Dalej dziergam tuniczkę. Od pach robię tył i przód razem. Mam dwa druty i trzy kłębki wełenki. Jeszcze zrobię kilka cm i zacznę spuszczać z tyłu. Tam też ma być dekolt, ale mniejszy niż z przodu.
Troszkę ominęłam sie z prawdą. Mam jeden drut, robię przecież na drucie z żyłką.
Potrzebna mi rada, czy blokować ja przed zszyciem, czy dopiero po?
Przyda się jej leciutkie rozciągnięcie wszerz ;-)
Cacuszko wydłubałaś! Niestety nic nie doradzę, bo znam się mniej niż szop na gotowaniu, niech się wypowiedzą lepsi :D
OdpowiedzUsuńMnie się podoba ... już :D
Mi również się podoba:)
OdpowiedzUsuńo prosze , naprawdę mi sie podoba, co prawada ja bym chyba wolała wesje z rękawkiem ale to tak jakbym ja miała sobie zrobić gdybym umiała na drutach :)
OdpowiedzUsuńcacuszko będzie, czekam na efekt końcowy,
OdpowiedzUsuńWow, będzie super. Ja bym chyba blokowała po zszyciu. Oczywiście gdybym miała tyle cierpliwości, żeby takie duże rzeczy na drutach.
OdpowiedzUsuńJa z blokowaniem mam tyle wspólnego co nic, więc nie doradzę, ale efektów końcowych jestem strasznie ciekawa!
OdpowiedzUsuńJuż czuję że będzie piękna i będę Ci zazdrościć takiego talentu :D
OdpowiedzUsuńPieknie sie zapowiada - co to za wzór brzegowy - bardzo ładny -ewa
OdpowiedzUsuńMyślę, że ja zblokowałabym po zszyciu.
OdpowiedzUsuńDecyzja należy do Ciebie:)
Pozdrawiam. Ola.
Baaasiuuu!!!! ona już jest piękna, a co mówić jak już skończysz!!!!!
OdpowiedzUsuńO, rany ale masz tempo, kosmiczne. Śliczności. A pokażesz się w niej? :-)
OdpowiedzUsuńBlokuj, jak już skończysz. Ja tak robię, bo wtedy od razu widać efekty i można ponaciągać do odpowiedniego rozmiaru.
OdpowiedzUsuńMoja rada - blokuj przed zszywaniem. Fajnie Ci ta tuniczka wychodzi.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam