Za kilka dni obchody 20-lecia naszego Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Koleżanki piszące podziękowanie dla naszej prezes poprosiły o mnie o zrobienie do niego koperty.
Do koperty można włożyć kartkę a4.
Za kilka dni obchody 20-lecia naszego Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Koleżanki piszące podziękowanie dla naszej prezes poprosiły o mnie o zrobienie do niego koperty.
Do koperty można włożyć kartkę a4.
Oshibanę stworzyli samurajowie w XVI wieku. Rozwijała cierpliwość, harmonię z naturą i zdolność koncentracji.
W Europie botanicy też zaczęli systematyczne zbieranie i suszenie roślin. Ta forma sztuki najbardziej rozwinęła się w epoce wiktoriańskiej .
Ja z tą nazwą zetknęłam się na warsztacie zorganizowanym przez stowarzyszenie słupskie inkubator Przedsiębiorczości. Nie wiedziałam że układanie kompozycji suszonych kwiatów i roślin to właśnie oshibana
Prowadząca warsztaty Iwona z Harmonia Forest przywiozła ogromne ilości suszonych kwiatów liści i innych roślinek oraz kilka swoich prac.
Tę pracę zrobiłam na warsztacie. Takie rzeczy robię powolutku, by dokończyć drugą, wzięłam troszkę "suszek" do domu.
jednego wieczoru i w jednym miejscu.
Nieczęsto mam okazję przebywać w pałacu więc nie mogłam odmówić sobie by nie skorzystać z takiej okazji. Zabrałam do autka moje trzy koleżanki z przeróżnych warsztatów i innych spotkań i pojechałyśmy do oddalonego od Słupska ponad 30 km Grąbkowa. Pałac do którego podążyłyśmy jest w prywatnych rekach od ponad 30 lat. Wcześniej była to ruina do której miał wstęp każdy, kto zechciał.
Teraz w pałacu i w przylegającej do niego wieży jest do wynajęcia ponad 20 pokoi, organizowane są różne przyjęcia. I co dla mnie ważniejsze różne kulturalne wydarzenia np plenery malarskie.
Wczoraj na zakończenie 6. Festiwalu Dworów i Pałaców Północnych Kaszub "wydarzył się" "Muzyczny Zielnik Lesiecka/Hanowska" Biały śpiew Magdy Lesieckiej etnolożki z Muzeum w Słupsku i muzyka Olgi Hanowskiej, którą ja nie umiem określić, ale słucham z zamkniętymi oczami i zatapiam się w niej, był cudownym przeżyciem.
Gdy oglądam filmy na którejś z platform zawsze coś dłubię lub sklejam. Tym razem trafiło na sklejanie. Powstał czekoladownik.
IX edycja Babskiego Kącika jest moją pierwszą w której biorę udział. Już jestem nią zachwycona. Na razie powstały tylko trzy prace. Po okrągłym maluszku i exploding boxie zrobiłam album który Dorota Kotowicz zrobiła jako "cyrkowy".
Miałam nie kupować papierów i dlatego pierwszą wersję zrobiłam z papierów Scraboys .
Bazę albumu sklejam sama.
I to jest właśnie ta wersja.
Początek maja spędziłam w Trzęsaczu na warsztatach, pokazałam już wszystkie zrobione tam projekty 😊
Reszta miesiąca upłynęła leniwie.
9 maja byłam na corocznym spotkaniu emerytów i rencistów, lubię te spotkania. Pogaduszki i wspominki trwają czasami dwie, trzy godziny.
10 maja uczyłam się na warsztacie z Asią z Papierkowa Robótka jak zrobić frezje z krepiny.
W poniedziałki i wtorki jeżdżę do Ustki na wykłady i spotkania grupy rękodzieła. 14 czerwca wyjątkowo pojechałam jeszcze raz do Ustki na zebranie grupy organizatorów 20-lecia naszego UTW.
Wieczorem po przyjeździe z Ustki byłam na koncercie z okazji Dnia Matki "Wieczór w Wiedniu" w Filharmonii Sinfonia Baltica w Słupsku.
18 maja spełniłam swój obowiązek, byłam na wyborach.
24 maja po raz pierwszy prowadziłam warsztaty na obcym terenie, to znaczy nie wśród seniorów. Magda Lesiecka poprosiła mnie o poprowadzenie warsztatów w Młynie Zamkowym. Frekwencja była taka sobie, ale dla mnie to przecież lepiej. W sumie warsztaty udały się. Ja jednak dochodziłam do siebie przez całą niedzielę :-)
Zrobiłam troszkę prac trzy albumy różnej wielkości, exploding box, dwie karteczki i czekoladownik.
Właściwie to myślałam że był to leniwy miesiąc😃
1. Gabriela Gargaś, Alina Adamowicz "Piekielnie szczere"
3. Asa Hellberg " Ostatnia wola Sonji"
Zapomniałam opublikować jeszcze jeden post z pracą z Trzęsacza.
Pudełko na merci zrobiłyśmy razem z boxem, w tym samym dniu.