Wybrałam sie do galerii by skorzystać z przecen kończących rok.
Z przecenionych ciuszków nic nie kupiłam , nastawiona na tanie zakupy kupiłam kurteczkę ( żakiecik ) z nowej (więc nie podlegającej przecenie ) wiosennej już kolekcji. Podobała mi się bardzo, a czekać nie mogłam, bo z mojego rozmiaru była jedna sztuka.
Za to w empiku kupiłam śliczne białe domki , witrażyki.
W Rossmannie , (jak co roku po świętach) kupiłam przecenione filcowe zawieszki, choinki , śliczne szklane bombki świecące zmieniającym się różnokolorowym światłem i drewniane czerwone zawieszki.
Moja choinka nowy rok 2015 wita ślicznie wystrojona, kolorowa i błyszcząca .
Życzę Wam, by rok 2015 był rokiem pełnym radości i szczęścia
Bardzo dziękuję Wszystkim za odwiedziny i komentarze, chciałabym, by rok następujący był równie udany jak ten ustępujący !
środa, 31 grudnia 2014
wtorek, 30 grudnia 2014
Środa we wtorek
Było już czytanie i dzierganie u Maknety w czwartek ( moje przeoczenie było powodem tej zamiany ) , teraz od dwóch tygodni ze względu na święta jest we wtorki .
W zeszłym tygodniu właściwie nie miałam co pokazać, bo nawet książki nie czytałam. Wszystkie przeczytane już czekały na wizytę w bibliotece.
Dzisiaj przyniosłam następny zestaw , podobnie jak ostatnio wybór bardzo przypadkowy.
Na tę książkę skusiłam się zobaczywszy znaczek - Nobel 2013.
Wieczorem zacznę czytanie.
Szydełkowo robi się przód poduszki.
Na drutach mam czapkę , ale nie pokażę jej bo chcę zapisać sie do wyzwania 12 czapek w ciągu 12 m-cy.
W zeszłym tygodniu właściwie nie miałam co pokazać, bo nawet książki nie czytałam. Wszystkie przeczytane już czekały na wizytę w bibliotece.
Dzisiaj przyniosłam następny zestaw , podobnie jak ostatnio wybór bardzo przypadkowy.
Na tę książkę skusiłam się zobaczywszy znaczek - Nobel 2013.
Wieczorem zacznę czytanie.
Szydełkowo robi się przód poduszki.
Na drutach mam czapkę , ale nie pokażę jej bo chcę zapisać sie do wyzwania 12 czapek w ciągu 12 m-cy.
Etykiety:
książki,
szydełko,
wspólne czytanie i dzierganie,
zabawy blogowe
sobota, 27 grudnia 2014
Po Świętach
Zacznę od bardzo serdecznych podziękowań za wszelkie życzenie świąteczne, w komentarzach , mailowe i na karteczkach.
Od Teni , Janeczki , Karoliny , Marille, Aluni i Urszuli dostałam karteczki ( i nie tylko ). Dziękuję
Nie pokazywałam karteczek od Teni i Janeczki, co teraz czynię.
Za kilka godzin wyjeżdża córka, to już koniec świętowania .
Zabiera ze sobą zazdrostkę, którą szydełkowałam bardzo długo, a blokowałam nocą z 23 na 24 , grudnia oczywiście.
Zrobiłam zazdrostkę długą170 cm , szeroką 47 cm , powtórzyłam 6 razy wzór.
Wyrobiłam 5 moteczków Kordonka Aida 20 kremowy. Szydełko? już nie pamiętam , ale chyba 1.
Teraz mam zrobić jeszcze dwa przody, poduszki uszyje córa sama. Mam połowę pierwszego przodu.
Córka bez drutów troszkę nudzi się , zrobiła czapkę . Ja zaczęłam, ale ona dokończyła .
Wszystkie zdjęcia robiłam nocą ;-)
Od Teni , Janeczki , Karoliny , Marille, Aluni i Urszuli dostałam karteczki ( i nie tylko ). Dziękuję
Nie pokazywałam karteczek od Teni i Janeczki, co teraz czynię.
od Janeczki otrzymałam też życzenia urodzinowe (to będzie jeszcze w tym roku) |
od Teni |
Za kilka godzin wyjeżdża córka, to już koniec świętowania .
