Dzisiaj byłam na trzecich z kolei warsztatach decoupage.
O pierwszych pisałam tu
Następne to decoupage kafelkowy. nie dokończyłam jeszcze robionej szkatułki.Jeszcze cieniowania na bokach, lakierowanie... troszkę pracy mnie przy niej czeka. Jeszcze jedna wizyta w pracowni przede mną.
Kolor fugi bardzo przekłamany, nie jest tak bardzo fioletowy.
Dzisiaj tematem był decoupage na tkaninie.
Wybierając serwetkę do pracy na warsztatach dostałam oczopląsu. Oczywiście kilka serwetek przyniosłam do domu.
Przecież mam ich tak mało;-)))
Jeszcze czeka mnie ozdabianie butelek.
Po komentarzu Gugi dopiszę jeszcze troszkę o dekupażu na tkaninie. Jak sie to robi przeczytałam na blogu Stonogi.pl
Ja robiłam troszkę inaczej. Oprócz kleju używałyśmy taki specjalny papier.nie zapisałam sobie jak się nazywa, ale zapamiętałam,że jest dosyć drogi.
O rany jakiż piękny reniferek!! Decoupagowanie jest zapewne wciągające..można tyle pięknych rzeczy zrobić, ozdobić, odmienić, odnowić, odświeżyć...rozumiesz?;-) to żart a propos reklamy w tv-która za każdym razem mnie nabawia ataku śmiechu:-))pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńFajne takie warsztaty!!! Piękna szkatułka! Bardzo bym chciała umieć robić decoupage na tkaninie! Szalenie mi się podoba! Czy to trudne? Czego należy użyć? Pozdrawiam:)))
OdpowiedzUsuńSzkatułka już widać jak ślicznie się prezentuje.A ten reniferek słodziutki:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Obie prace śliczne, ale łosiek jakiś taki bardziej sympatyczny:)
OdpowiedzUsuńale świetny woreczek, kochaniutki reniferek, bardzo fajny wzór, a na płytkach jeszcze nie widziałam decoupagu, świetna praca;)
OdpowiedzUsuńWoreczek cudny!Szkatułka oczywiście też bardzo ładna!Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńBarbaro droga!Szkatułka to już zapowiedź cudeńka...a woreczek...ja kocham reniferki wszelkiego rodzaju.Ależ cudny Świąteczny woreczek!
OdpowiedzUsuńTakie warsztaty muszą być wspaniałe.A Ty jesteś doskonałą uczennicą.
Pozdrawiam
Pięknie to wyszło, podoba mi się!
OdpowiedzUsuńo matko jakie piękne !!!!! szkatułka skradła moje serce !!! a woreczek to już nie wspomne !!! naprawdę piękne
OdpowiedzUsuńpiękne to wszystko... renifer super!! bardzo mi się podoba decu na tkaninie...
OdpowiedzUsuńObydwie prace są śliczne ,ale renifer mnie zauroczył :))
OdpowiedzUsuńaż zazdroszczę tych warsztatów, śliczne prace
OdpowiedzUsuńPiekne prace! Szkatulka przypadla mi do gustu, bo ja bardzo uwelbiam motyw motyla. I widze, ze swieta sie zblizaja:) Worek z reniferkiem fajnie wyglada! Pewnie w nim ktos swoj prezent swiateczny znajdzie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie ze Slowacji
woreczek cudny ale ja bym cie prosila o napisanie kilku slow wiecej na temat tej szkatulki itej techniki
OdpowiedzUsuńjeszcze nic o takowej nie slyszalam a czasem cos tam "dekuje"
Świetny woreczek zazdroszczę ci tego kursu !!! u mnie nic takiego się nie dzieje
OdpowiedzUsuńKochana jesteś Wielka!!! Piękne prace tworzysz, podziwiam, podziwiam.
OdpowiedzUsuńPiękne rzeczy robisz , czuję ,że będę obserwować Twoje blogi bo masz mnóstwo ciekawych pomysłów. Ja tez zaczęłam uczyć się decoupage , może niedługo coś pokażę.
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo Ci dziękuję!!! Buziaczki przesyłam:)))
OdpowiedzUsuńPieknie Ci to wychodzi!!!
OdpowiedzUsuńJa w decoupage'u ograniczę się do podziwiania, już to wiem. Technika zdecydowanie nie dla mnie. Kafelkowo piękny motylek!
OdpowiedzUsuńŚliczne prace :).
OdpowiedzUsuńZwierzak na tkaninie jest rozkoszny :)
OdpowiedzUsuń