Tak po prostu , lubię je posiadać. Kuszą okładkami, wzorami bardzo łatwymi lub trudnymi i te drugie czasami traktuję jak wyzwanie.
Jednak wzory długo leżą i czekają na na wykorzystanie. Ostatnio " przekazałam dalej" (podarowałam) gazetki z których wcale nie skorzystałam , odsprzedałam też kilka gazetek i książek.
Od kilku lat mam postanowienie, by z każdej zakupionej (zdobytej ) gazetki zrobić chociaż jeden projekt.
W pudle z haftami do wykończenia znalazłam hafty, które przeznaczyłam, zgodnie z projektem, na zakładki. Wyszyłam je w 2013r.W czasie rehabilitacji na oddziale szpitalnym w Kościerzynie.
By zakładki wyglądały tak jak te na zdjęciu w gazetce potrzebne są okładki. Muszę wreszcie nauczyć się obsługi plotera, to sama będę je wycinać.
Tył podkleiłam paseczkami z plastiku, które kiedyś od kogoś zdobyłam. Jak to się wszystko przydaje ;-) Krótsze boki okleiłam koronką.
Dwie z trzech zakładek już mają nowe właścicielki.
Nie pamiętałam, że wyszyłam cztery wzory. Wczoraj odnalazłam ten czwarty. Poczeka na inne wykończenie ;-)
Kto wylosuje organizer lub kalendarz przekonamy się 14 marca. Jest jeszcze dużo czasu na zapisy.