Zabiera ze sobą zazdrostkę, którą szydełkowałam bardzo długo, a blokowałam nocą z 23 na 24 , grudnia oczywiście.
Zrobiłam zazdrostkę długą170 cm , szeroką 47 cm , powtórzyłam 6 razy wzór.
Wyrobiłam 5 moteczków Kordonka Aida 20 kremowy. Szydełko? już nie pamiętam , ale chyba 1.
Teraz mam zrobić jeszcze dwa przody, poduszki uszyje córa sama. Mam połowę pierwszego przodu.
Córka bez drutów troszkę nudzi się , zrobiła czapkę . Ja zaczęłam, ale ona dokończyła .
Wszystkie zdjęcia robiłam nocą ;-)
Etykiety:
boże narodzenie,
druty,
kartki,
komentarze,
szydełko,
życzenia
środa, 24 grudnia 2014
To już Święta
Wszystkim zaglądającym do mnie ( zawsze, często lub tylko sporadycznie )
życzę Świąt wymarzonych i spokojnych !
a niespokojnym duchom życzę Świąt pełnych niespodzianek !
sobota, 20 grudnia 2014
Drukowane ozdoby świąteczne
Takie sliczne ozdoby wydrukował mi na swojej przestrzennej drukarce syn.
Wszystkie ozdoby mają otwory by je powiesić. Grube gwiazdki mają otwory i można je na piku umieścić np w doniczce!
czwartek, 18 grudnia 2014
Środa znowu minęła
Minęła nie całkiem niepostrzeżenie , ale tak jakoś szybciutko.
Zdążyłam zrobić uszka, potem odebrać pocztę ... Potem już tylko szydełko i książka.
W poczcie wśród karteczek od rodzinki i przyjaciół znalazła się dawno już oczekiwana przesyłka.
Od Zashevki dostałam torbę przez nią malowaną. Wylosowałam ją jakiś czas temu.
Tak między pierogami , uszkami i innymi świątecznymi przygotowaniami czytam i dziergam.
"Drugą szansę" dokończyłam , jest lepsza niżby wskazywał opis na skrzydełku okładki.
"Kartografię " pochłonęłam w bezsenne dwie noce.
"Porwanie" to pomyłka . Nie książka nie jest pomyłką , pomyłką jest fakt , że znalazła sie na zdjęciu.
Teraz czytam "Włoskie buty" Henninga Mankiella , skandynawską opowieść o miłości, stracie i samotności.
Zrobiłam czapkę dla siostry. Mam nadzieję,że ta jest w odpowiedniej wielkości, poprzednia była stanowczo za ciasna.
Czytam i dziergam z Maknetą i zobaczcie u Maknety z kim jeszcze .
Cieszę się,że podoba się Wam moja śnieżynka :-)
Wśród komentujących moje wpisy pojawiła się Bielska Justyna z nowym blogiem . Zapowiada się ,że zrobię sobie powtórkę z szycia, może nauczę sie czegoś nowego.
Zdążyłam zrobić uszka, potem odebrać pocztę ... Potem już tylko szydełko i książka.
W poczcie wśród karteczek od rodzinki i przyjaciół znalazła się dawno już oczekiwana przesyłka.
Od Zashevki dostałam torbę przez nią malowaną. Wylosowałam ją jakiś czas temu.
dziękuję !!! |
"Drugą szansę" dokończyłam , jest lepsza niżby wskazywał opis na skrzydełku okładki.
"Kartografię " pochłonęłam w bezsenne dwie noce.
"Porwanie" to pomyłka . Nie książka nie jest pomyłką , pomyłką jest fakt , że znalazła sie na zdjęciu.
Teraz czytam "Włoskie buty" Henninga Mankiella , skandynawską opowieść o miłości, stracie i samotności.
Zrobiłam czapkę dla siostry. Mam nadzieję,że ta jest w odpowiedniej wielkości, poprzednia była stanowczo za ciasna.
