Oczywiście,że prościutka. Wystarczy tylko rozpruć zszyty, zrobiony fabrycznie komin.
I tu niespodzianka.
Chwila załamania.
Potem poszukiwania odpowiedniej włóczki we własnych zapasach, w sklepach i wreszcie w zapasach przyjaciółki. U niej znalazłam to czego szukałam!
Troszkę czasu zajęło chowanie nitek, których było sporo. Z każdej strony szalika prawie po 50 !
wyobraźcie sobie ten szalik w bardziej wyraźnych kolorach ;-) |
Mam nadzieję, że siostrzenica będzie zadowolona , bo to jej komin na szalik przerobiłam.
Lubię takie wyzwania ;-)
Jestem pełna uznania dla osób robiących zdjęcia. Szalikowi zrobiłam mnóstwo zdjęć. Wyglądały jakbym zrobiła zdjęcia szalikom w różnych kolorach. Nawet pomarańczowy szalik ukazał się na zdjęciach.
To było wyzwanie, tyle nitek pochować - podziwiam Twoją cioerpliwość.Bardzo ładne wykończenie podarowałaś szaliczkowi. Z tymi zdjęciami to tak jest, kolory aparat przyjmuje często tak jak chce, uzależnione jest to zapewne od światła i ujęcia. Można ciutkę poprawić jakość zdjęcia w programie do obróbki do zdjęć Moim zdaniem oba kolory są supetr. Serdecznie pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŁO matko i córko, ale robotę odwaliłaś kobieto...szok...tyle nitek do chowania i prucie.... brrrr
OdpowiedzUsuńOj tak zrobić szalik, suknie itp. to sztuka, ale potem to ładnie sfotografować - oj problemik czasem...
Prawdziwe wyzwanie. Ja też kolorki często muszę poprawiać w programie graficznym. Fotograficznie jestem noga więc muszę sobie tak radzić;)
OdpowiedzUsuńGratuluje, że się udało. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cię za cierpliwość, to ogromna zaleta. Efekt Twojej pracy doskonały. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńgratuluję, właścicielka na bank zadowolona z Twych zdolności, wierzę, że wbrew pozorom nie było to takie łatwe...
OdpowiedzUsuńOj ostatnio ze zdjęciami na dwór wychodziłam by uchwycić faktyczne odcienie moich prac ;-))
wyzwanie ogromne bylo ;) A zdjecia to tez czasmi wyzwanie ;)
OdpowiedzUsuńZdolna z pomysłami z Ciebie kobitka.Pozdrawiam Zosia.
OdpowiedzUsuńNie ma to jak ręczna robota!
OdpowiedzUsuńJa raczej przerabiam szale na kominy a to o wiele prostsze:)
OdpowiedzUsuńPracowicie, powinna być zadowolona. Dziękuję za odwiedziny i udział w Candy. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCierpliwości to Ty musisz mieć mnóstwo ;) podziwiam!
OdpowiedzUsuń