Realizując projekt zabawy 12/12 uszyłam przytulaka ze skarpetek ( potrzebne są dwie).
Mój skarpeciak jest dosyć duży. Na siedząco mierzy 23,5 cm.
Szyłam go ręcznie i miałam ogromną zabawę, gdy powstawał.
Zrobiłam mu większą sesję zdjęciową.
Nasze projekty na styczeń to szycie ze skarpetek i rękawiczek;-)
Skarpeciaki są tutaj!
wiewiórka z rękawiczki tu!
( Zaczęłam szukać pojedynczej rękawiczki, bo wiewiór też podbił moje serce;-)))
świetne ludki skarpetkowe:) prezentują się fantastycznie!!!
OdpowiedzUsuńTo bardzo piękny zając.
OdpowiedzUsuńI mam nadzieję, że wiewiór też taki będzie ( ładniejszy od polecanego), bo już jak się za coś weźmiesz... to wióry ( kłaki?) lecą :)))
Słodki króliczek.
OdpowiedzUsuńŚwietny! ;)
OdpowiedzUsuńjuż chwaliłam Jego SERDEczność na blogu szczęśliwych dwunastek :)
OdpowiedzUsuńZe skarpetki powiadasz? To to światowy design, a nie jakieś skarpetki. Rewelacja!
OdpowiedzUsuńAle cudo!! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJest wspaniały, taki wesolutki. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjna maskotka!
OdpowiedzUsuńSkarpeciak wspaniały i nie wątpię, że wiewiór też taki będzie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Basiu, gdybyś nie napisała, że to ze skarpetek, to bym na to nie wpadła
OdpowiedzUsuńcudny stworek skarpetowy:)
pozdrawiam serdecznie
Jaki słodki ten króliczek:)
OdpowiedzUsuńTeż bym nie pomyślała że to ze skarpetek
Swietny ! wogole nie wiac ze jest ze skarpetek, w zyciu bym na to nie wpadla :)
OdpowiedzUsuńFajnie Ci to wyszło ;)
OdpowiedzUsuńHa! ale czadowy pomysł:) i jak starannie zrealizowany:)
OdpowiedzUsuńCzy ktoś może wie, skąd się biorą w domu pojedyncze skarpetki?Co prawda tylko u mego blisko czternastoletniego syna, ale jednak.U innych domowników są wszystkie. A nasz syn co pewien czas ma tylko jedną i nigdy ta druga się nie odnajduje...Nawet po odsunięciu mebli od ścian...
OdpowiedzUsuńBombowe!! Moje dzieci dostały pod choinkę 2 takie skarpetowe stwory, muszę się też nauczyć!
OdpowiedzUsuńFantastyczne są !!!!
OdpowiedzUsuńŚwietnie Tobie wyszedł ten skarpetkowy pluszaczek ;-))
OdpowiedzUsuńHJest świetny!!! No wyszedł rewelacyjnie. Ktoś w ogóle miał fajny pomysł na te przytulaczki ze skarpetek.
OdpowiedzUsuńSkarpeciak jest boski. Wspaniały pomysł.
OdpowiedzUsuńWłożyłaś w szycie chyba swoje całe serce, bo jest fantastyczny i taki serdeczny.Nigdy bym nie pomyślała, że ze skarpetek taki przytulaśny przytulanek albo przytulanka .Fantastyczny!!!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Maria
Ale fajny pomysł! :)
OdpowiedzUsuńciekawy ale czy moge uszyć z materiału?
OdpowiedzUsuńszycie ze skarpety mnie nie bawi
Cudak,fantastyczny!!!!
OdpowiedzUsuńPo prostu padłam jak zobaczyłam tego zająca :)
OdpowiedzUsuńREWELACYJNY! Brawo Basiu! :)
kapitalny..pozdawiam
OdpowiedzUsuńJaki śliczny, chyba jutro zaopatrzę się w skarpetki :).
OdpowiedzUsuńświetny!!!!
OdpowiedzUsuńWOW, ale skarpetkowy czad! A ja mam pojedyncze rękawiczki mego dziecka i chciałam wyrzucić. Chyba je jeszcze zostawię ;0
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Jagodzianka.
Basiu ten skarpeciak jest bardzo fajny gratuluję
OdpowiedzUsuńDanka
Rewelacja! Kurcze, może spróbuję mojej Kasi jednak takiego ktosia stworzyć. Normalnie z podziwu nie mogę wyjść.
OdpowiedzUsuńsuper skarpeciak.
OdpowiedzUsuńAaaa, jaki słooodziak! :D
OdpowiedzUsuńPrześliczny ten króliczek. Wymodziłaś fajnego przystojniaka.
OdpowiedzUsuńsłodzio-miodzio:).....super!!:)
OdpowiedzUsuńOptymistyczny niesamowicie:)Niedawno trafiłam na Pani blog i podziwiam,podziwiam ....podziwiam!!!
OdpowiedzUsuń