Wczoraj na moim uniwerku było spotkanie noworoczne.
Oczywiście jak zawsze we środę najpierw był wykład. Przenieśliśmy się na Krym. Wykład zainteresował wszystkich. wyjątkowo cicho było na sali;-)
Potem szampan, znaczy się wino musujące ciacho i powtórka jasełek w wykonaniu naszych studentek.
Na samo zakończenie spotkania była niespodzianka; wystąpiły dzieci z Białorusi, które goszczone są przez gminę Postomino.Był to prawie godzinny występ prywatnego teatru z Białorusi. Niestety nazwa mi umknęła;-(
Z zapartym tchem oglądaliśmy i słuchaliśmy występu. Cudne głosy, ogromne zgranie i duża kondycja. Był to już ich drugi występ w tym dniu.
Dobrze,że przypomniałam sobie ,że w torebce mam aparat. Jak widać najbardziej podobali mi się najmłodsi śpiewacy i tancerze.
Wszyscy śpiewali i wszyscy tańczyli;-)))
Marysia z bloga Baju-Baju zaproponowała ciekawe wyzwanie; "12 małych projekcików na 12 miesięcy".
Zapisałam się, zobaczę co z tego wyniknie;-)))Klub "Anonimowych rękodzielników" świetna nazwa, prawda?
Szal abrazo - nie ja go robiłam, ale pochwalić się muszę,dostałam od Córki;-)
Sporo blogów dzisiaj przejrzałam (jak codziennie). Napisałam sporo komentarzy... połowa poleciała w niebo.Zapominam, że na wielu blogach jest weryfikacja obrazkowa i po napisaniu komentarza klikam zapisz i wychodzę ze strony. Bez napisania bzdurnych splotów liter komentarza niet;-(
Tkaitko, lubię czytać Twoje komentarze
po pierwsze primo - nie wiem
po drugie primo - posta opublikowałam pół godziny po północy, więc jest data następnego dnia, mimo że dla mnie był to jeszcze wieczór;-)
po trzecie primo - codziennie rano czekam na okrzyk męża; Basiu wypiękniałaś! pewnie się nie doczekam. Najważniejsze,że kremy dobrze się wchłaniają i nie wywołują alergii.
Cerie, trzynastka to moja liczba;-)
Dziękuje za komentarze, wszystkie;-)))) Lubię je czytać;-)))
Oj przedstawienie musiało być świetne ;)
OdpowiedzUsuńŚliczny prezent dostałaś od córki ;)
Już jakiś czas temu "uwolniłam swoje komentarze z tych literek", bo zaczęły mnie denerwować u innych, też o nich zapominałam. Zaczęłam od własnych. Szal dostałaś cudny ;-)) Jeszcze ten kolor ;-))
OdpowiedzUsuńSzal jest świetny! Tym bardziej świetny, ze od Córci.
OdpowiedzUsuńTo jest dopiero coś - 6 stycznia a u Ciebie cały czas jest noworocznie, radośnie, występowo, wręcz śpiewająco.
Iw z "Migawki z życia" opisała czarno na białym, co trzeba z facetem, który się nie domyśla.ONI się nigdy nie domyślają, nie tylko ten Twój.Najlepiej spisz na kartce słowa, na jakie czekasz, nich się nauczy na pamięć tak dobrze, by nawet zerwany ze snu w środku nocy - mógł Ci właściwe zwroty wyrecytować.
Czego z serca Ci życzę - Elżbieta
Występ musiał być wspaniały i jaką masz zdolną córkę :) musiała je odziedziczyć po Tobie ;)
OdpowiedzUsuńOch, jak ja bym chciała taki występ zobaczyć! Zazdroszczę Ci!
OdpowiedzUsuńSzal cudny! :)
OdpowiedzUsuńCo do weryfikacji to jej nie lubię a niedawno się dowiedziałam, że sama ją posiadam. Niestety nie wiem jak jej się pozbyć, będę wdzięczna za rady...
Pozdrowienia od różanego...
Ależ masz zdolną córkę, przekazałaś jej talent do robótek. Przepiękne abrazo!
OdpowiedzUsuńDostałaś śliczny szal :).
OdpowiedzUsuńTeż bym chętnie obejrzała takie przedstawienie :).
Widac , że córcia zdolna po mamie :))) a ja się mogę cieszyć z Twoich komentarzy, bo u mnie literek nie ma :))) Tzn. tak mi się wydaję, że je w ustawieniach wykreśliłam...
OdpowiedzUsuńtego postu szukałam .
OdpowiedzUsuńwyświetlił sie na pasku bocznym a na blogu go nte było