Czytam i dziergam z Maknetą i zobaczcie u Maknety z kim jeszcze .
Cieszę się,że podoba się Wam moja śnieżynka :-)
Wśród komentujących moje wpisy pojawiła się Bielska Justyna z nowym blogiem . Zapowiada się ,że zrobię sobie powtórkę z szycia, może nauczę sie czegoś nowego.
Etykiety:
candy,
druty,
książki,
prezenty,
wspólne czytanie i dzierganie
poniedziałek, 15 grudnia 2014
Śnieżynkę zrobiłam.
W sobotę , jak to stało się tradycją uczestniczyłam w warsztatach koralikowych w słupskim eMCeKu.
Tym razem Swietłana uczyła nas jak zrobić śnieżynkę , która może być ozdobą choinki, może też być broszką. Wszystko zależy na jaką okazję i z jakich koralików zostanie zrobiona.
Na warsztatach nie dokończyłam śnieżynki, ale przyczyną nie był brak czasu tylko zmęczenie materiału, czyli mnie. Mimo nowych okularów łzawiły mi oczy i od dużego skupienia i napinania całe ręce.
Zaraz rano w niedzielę dokończyłam ją , jednak liczyłam ,że dzisiaj będzie ładniejsza pogoda i uda mi się zrobić zdjęcia, które w pełni pokażą urodę śnieżynki.
Przeliczyłam się, gdy wróciłam dzisiaj z rehabilitacji zachmurzylo się i zaczął padac śnieg.
Śnieżynka ma ok. 6 cm średnicy i zrobiona jest z 7 rodzajów koralików.
Mam jeszcze jeden zestaw koralików. Powstanie więc następna.
Nie wiem, czy zdjęcia się różnią, ale chyba troszkę:-)
A to jest zdjęcie śnieżynki z drugiej strony, znaczy się od spodu .
Tak ogólnie to moje koleżanki narzekają , że tak mało się w " mieście" dzieje , a na warsztatach były tylko cztery osoby.
Tym razem dołączył do nas mężczyzna. Podziwiałyśmy na zdjęcia w telefonie zrobione przez niego przedmioty z wikliny papierowej. Pełna uznania jestem dla jego sprytnych palców. Jakie to wszystko było równiutko uplecione.
Spotkamy się dopiero po świętach , muszę pilnie śledzić stronę emceku , by nic nie przegapić.
Chyba będziemy uczyły się robić biżuterię stosując makramę. Widziałam naszyjnik Swietłany , trzeba mieć dużo cierpliwości. Wiem już,że na jednych warsztatach , to się dużo nie nauczę. Trzeba będzie kilka sobót na naukę poświęcić.
Tym razem Swietłana uczyła nas jak zrobić śnieżynkę , która może być ozdobą choinki, może też być broszką. Wszystko zależy na jaką okazję i z jakich koralików zostanie zrobiona.
Na warsztatach nie dokończyłam śnieżynki, ale przyczyną nie był brak czasu tylko zmęczenie materiału, czyli mnie. Mimo nowych okularów łzawiły mi oczy i od dużego skupienia i napinania całe ręce.
Zaraz rano w niedzielę dokończyłam ją , jednak liczyłam ,że dzisiaj będzie ładniejsza pogoda i uda mi się zrobić zdjęcia, które w pełni pokażą urodę śnieżynki.
Przeliczyłam się, gdy wróciłam dzisiaj z rehabilitacji zachmurzylo się i zaczął padac śnieg.
Śnieżynka ma ok. 6 cm średnicy i zrobiona jest z 7 rodzajów koralików.
Mam jeszcze jeden zestaw koralików. Powstanie więc następna.
Nie wiem, czy zdjęcia się różnią, ale chyba troszkę:-)
A to jest zdjęcie śnieżynki z drugiej strony, znaczy się od spodu .
Tak ogólnie to moje koleżanki narzekają , że tak mało się w " mieście" dzieje , a na warsztatach były tylko cztery osoby.
