Pewnie ci normalni siedzą w domu. Jednak my w niedzielę pojechaliśmy nad morze. I nie do Ustki, gdzie mamy najbliżej, ale do Jarosławca.
Morze było strasznie piękne, duże fale rozbijające się o brzeg...
Było cudnie chociaż widoczność była słaba z powodu zamglenia.
Po powrocie zrobiłam jeszcze trzy szaliki. Robię je na drutach, ale muszę też spróbować szydełkiem.
Mój słoiczek TUSalowy ma się dobrze. Przybyło troszkę niteczek i skrawków filcowych.
Kwiatki na słoiku nie zmieniły się, nie zwiędły ani bardziej nie rozkwitły ;-)
Zakątek Kathi - też mnie obserwuje :-) Witaj!
Fajne są te włoczki tez ma jeden taki szalik. Faktycznie robi się z niej błyskawicznie. Pozdawiam
OdpowiedzUsuńNormalni ludzie ?? a jacy to ?? nie spotkałam ;-)) Szaliczki świetne ;-))
OdpowiedzUsuńsliczne szaliki:)
OdpowiedzUsuńSuper szaliczki. Zazdroszczę wycieczki nad zimowe morze:)
OdpowiedzUsuńOj jak fajnie morze.... hmmm... szkoda, ze dla mnie to drugi koniec Polski ;-)
OdpowiedzUsuńszaliki świetne - pozdrawiam cieplutko;-)
Piękne te szaliki! Taką włóczkę właśnie widziałam w pobliskiej pasmanterii i panie też prezentowały efekt jaki daje. Chciałabym spróbować na szydełku, ale nie wiem czy do tej włóczki stosuje się jakiś specjalny splot? Czy po prostu się przerabia i na koniec wychodzi cudo? Nie mogę tego rozgryźć :(
OdpowiedzUsuńwycieczka super, a szaliczki urocze pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńłó super te szaliki :))
OdpowiedzUsuńŚliczne te szaliczki,a jakie tempo dziergania.
OdpowiedzUsuńśliczne są szaliki i kolory buziaki.
OdpowiedzUsuńwzburzone morze jest piekne! zazdroszcze wypadu!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piekny szalik!
OdpowiedzUsuńszaliczek fantastyczny :) a wycieczki to tylko mogę pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńŚliczne, super kolorki:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne te wełenki :)
OdpowiedzUsuńCudne te szale :) Ja też chcę taki buuuu
OdpowiedzUsuńAleż piękne te szale!!! Jestem zachwycona i wrednie zazdroszczę :)))
OdpowiedzUsuńBasiu ... świetny efekt szaliczków ...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
Myślałam, że takie szaliki robi się z innej włóczki, takiej zwykłej, a tu widzę jakąś tasiemkową. Pięknie będą wyglądały na szyi. :)
OdpowiedzUsuńkocham morze i szczerze zazdrosze widoku takiego wczesno wiosnnego
OdpowiedzUsuńa szaliki śliczne
Szaliki są świetne:) Zazdroszczę wyprawy nad morze:)
OdpowiedzUsuńFajne te szaliki i bardzo ciekawa włóczka, i jak zwykle robisz w tempie ekspresowym :-) Podziwiam i pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńO, ho!!! Widzę, że i Ciebie na szaliczki wzięło:) No cudne one są.
OdpowiedzUsuńWielka "konkurencja" mi pod bokiem rośnie, oj wielka:)))
Pozdrawiam cieplutko
P.S. Miałam i ja nad morze w niedzielę się wybrać, nawet obiad w Syrence zaplanowałam, ale paskudne przeziębienie mnie z nóg zwaliło ... i zamiast morskie powietrze wdychać w łóżku leżeć musiałam.
jak zawsze u Ciebie, nowe fantastyczne pomysły....
OdpowiedzUsuńZazdraszczam Ci tej bliskości morza, ech....Szaliczki przecudne.
OdpowiedzUsuń