Codziennie chodzę na spacery. Pogoda brzydka więc by po 5 minutach nie wrócić wytyczam sobie cel. Najczęściej jest to spacer do Tesco. Wygodny chodnik, przejście w jedną stronę trwa 15-20 minut, jak dla mnie szybkim , ale równym krokiem. (dostałam polecenie od rehabilitantki by chodzić wolniej ;-)
Ostatnio wypatrzyłam tam bawełniany sznurek . Od razu skojarzyłam go z nićmi z których zaczęłam dziergać szalik , którego początkiem się już chwaliłam.
Szalik sprułam .
Powstały podkładki pod kubeczki i robią się osłonki na kubki.
Zrobiłam 4 podkładki wzorem african flower.
W lutym pisałam,że tegoroczne Święto Fajki obchodziłam na spotkaniu w Gdańsku . Wśród gości była dziewczyna , która robiła szydełkiem suknię ślubną. Dzisiaj przypomniało mi się o tym , oto ona.
źródło |
Basiu, fajnie, że wpadasz tu do nas, bo bez ciebie smutnawo, i jak zawsze twoje ręce nie maja odpoczynku. Ciekawa jestem tej sukni, może kiedyś... zobaczymy
OdpowiedzUsuńUrocze podkładeczki :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubie takie podkładki ;-))
OdpowiedzUsuńSuper podkładki ,a bariera językowa to jednak minus ,[ ja zawsze powtarzam ,że tak się nagadałam ,że bolą mnie ręce ]to wyzwanie przed tą dziewczyną tylko podziwiać pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńŚliczne podkładki :) ja nie mam cierpliwości do szydełka
OdpowiedzUsuńale fajne podkladki!!!! podziwiam :)) dzieki za udzial w moim candy :) powodzenia i zapraszam jutro po wyniki :)
OdpowiedzUsuń