Tym razem dołączył do nas mężczyzna. Podziwiałyśmy na zdjęcia w telefonie zrobione przez niego przedmioty z wikliny papierowej. Pełna uznania jestem dla jego sprytnych palców. Jakie to wszystko było równiutko uplecione.
Spotkamy się dopiero po świętach , muszę pilnie śledzić stronę emceku , by nic nie przegapić.
Chyba będziemy uczyły się robić biżuterię stosując makramę. Widziałam naszyjnik Swietłany , trzeba mieć dużo cierpliwości. Wiem już,że na jednych warsztatach , to się dużo nie nauczę. Trzeba będzie kilka sobót na naukę poświęcić.
Etykiety:
biżuteria,
boże narodzenie,
koraliki,
robótki,
warsztaty
środa, 10 grudnia 2014
Czytanie i szydełkowanie
Następna środa , prawie święta , a u mnie mało świątecznie .Oprócz kartek prawie nic związanego ze świętami nie zrobiłam . Dzisiaj wysłałam 42 kartki i robię następne.
Oberwało mi sie od wielu z was,że panikuję z wysyłaniem karteczek. Macie rację , jest jeszcze sporo czasu.
Szydełkuję dla córki poduszkę i troszkę czytam.
Wzór zrobił się bardziej gęsty i przybywa robótki dużo mniej , niż wtedy gdy szydełkowałam więcej kratek.
Wybaczcie to zdjęcie fragmentu obwoluty książki, którą zaczęłam czytać. Ale niewiele mogę napisać po przeczytaniu 20 stron.
Dzisiaj sprawiłam sobie nowe okulary. Przy laptopku się dobrze sprawdziły, teraz będę je wypróbowywać czytając książkę :-)
Czytam i dziergam wspólnie z Maknetą i nie tylko z nią
Oberwało mi sie od wielu z was,że panikuję z wysyłaniem karteczek. Macie rację , jest jeszcze sporo czasu.
Szydełkuję dla córki poduszkę i troszkę czytam.
Wzór zrobił się bardziej gęsty i przybywa robótki dużo mniej , niż wtedy gdy szydełkowałam więcej kratek.
Wybaczcie to zdjęcie fragmentu obwoluty książki, którą zaczęłam czytać. Ale niewiele mogę napisać po przeczytaniu 20 stron.
Dzisiaj sprawiłam sobie nowe okulary. Przy laptopku się dobrze sprawdziły, teraz będę je wypróbowywać czytając książkę :-)
Czytam i dziergam wspólnie z Maknetą i nie tylko z nią
Etykiety:
boże narodzenie,
kartki,
książki,
wspólne czytanie i dzierganie
wtorek, 9 grudnia 2014
Karteczki .
To już ostatni moment , by wysłane pocztą kartki dotarły jeszcze przed świętami.
Karteczek zrobiłam kilkadziesiąt. Kilka widać na zdjęciu. Prawie wszystkie są na ostatnim zdjęciu, chociaż tu widać tylko koperty ;-)
Gdy dowiedziałam się , że zmarła podopieczna Marzycielskiej Poczty postanowiłam,że wyślę karteczki do wszystkich dzieci. Brakuje mi pewnie z 15 szt.
Zostałam wylosowana w zabawie u Aluni na Jej dziwnym świecie . Jak widać poniżej dostałam "pakę " wycinanek i śliczną karteczkę z życzeniami.
Dużą część wycinanek już wykorzystałam do robienia karteczek.
Aluniu , dziękuję bardzo !
Na początku miesiąca dostałam niespodziankę od Urszuli . Tak po prostu, tak z serca , na imieniny .
Już od dawna bardzo zachwycam się jej robótkami :-)
dostałam- karteczki , frywolitkowe śnieżynki, wzór krzyżykowy do wyszycia wraz z muliną
dostałam śliczną zawieszkę i świecznik na tealighty ozdobiony koronką frywolitkową
Na zbiorczych zdjęciach zabrakło ślicznego , malutkiego aniołka.
Urszula jeszcze raz bardzo dziękuję!
