I Zula i już Agata pokazały jakie dostały chusty od Teresy za nieodgadnięcie co jest na fotografii;-)
Po prostu nikt nie odgadł zagadki i Teresa postanowiła obdarować wszystkich biorących udział w zabawie.
Nie wiem jak Zula zrobiła zdjęcie całego szala, mój po prostu nie zmieścił się w obiektywie.
Chusta jest śliczna, mięciutka i ciepła;-)
Po raz pierwszy od 1993 roku kupiłam sobie sandałki.(butów ortopedycznych nie wyrzuciłam, troszkę mi ich szkoda. Dwie pary są jak pieniądz, jak mówiła moja babcia) Wydarzenie roku...a gdzie tam, ostatniego dwudziestolecia!!!
Żeby te buty były jakieś szczególne... nie skąd, pasek skórki i paseczki z gumy. Jak dla mnie bardzo ładne, wygodne i w ogóle naj... naj... naj.
juz ci gratulowac z tych powodow nie bede hahah chusta bardzo ladna,to wszystko zalezy od obiektywu,mam tez taki na ktorym i zmiescilby sie w calosci caly wiezowiec ;) a propos Basiu jak sie czujsz ?
OdpowiedzUsuńSuper chusta!
OdpowiedzUsuńA pokażesz sandałki?
Pozdrawiam
I to są te małe rzeczy, których nie doceniamy, gdy mamy je na co dzień. Ja, leżąc w szpitalu, teskniłam za łykiem świeżego powietrza i za moimi spodniami:D Własnie: po-ka-zać san-da-ły, po-ka-zać san-da-ły!!!
OdpowiedzUsuńBarbarko droga, ta chusta jest "pyszna".
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie chusty i nawet 1 w życiu zrobiłam. Trwało to ponad rok. Mama ją do dziś. Teraz służy jako ozdobna narzutka na abażur lampy stojącej.
Basiu, dobre, wygodne buty, to bezcenny skarb. Wiem coś o tym, bo nigdy nie mogę kupić wygodnych bucików, nawet kapcie mnie uwierają.
Azalia.
Może ja powinnam być noszona w lektyce? haa..haaa. Wybrałam nie te czasy i nie ten kontynent/.
Buziaki posyłam.
No właśnie a gdzie sandałki??
OdpowiedzUsuńCieszę się Twoją radością i pozdrawiam serdecznie
ja też jestem ciekawa sandałków:)chusta ma piękny wzór:)
OdpowiedzUsuń