Tylko w poniedziałek nie miałam żadnych zajęć ... Nieprawda, już w trakcie pisania przypomniało mi się , że spotkałam sie z przyjaciółką "na mieście" . Poszwendałyśmy się po sklepach, potem była kawka u mnie i jak zawsze konsultacje - szycie , szydełko, dobrze że mam się kogo poradzić.
Wtorek -rano w Kościerzynie wizyta na oddziale rehabilitacyjnym . Zostałam zakwalifikowana na rehabilitację na oddziale w kwietniu 2018r. Po południu jak zawsze we wtorek koraliki, w domu byłam ok 20.30.
Środa - spotkanie na UUTW .
Tym razem spotkaliśmy się w Bunkrach Bluchera , gdy będziecie w Ustce, odwiedźcie koniecznie.
A teraz wejdźcie tu klikaj, jest tam relacja z naszego spotkania.
Najpierw było wino grzane, wiadomo na rozgrzewkę , potem otrzymaliśmy przydział do plutonów (dobrze,że umundurowania nie dostaliśmy) , karteczki do pobrania grochówki, kiełbasy i kawy.
Grochówka była pyszna.
Przewodnik i wykładowca - lepszego w bunkrach nie znajdziecie - Marcin Barnowski , organizator i sprawca całego zamieszania - zarządzający bunkrami , On wie wszystko o historii bunkrów, Ustki i okolic , autor kilku książek
posiliłam się kiełbaską
i poszłam sobie postrzelać z replik broni historycznej.
Strzelałam też z łuku, ale szału nie było , nie było trafień w tarczę , zdjęć też nie mam.
Były też tańce , śpiewy i rozmowy.
Czwartek - rozpoczęły się zajęcia rękodzieła na UUTW . Pierwsze spotkanie było organizacyjne.Znalazłyśmy jednak troszkę czasu by poćwiczyć zwijanie rurek z papieru. Przymierzamy się do wikliny papierowej, na początek wypleciemy coś prostszego, serca , gwiazdki, małe koszyczki.
Piątek -to był dzień dwóch spotkań, pogaduszki i pierwsze próby frywolitkowe. Kiedyś napiszę od kogo pobieram nauki :-)
Sobota - zapisałam się w Muzeum Słupskim na warsztaty mereżkowe. Dzisiaj miałyśmy pierwsze zajęcia. mereżkę po raz ostatni robiłam pewnie z 50 lat temu. Podobnie jak z jazdą na rowerze, tego się nie zapomina, jednak by było równo muszę poćwiczyć.
W tak zwanym między czasie zrobiłam kilka kwadracików na firankę, robię z Dagmarą mitenki (niecierpliwie czekam na ostatnią lekcję ), czytam.
Okazało się, że czas jest na wszystko , muszę tylko nauczyć się dobrze nim gospodarować.
Dziękuję Wszystkim za komentarze !
Bardzo aktywny tydzień.
OdpowiedzUsuńA rehehabilitacja w 2018 roku, to przegięcie.
Pozdrawiam M
To rehabilitacja w szpitalu , dochodzącą mam za rok ;-)
UsuńJestem pod wielkim wrażeniem Twojej aktywności! oraz tak wielu technik rękodzielniczych! chapeau bas!!!
OdpowiedzUsuńostatnia część mitenek dziś lub jutro, ciągle czekam na słońce bo jak głupia uwierzyłam, że będzie świeciło zawsze i ostatnie zdjęcia zostawiłam sobie na później :(
Z tych wszystkich działań frywolitka jest najtrudniejsza .
UsuńNa mitsy czekam, bo u nas chłodno
Tak jakby w odpowiedzi na moje " Co się stało z czasem ", widzę, że jesteś idealnie zorganizowana, czerpiesz z życia pełnymi garściami, czyli robisz wszystko we właściwym czasie i właściwym sobie tempie. No może zdecydowanie ta rehabilitacja wyłamała się z pojęcia czasowego, ale na to akurat Ty nie miałaś wpływu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam niedzielnie :)
To moje pisanie powstało po przeczytaniu wpisu u Ciebie.Pomyślałam , napisałam i stwierdziłam, że własnie taka zajęta jestem bardziej szczęśliwa.
Usuńmiłej niedzieli !
Muszę przyznać,że też jestem pod wrażeniem ilości Twoich zajęć.
OdpowiedzUsuńRehabilitacja w 2018 roku!!, a mamy 2015! Nic tylko chorować, a później liczyć na państwową służbę zdrowia! To jest jakiś kiepski żart!!!
Wiele z nas chodzi do pracy, uczy się, ja mam tylko to o czym napisałam, to i tak chyba nie jest dużo.
UsuńNa rehabilitację można iść wcześniej, ale wtedy trzeba rozbić skarbonkę ( bank) ;-)
Basiu ta rehabilitacja w 18 r brzmi jak makabryczny żart, a to niestety nasza rzeczywistość:(
OdpowiedzUsuńTydzień miałaś bardzo pracowity, jestem pod wrażeniem.
Pozdrawiam cieplutko:)
też czekam na ok u Dagmary :D
Będzie tak przez kilka następnych tygodni !
UsuńTempo masz niesamowite i tyle pięknych przeróżnych rzeczy robisz...do zobaczenia w sobotę:)
OdpowiedzUsuńMałgosia
Ile Ty masz energii! Ale tylko dobrze dla Ciebie:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZazdroszczę..super zdjęcia:)
OdpowiedzUsuń