Podróż pociągiem mieliśmy długą, zamiast 2 godz jechaliśmy 5
Nawałnica zerwała trakcję elektryczną
Jednak nie przeszkodziło to nam się świetnie całe popołudnie bawić
Byliśmy na obiedzie w rosyjskiej restauracji
Potem na spacerze nad Motława i wreszcie wieczorem na koncercie Królewskiej Orkiestry. Mimo wszystko to był dobry dzień .
Piszę na telefonie, to nie jest proste ☺
Zdjęć nie udało mi się wrzucić.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie. .
Słyszłam i czytałam o tym jarmarku,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBasiu życzę super udanego wyjazdu:)
OdpowiedzUsuńSuper Basiu :) Odpoczywaj nasza podróżniczko :)
OdpowiedzUsuńByłam kiedyś na Jarmarku Dominikańskim i z chęcią wybrałabym się ponownie. Tyle pięknych rzeczy tam mają, że warto.
OdpowiedzUsuńJarmark Dominikański to moje maje marzenie od lat, moze w przyszłym roku sie uda?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
udanego wypoczynku!!!o Jarmarku Dominikańskim opowiadał zawsze mój wujek z Gdańska, nigdy nie byłam, wujka już nie ma, ale może kiedyś :-)))
OdpowiedzUsuńAch te nawałnice. Ważne, że dojechaliście i dobrze się bawicie.
OdpowiedzUsuńczekam na powrót i więcej szczegółów :)
Gratuluję udanego pobytu w Gdańsku mimo przeszkód natury pogodowej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Gdańsk z jego Jarmarkiem Dominikańskim to cudowne miejsce. Można godzinami przechadzać się wśród kramów. Zdjęcia wrzucisz jak wrócisz 😃
OdpowiedzUsuńPrzygody z nawałnicami nie zazdroszczę, ale relacji z Jarmarku Dominikańskiego to oczekuję. Pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuń