobiłam, wracałam więc z przygodami;-)))
Zdolna jestem niesłychanie.
Życie płata figle. Mój wyjazd spowodował, że notesiki do sióstr Halinki i Emilki wyślę z maleńkim opóźnieniem. Mam nadzieje ,że dostaną pocztą dużo życzeń a otrzymanie kilka dni później kopertki z życzeniami też będzie miłe. Chyba,że poczta stanie na wysokości zadania i 24 czerwca list będzie na miejscu;-)
Tak jak poprzednio wyszyłam myszki, miały być podobne, ale zupełnie inne.
zrobiłam notesiki
jako że notesy miały już gumki do zamykania, kokardki musiały być w podobnym kolorze;-)
26 czerwca urodziny ma Natalka.
Czytając te o moich różanych wytworach bardzo urosłam w swoich oczach.
Na wymiankę oprócz serwetki zrobiłam podkładki, sposób ich wykonania nie jest moim pomysłem.Pisałam o nich i pokazałam je już wcześniej. Dostałam też zgodę na odgapienie pomysłu z czego chętnie skorzystałam ;-) Zrobiłam tylko podwójną kieszonkę, szydełkiem i z materiału.
Komentarze o szalu od Lucyny ucieszyły mnie,świetnie że i Wam podoba się to co otrzymałam.
Bardzo, dziękuję za wszystkie komentarze, jest ich tak dużo, że trudno odpisać każdemu;-)))
Jako że kobieta zmienną jest, od dzisiaj odpowiadam na komentarze w poście.
Zauważyłam,że odpowiadanie na komentarze pod postem tylko sztucznie zwiększa ilość komentarzy.
Właściwie to nie wszystkie wymagają odpowiedzi, wystarczy napisać-dziękuję;-)
Jeżeli sprawa tego potrzebuje odpowiadam mailem lub na blogu u osoby zainteresowanej.
Joie..., Moteczku odezwę się na pocztę, tylko ociupinkę wydobrzeję. Zaległości w pisaniu listów mam ogromne!
Kochani (inaczej nie mogę napisać) bardzo Wam wszystkim dziękuje za życzenia zdrowia dla mojej Mamy. Oboje z Ojcem ze wzruszeniem je czytaliśmy. Moja Mama od lat ma alzheimera, a teraz przyplątało się zapalenie płuc i nerek. Ja w połowie leczenia zmieniłam Siostrę. Ktoś musiał pilnować podawania kroplówek.Po ostatniej wizycie lekarka powiedziała,że jest stan sprzed choroby, antybiotyki jeszcze zleciła, ale już doustnie.
Ja wróciłam bardzo przeziębiona, więc i tak nie mogłam tam dłużej zostać.Skrzypię, jak mówi mój Ślubny;-)
A teraz pytanko; czy zdarzyło się Wam stać na peronie przez 20 minut obok pociągu i nie wsiąść do niego? Daję głowę,że nie... a ja tak zrobiłam, wracałam więc z przygodami;-)))
Zdolna jestem niesłychanie.
Życie płata figle. Mój wyjazd spowodował, że notesiki do sióstr Halinki i Emilki wyślę z maleńkim opóźnieniem. Mam nadzieje ,że dostaną pocztą dużo życzeń a otrzymanie kilka dni później kopertki z życzeniami też będzie miłe. Chyba,że poczta stanie na wysokości zadania i 24 czerwca list będzie na miejscu;-)
Tak jak poprzednio wyszyłam myszki, miały być podobne, ale zupełnie inne.
zrobiłam notesiki
jako że notesy miały już gumki do zamykania, kokardki musiały być w podobnym kolorze;-)
26 czerwca urodziny ma Natalka.
Etykiety:
komentarze,
listonosz,
marzycielska poczta,
różne różności,
urodziny,
zabawy blogowe
wtorek, 21 czerwca 2011
Dostałam, dostałam!!!!
Cudny szal dostałam.
Przesyłkę przyniosła listonoszka(gdzie mój listonosz?) chwilkę temu.
Zdążyłam się jeszcze pochwalić zawartością kopertki naszym znajomym ze Świnoujścia, którzy u nas od wczoraj byli. Niestety już dzisiaj jechali dalej.
Wieczór spędziliśmy cudowny;-)
Ale ja nie o tym mam pisać;-)
Osoba, która mnie wylosowała ma na imię Lucyna;-)
Juz wiem,że to jest Lucyna z Po nitce do kłębka .-)))
Lucynko, szal jest cudowny,duży, milutki i w przepięknym kolorze
karteczka śliczności,
słodkości takie jakie lubię;-)
Na ostatnim zdjęciu jest tez kawałek szala, ale to też nie jest rzeczywisty jego kolor. Szal jest w śliczniejszym kolorze.
Lucyno, dziękuję bardzo. Cudne prezenty!
Przesyłkę przyniosła listonoszka(gdzie mój listonosz?) chwilkę temu.
Zdążyłam się jeszcze pochwalić zawartością kopertki naszym znajomym ze Świnoujścia, którzy u nas od wczoraj byli. Niestety już dzisiaj jechali dalej.
Wieczór spędziliśmy cudowny;-)
Ale ja nie o tym mam pisać;-)
Osoba, która mnie wylosowała ma na imię Lucyna;-)
Juz wiem,że to jest Lucyna z Po nitce do kłębka .-)))
Lucynko, szal jest cudowny,duży, milutki i w przepięknym kolorze
karteczka śliczności,
słodkości takie jakie lubię;-)
Na ostatnim zdjęciu jest tez kawałek szala, ale to też nie jest rzeczywisty jego kolor. Szal jest w śliczniejszym kolorze.
Lucyno, dziękuję bardzo. Cudne prezenty!
Wymianka Różana u Moteczka;-)
W wymiance u Moteczka los przydzielił mi Cornelkę .
-zrobiłam serwetkę szydełkową o średnicy ok, no i okazalo się,ze serwetkę nie zmierzyłam;-)
-dwie podkładki śniadaniowe z kieszonkami, można w te kieszonki włożyć sztućce lub serwetkę papierową
-dorzuciłam ciut słodyczy, ciut herbatek, ciut różności
Ja niestety nie otrzymałam jeszcze przesyłki;-(
-zrobiłam serwetkę szydełkową o średnicy ok, no i okazalo się,ze serwetkę nie zmierzyłam;-)
-dwie podkładki śniadaniowe z kieszonkami, można w te kieszonki włożyć sztućce lub serwetkę papierową
-dorzuciłam ciut słodyczy, ciut herbatek, ciut różności
Ja niestety nie otrzymałam jeszcze przesyłki;-(
Etykiety:
kartki,
krzyżyki,
szycie,
szydełko,
zabawy blogowe
wtorek, 14 czerwca 2011
Muszę wyjechać!
Około tygodnia będę miała nikły dostęp do internetu.
Muszę jechać do rodziców.
Choruje moja Mama.
Niewiele pomogę ale chociaż będę.
Wezmę myszki, może wełenkę... będę miała co robić;-)
Będę miała duże zaległości na waszych blogach.Wpisów nie będę robić, bo mam słaby internet w moim laptopiku i z zasięgiem mogą być kłopoty.
Dziękuje za komentarze, mam nadzieję,że wytrwam i każde dziecko z Marzycielskiej Poczty dostanie notesik.
Witam nowe komentujące i nowych obserwatorów;-)
Tak więc do sklikania!
Muszę jechać do rodziców.
Choruje moja Mama.
Niewiele pomogę ale chociaż będę.
Wezmę myszki, może wełenkę... będę miała co robić;-)
Będę miała duże zaległości na waszych blogach.Wpisów nie będę robić, bo mam słaby internet w moim laptopiku i z zasięgiem mogą być kłopoty.
Dziękuje za komentarze, mam nadzieję,że wytrwam i każde dziecko z Marzycielskiej Poczty dostanie notesik.
Witam nowe komentujące i nowych obserwatorów;-)
Tak więc do sklikania!
poniedziałek, 13 czerwca 2011
Notesik z myszką;-)
Dzieci z Marzycielskiej Poczty lubią dostawać listy. Pomyślałam,że notesik może sprawić więcej przyjemności niż kartka. Dlatego myszki, które robię na małych kwadracikach kanwy przeznaczę na ozdabianie notesików.
Właśnie powstał pierwszy notesik;-)Tak naprawdę to tylko okładka, bo notesik kupiłam;-)
Na zdjęciu dopiero zauważyłam,że prześwituje taśma, którą przykleiłam haft. Następne będę musiała najpierw przykleić do białej kartki, potem do ciemnego notesika;-)
Jeszcze napisałam króciutki liścik, zaadresowałam kopertę i notes wędruje do Kasi, która 20 czerwca ma urodziny.
Właśnie powstał pierwszy notesik;-)Tak naprawdę to tylko okładka, bo notesik kupiłam;-)
Na zdjęciu dopiero zauważyłam,że prześwituje taśma, którą przykleiłam haft. Następne będę musiała najpierw przykleić do białej kartki, potem do ciemnego notesika;-)
Jeszcze napisałam króciutki liścik, zaadresowałam kopertę i notes wędruje do Kasi, która 20 czerwca ma urodziny.