Karteczek zrobiłam kilkadziesiąt. Kilka widać na zdjęciu. Prawie wszystkie są na ostatnim zdjęciu, chociaż tu widać tylko koperty ;-)
Gdy dowiedziałam się , że zmarła podopieczna Marzycielskiej Poczty postanowiłam,że wyślę karteczki do wszystkich dzieci. Brakuje mi pewnie z 15 szt.
Zostałam wylosowana w zabawie u Aluni na Jej dziwnym świecie . Jak widać poniżej dostałam "pakę " wycinanek i śliczną karteczkę z życzeniami.
Dużą część wycinanek już wykorzystałam do robienia karteczek.
Aluniu , dziękuję bardzo !
Na początku miesiąca dostałam niespodziankę od Urszuli . Tak po prostu, tak z serca , na imieniny .
Już od dawna bardzo zachwycam się jej robótkami :-)
dostałam- karteczki , frywolitkowe śnieżynki, wzór krzyżykowy do wyszycia wraz z muliną
dostałam śliczną zawieszkę i świecznik na tealighty ozdobiony koronką frywolitkową
Na zbiorczych zdjęciach zabrakło ślicznego , malutkiego aniołka.
Urszula jeszcze raz bardzo dziękuję!
Etykiety:
candy,
kartki,
marzycielska poczta,
prezenty,
zabawy blogowe,
życzenia
czwartek, 4 grudnia 2014
Karteczki dla dzieci !
U Eli trwa akcja - Zostań świątecznym listonoszem.
Postanowiłam dołączyć.
Zaczęłam od ozdobienia kopert.
Embossing na gorąco , gdy nie ma się wprawy nie jest wcale taki łatwy.
Potem zrobiłam 10 karteczek.
Jutro wypiszę i wyślę. Na karteczkach wykorzystałam napisy udostępnione przez Elę .
Postanowiłam dołączyć.
Zaczęłam od ozdobienia kopert.
Embossing na gorąco , gdy nie ma się wprawy nie jest wcale taki łatwy.
Potem zrobiłam 10 karteczek.
Jutro wypiszę i wyślę. Na karteczkach wykorzystałam napisy udostępnione przez Elę .
wtorek, 2 grudnia 2014
Spotkałam listonosza.
Biegłam na przystanek autobusowy , ja zawsze szybko , bo nie mogę się przyzwyczaić , że autobus na mnie nie poczeka , a spóźniać sie nie lubię , gdy zauważyłam wysokiego mężczyznę w mundurze z dużą torbą. Gdyby do mnie nie zamachał pewnie ominęłabym go.
Był to listonosz ( mój ulubiony zresztą) , wyciągnął z torby dwie przesyłki. Jedna dla Ślubnego, druga dla mnie.
Koperta dla mnie to była taka prawdziwa niespodzianka , darowana prosto z serca.
Dostałam prezenty od Karoliny z bloga Nitkowy Świat.
Kiedyś wysłałam Karolinie kilka robótkowych gazetek i dzisiaj dostałam od niej
broszkę, notatnik, szydełkowe etui i dwie karteczki.
Karolino , dziękuję bardzo !
=============================================================== (gruba kreska ) tu było coś o czym nie chcę myśleć .
Był to listonosz ( mój ulubiony zresztą) , wyciągnął z torby dwie przesyłki. Jedna dla Ślubnego, druga dla mnie.
Koperta dla mnie to była taka prawdziwa niespodzianka , darowana prosto z serca.
Dostałam prezenty od Karoliny z bloga Nitkowy Świat.
Kiedyś wysłałam Karolinie kilka robótkowych gazetek i dzisiaj dostałam od niej
broszkę, notatnik, szydełkowe etui i dwie karteczki.
Karolino , dziękuję bardzo !
=============================================================== (gruba kreska ) tu było coś o czym nie chcę myśleć .
poniedziałek, 1 grudnia 2014
Czapki trzy i otulacz.
Pierwsza czapka z zapowiedzianych to czapka, którą dostałam od córki.
W zeszłą sobotę powiedziałam,że nie mam czapki . We wtorek po południu już w niej chodziłam .
