Po obejrzeniu na różnych stronach szklanych bombek ozdobionych gipiurą postanowiłam też sobie takie zrobić.
Na razie zrobiłam tylko dwie. Z tej prostej przyczyny, że nie dokupiłam gipiury.
Zdjęcia były robione, gdy za oknem padał deszcz lub mokry śnieg lub jeszcze dla odmiany świeciło słońce. Taka pogoda była u nas w poniedziałkowe przedpołudnie.
Świetne, zawsze to nowe wyzwanie,pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńAle piękne:)
OdpowiedzUsuńDziękuję, ale nie przesadzaj ;-)
UsuńWidziałąm kiedyś takie w internecie i bardzo mi się spodobały. Przypomniałaś mi o nich :) Ślicznie wyglądają Twoje bombki!
OdpowiedzUsuńGdyby nie brzydka pogoda która uniemożliwia mi dotarcie do pasmanterii byłoby ich więcej.
Usuńpozdrawiam
Basiu, śliczne bombeczki 😀
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńBasiu super te bombki , miałam na nie parcie w zeszłym roku :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dzięki. A ja w zeszłym roku ich nie zauważyłam ;-)
UsuńCacka !!! Wyglądają przepięknie !!! Tylko dwie ? Trzeba koniecznie zrobić więcej ! Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńDziękuję Ulu.
UsuńCudne są takie gipiurowe bombki.
OdpowiedzUsuńBuziaczki.
Dziękuję.
UsuńSzkoda tylko, że w Słupsku i w Ustce zdobyć gipiurę jest problem, nie ma jej w pasmanteriach.
Śliczne. Robią wrażenie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńPrezentują się wprost magicznie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Gosiu.
OdpowiedzUsuńTen kto to wymyślił ma u mnie plus;-)
Pomysłowe i bardzo eleganckie!
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie bombki, jedyne w swoim rodzaju. Mam nadzieję, że zrobisz kolejne :)
OdpowiedzUsuńśliczne :)delikatne:)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie wyszło :)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł.
OdpowiedzUsuńŚlicznie je odziałaś :) Szklane bombki choinkowe mają w sobie coś wyjątkowego - to zupełnie co innego niż plastik.
OdpowiedzUsuń