Etykiety:
haft,
listonosz,
marzycielska poczta,
różne różności
niedziela, 12 czerwca 2011
Myszki i truskawki !
Podziwiałam na kilku blogach, wyszyte już myszki.Coraz bardziej mi się podobają.
W pudełeczku mam kilkadziesiąt mulin nie oznaczonych i drugie tyle Ariadny. Kupowanie innych postanowiłam więc ograniczyć, zwłaszcza do małych prac.Sama więc dobierałam kolory z tych posiadanych.
Koniec gadania, to moja pierwsza myszka.
Właściwie dwie, takie same.Jedną myszkę robię na oddzielnym kwadraciku, jedną tak jak jest w projekcie.
Juz kilka dni temu dostałam przesyłkę od Kardamonowej.
Dziękuję za truskaweczki, są śliczne, takie do schrupania!
Dziękuje za pochwały dla różyczki;-0
Robótkę z kwiatkami pokażę, jak zrobię;-)))
W pudełeczku mam kilkadziesiąt mulin nie oznaczonych i drugie tyle Ariadny. Kupowanie innych postanowiłam więc ograniczyć, zwłaszcza do małych prac.Sama więc dobierałam kolory z tych posiadanych.
Koniec gadania, to moja pierwsza myszka.
Właściwie dwie, takie same.Jedną myszkę robię na oddzielnym kwadraciku, jedną tak jak jest w projekcie.
Juz kilka dni temu dostałam przesyłkę od Kardamonowej.
Dziękuję za truskaweczki, są śliczne, takie do schrupania!
Dziękuje za pochwały dla różyczki;-0
Robótkę z kwiatkami pokażę, jak zrobię;-)))
czwartek, 9 czerwca 2011
Nowa robótka.
Zaczęłam nowa robótkę.
Nici, pomysł i próbkę przyniosła dzisiaj moja przyjaciółka Danusia. Do mnie należy wykonanie;-)
To troszkę sekretna robótka, więc muszę zacząć jeszcze inną pracę, by mieć co pokazywać na blogu, tak mało u mnie ostatnio robótek ;-)
Właściwie wcale.
Wg kursu z Kreatywnego zakątka popróbowałam robienie różyczki.
Przypatrzcie się dokładnie, to jest róża, broszka;-)))
Witam nowe Obserwujące ;-)))
Dziękuję za komentarze!
Nici, pomysł i próbkę przyniosła dzisiaj moja przyjaciółka Danusia. Do mnie należy wykonanie;-)
To troszkę sekretna robótka, więc muszę zacząć jeszcze inną pracę, by mieć co pokazywać na blogu, tak mało u mnie ostatnio robótek ;-)
Właściwie wcale.
Wg kursu z Kreatywnego zakątka popróbowałam robienie różyczki.
Przypatrzcie się dokładnie, to jest róża, broszka;-)))
Witam nowe Obserwujące ;-)))
Dziękuję za komentarze!
poniedziałek, 6 czerwca 2011
Wylosowana? Myszki.Wycieczka, której nie będzie!Komentarze!
Wylosowana, właściwie to nie;-)
Przecież tym razem Kardamonowa nawet nie mogła losować, bo nie było chętnych na śliczne truskawki;-)
A przypominała!
-=-=-=-=-=
Zapisałam się i będę wyszywać!
Myszki, baletnice...
Zabawę organizuje Myszszeczkunia
Jeszcze tak naprawdę to nie wiem co zrobię z haftem, jak go wykorzystam.
Myślałam żeby każdą myszkę wyszywać na innym kawałku, miałabym hafciki na zrobienie czegoś dla dziewczynek z Marzycielskiej Poczty.
-=-=-=-=-=
Zadzwoniła kadrowa z mojej byłej pracy,że można zapisać się na wycieczkę;-)
Namówiłam ślubnego, wpłaciłam, jedziemy;-)
Hel, fokarium, coś jeszcze po drodze i wieczorem ognisko w naszym ośrodku wczasowym. Zapowiadało się cudownie.
Dzisiaj już prawie się pakowałam, gdy dotarło do mnie, że nie znam godziny wyjazdu. Dzwonię i co się okazuje?
Emeryci i renciści nie jadą, bo pracowników zapisało się dużo.
No normalnie krew mnie zalała, obiecałam sobie,że wygarnę im to na najbliższym spotkaniu.Ślubny podpowiada mi,że mam im uzmysłowić,że kiedyś tez będą emerytami.
Pal diabli wycieczkę, ale nie zawiadomić mnie,że na nią nie jadę, to po prostu...( tu był brzydki wyraz, wyrzuciłam go).