Córka działa ( dzieje ) błyskawicznie , poczta też się postarała :-)
Druga czapka - tę w komplecie z otulaczem ja zrobiłam dla siostry.
Mankiet czapki robiłam szydełkiem, jest bardzo elastyczny. Można go przed nałożeniem na głowę bardzo mocno rozciągnąć. Po nałożeniu czapka dobrze na głowie się układa. Nie wiem tylko co na to fryzura.
Góra czapki zrobiona jest ściągaczem 1/1. Na sam czubek przydałby się guzik. Gdzieś widziałam taki robiony szydełkiem, ale chyba źle sobie zapisałam, bo nie mogę znaleźć.
Otulacz zrobiony jest ściegiem angielskim ( z narzutem).
I na koniec wreszcie zdjęcie kompletu w oryginalnym kolorze.
Trzecią czapką chyba nie powinnam się chwalić, ale jak już trafiła na zbiorcze zdjęcie ;-)
Miałam kiedyś czapkę poppy .
Wyprałam ją .
Prałam jak jak zawsze w pralce , program nastawiony na wełnę na 30st. Jednak pralka w tym właśnie momencie postanowiła się zepsuć. Sama włączyła program z gotowaniem.
Dzisiaj okazało się,że to nie był jej jednorazowy wyskok.
Okaże się, gdy przyjdzie pan naprawiacz pralek, czy trzeba kupić nową, czy tę jeszcze naprawi.
Już 5 lat temu w czasie ostatniej naprawy padła z ust naprawiacza sugestia, byśmy kupili sobie nową.
Bardzo ucieszyły mnie pochwały mojej bransoletki. Dziękuję !
Etykiety:
druty,
filcowanie,
komentarze,
robótki,
różne różności,
szydełko,
wełenka
Mikołajkowe candy
Na Blogu studio75 przeczytałam
Kochani, z okazji premiery nowej kolekcji mamy przyjemność ogłosić CANDY!!!
skorzystałam z okazji na zdobycie cudnych papierów. Zapisałam się !
sobota, 29 listopada 2014
Cotygodniowe warsztaty koralikowe.
Tym razem warsztaty odbywały się w ramach festiwalu "Miejsce kobiet"
Szyłyśmy bransoletkę dwiema igłami.
Nie wiedziałam, czy zdążę zrobić zapięcie , więc zrobiłam zdjęcie bransoletki bez zapięcia ( jedna z nich jest moja).
Swietłana ( prowadząca zajęcia) widząc jak męczę się z z kółeczkami , by zrobić zapięcie pomogła mi. Tzn. 80 % zrobiła sama. ale ja próbowałam :-)
To zdjęcie mojej bransoletki ( ta w środku) i dwu innych uczestniczek warsztatów.
Wszystkie uczestniczki warsztatów otrzymały Dyplom uczestnictwa w warsztatach organizowanych przez Młodzieżowe centrum Kultury w Słupsku.
No i jak, śliczną zrobiłam bransoletkę ?
Szyłyśmy bransoletkę dwiema igłami.
Nie wiedziałam, czy zdążę zrobić zapięcie , więc zrobiłam zdjęcie bransoletki bez zapięcia ( jedna z nich jest moja).
Swietłana ( prowadząca zajęcia) widząc jak męczę się z z kółeczkami , by zrobić zapięcie pomogła mi. Tzn. 80 % zrobiła sama. ale ja próbowałam :-)
To zdjęcie mojej bransoletki ( ta w środku) i dwu innych uczestniczek warsztatów.
Wszystkie uczestniczki warsztatów otrzymały Dyplom uczestnictwa w warsztatach organizowanych przez Młodzieżowe centrum Kultury w Słupsku.
No i jak, śliczną zrobiłam bransoletkę ?
Tekturkowo ;-)
Na blogu
Papierowo, scrapowo, artystycznie...
trwa candy można wylosować śliczne i bardzo przydatne w okresie przed świątecznym tekturki
piątek, 28 listopada 2014
Miały być śnieżynki, gwiazdki ,są karteczki.
Już wczoraj, tak jak obiecałam miał być wpis o śnieżynkach , serwetkach i gwiazdkach. Niestety nie miałam sił na blokowanie ich.