Napisałam, przeczytałam, ulżyło mi!!!!
Nie, nie skasuję!
-=-=-=-=
Usunęłam komentarz.
Będę usuwała komentarze nie podpisanych Anonimów, jeżeli nie dotyczą mojego posta, a są próbą nieprzyjemnej dyskusji z komentującą osobą.
Jeżeli komentarz będzie dla mnie nieprzyjemny, ale dotyczący mojego wpisu, sprawiedliwie mnie oceniający i bez wulgaryzmów, to go zostawię.
Wszystkie Anonimy proszę o odwagę przyznawania się do tego co napiszą, a więc podpisywanie się.
Dyskusję nie dotyczącą moich wpisów proszę przenosić na blogi osób,których to dotyczy.
Nic robótkowego znowu nie ma, ale jutro wysyłam paczuszkę do osoby przypisanej mi w wymiance różanej;-)
Przecież tym razem Kardamonowa nawet nie mogła losować, bo nie było chętnych na śliczne truskawki;-)
A przypominała!
-=-=-=-=-=
Zapisałam się i będę wyszywać!
Myszki, baletnice...
Zabawę organizuje Myszszeczkunia
Jeszcze tak naprawdę to nie wiem co zrobię z haftem, jak go wykorzystam.
Myślałam żeby każdą myszkę wyszywać na innym kawałku, miałabym hafciki na zrobienie czegoś dla dziewczynek z Marzycielskiej Poczty.
-=-=-=-=-=
Zadzwoniła kadrowa z mojej byłej pracy,że można zapisać się na wycieczkę;-)
Namówiłam ślubnego, wpłaciłam, jedziemy;-)
Hel, fokarium, coś jeszcze po drodze i wieczorem ognisko w naszym ośrodku wczasowym. Zapowiadało się cudownie.
Dzisiaj już prawie się pakowałam, gdy dotarło do mnie, że nie znam godziny wyjazdu. Dzwonię i co się okazuje?
Emeryci i renciści nie jadą, bo pracowników zapisało się dużo.
No normalnie krew mnie zalała, obiecałam sobie,że wygarnę im to na najbliższym spotkaniu.Ślubny podpowiada mi,że mam im uzmysłowić,że kiedyś tez będą emerytami.
Pal diabli wycieczkę, ale nie zawiadomić mnie,że na nią nie jadę, to po prostu...( tu był brzydki wyraz, wyrzuciłam go).
Napisałam, przeczytałam, ulżyło mi!!!!
Nie, nie skasuję!
-=-=-=-=
Usunęłam komentarz.
Będę usuwała komentarze nie podpisanych Anonimów, jeżeli nie dotyczą mojego posta, a są próbą nieprzyjemnej dyskusji z komentującą osobą.
Jeżeli komentarz będzie dla mnie nieprzyjemny, ale dotyczący mojego wpisu, sprawiedliwie mnie oceniający i bez wulgaryzmów, to go zostawię.
Wszystkie Anonimy proszę o odwagę przyznawania się do tego co napiszą, a więc podpisywanie się.
Dyskusję nie dotyczącą moich wpisów proszę przenosić na blogi osób,których to dotyczy.
Nic robótkowego znowu nie ma, ale jutro wysyłam paczuszkę do osoby przypisanej mi w wymiance różanej;-)
Etykiety:
candy,
komentarze,
marzycielska poczta,
zabawy blogowe
czwartek, 2 czerwca 2011
Prezent.
W sklepie ze starociami w Kołobrzegu Ślubny kupił fotel, stary bardzo wygodny fotel.
Sprzedająca nie miała drobnych i za dyszkę dała mojemu ślubnemu to:
śliczności
zaraz zaczęłam używać, jak widać otrząsnęłam się już z nic nie robienia i powolutku zaczęłam robić "coś" na wymiankę;-)
jeszcze raz w zbliżeniu
zobaczcie, jaki pod przykryciem jest spory pojemnik.
Mój balkon jest coraz bardziej zagospodarowany. Kwitną begonie, a w zielonych doniczkach rosną pomidorki koktajlowe;-)
Sprzedająca nie miała drobnych i za dyszkę dała mojemu ślubnemu to:
śliczności
zaraz zaczęłam używać, jak widać otrząsnęłam się już z nic nie robienia i powolutku zaczęłam robić "coś" na wymiankę;-)
jeszcze raz w zbliżeniu
zobaczcie, jaki pod przykryciem jest spory pojemnik.
Mój balkon jest coraz bardziej zagospodarowany. Kwitną begonie, a w zielonych doniczkach rosną pomidorki koktajlowe;-)
Subskrybuj:
Posty (Atom)