Dzisiaj będzie o karteczkach.
Zrobiłam dzisiaj kilka , potrzeba im jeszcze napisów, perełek i tak ogólnie mówiąc dopieszczenia , ale pokażę 5 ze zrobionych 12. Dlaczego te , a inne nie? Bo zdjęcia wyszły, tzn wcale nie wyszły ;-)
To na razie półprodukty.
Wcześniej zrobiłam karteczki na UUTW , te na dwóch zdjęciach powyżej zdążyłam obfocić przed wywiezieniem do Ustki.
Dziękuję , że wpadacie i komentujecie :-)
Dzisiaj będzie o karteczkach.
Zrobiłam dzisiaj kilka , potrzeba im jeszcze napisów, perełek i tak ogólnie mówiąc dopieszczenia , ale pokażę 5 ze zrobionych 12. Dlaczego te , a inne nie? Bo zdjęcia wyszły, tzn wcale nie wyszły ;-)
To na razie półprodukty.
Wcześniej zrobiłam karteczki na UUTW , te na dwóch zdjęciach powyżej zdążyłam obfocić przed wywiezieniem do Ustki.
Dziękuję , że wpadacie i komentujecie :-)
środa, 26 listopada 2014
Otulacz i serwetki, no i książka !
Dawno na prostych drutach nic nie dziergałam . W czasie dziergania stukały mi o poręcze krzesła , troszkę mnie to denerwowało. Po zmianie drutów na większe, które są na żyłce otulacza zaczęło przybywać. Oczywiście musiałam rozpocząć robotkę od nowa.
Dziergam szydełkiem , gwiazdeczki, śnieżynki i serwetki, ale o tym będzie jutro.
Skończyłam czytać romanse wydane przez Harlequina ( czasem trzeba odpocząć ) i teraz czytam " Ukrainkę " Barbary Kosmowskiej . Autorka pochodzi z Bytowa, pracuje na stanowisku adiunkta w Akademii Pomorskiej w Słupsku.
Byłam kiedyś na spotkaniu z tą pisarką w Ustce, a do wzięcia tej książki z biblioteki zachęciła mnie recenzja Krystyny Jandy zamieszczona na okładce książki.
O książce i robótkach piszę tylko w środy, bo to Środy z Maknetą
Dziękuje Wszystkim za komentarze.
Postaram się spiąć i z wylosowanej wełenki coś wydziergać .
Etykiety:
druty,
książki,
szydełko,
wełenka,
wspólne czytanie i dzierganie,
zabawy blogowe
wtorek, 25 listopada 2014
Różowe wełenki.
W dniu losowania wpadłam do Marille by sprawdzić kto został wylosowany , no i okazało się szczęściarą jest... No właśnie ja !!!!!!!!
Wczoraj odebrałam z poczty paczkę.
Przepraszam za pożyczenie sobie zdjęcia, ale ostatnio mało jestem w domu , a wieczorem zrobione przeze mnie zdjęcia nie oddają rzeczywistego koloru wełenek.
Różowa jest rzeczywiście różowa, nawet bardziej niż na zdjęciu, ale w rodzinie tyle małych dziewczynek, ucieszy się któraś ze sweterka ;-) A może sobie coś zrobię. Już wyciągnęłam moje wełenki, które leżą i czekają na swoja kolej , pomieszam , pozwijam i może będę biegała w różowym sweterku
Z tej drugiej zrobię sobie czapę!
Wygląda na to, Marille , że wiedziałaś iż bardzo potrzebuję grube druty na żyłce.
Już je używam, jak pokazałam wczoraj dziergam nimi szalik (otulacz, zobaczymy co wyjdzie ) dla siostry .
Lubię posiadać dużo drutów i szydełek, bo często mam kilka prac w robocie i mogę odłożyć razem z drutami.
Miłe słowa Marille napisała na kartce świątecznej, dziękuję .
Etykiety:
boże narodzenie,
candy,
kartki,
prezenty,
zabawy blogowe,
życzenia
Subskrybuj:
Posty (Atom)