Wczoraj był dzień TUSALowy.
W moim słoiku nic a nic nie przybyło.
Przecież te resztki filcu nie można jeszcze uznać za odpadki.;-)
Ćwiczyłam dzisiaj wycinanie nożykiem. Łatwo nie jest, ale wygląda ładniej niż nożyczkami.
Aniołka mam stąd - tu klikaj
Truscaveczka znowu wymyśliła zabawę. Ja lubię się bawić, więc zapisałam się.
Będę szyła poduszkę ze świątecznym motywem.
Truscaveczka znowu wymyśliła zabawę. Ja lubię się bawić, więc zapisałam się.
Będę szyła poduszkę ze świątecznym motywem.
świetny ten Twój aniołek, no i chyle czoła przed tym nożem, mi się to strasznie trudne wydaje :)
OdpowiedzUsuńTak dokładnie to skalpel, nie nóż. Cięcie na macie okazało się mnie trudne niz przypuszczałam. Muszę tylko poćwiczyć zawijaski.
UsuńAniołek śliczny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Słoik mnie zachwycił. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietne aniołki ..
OdpowiedzUsuńCo to jest tusal? Może to głupie pytanie... ale nie wiem, a kto pyta nie błądzi podobno ;)
OdpowiedzUsuńAniołek uroczy. Wycinanie nożem faktycznie do łatwych nie należy. Pozdrawiam
Długo by pisać, wpadnij tu http://cyberjulka.blogspot.com/2011/11/tusal-2012-zapisy.html?showComment=1324475891325#c228048238489920840
Usuńi poczytaj se;-)
Zdjęłam skalpel z oprawki i wycinanie stało się łatwiejsze.
To masz tak jak ja, filcu nie wyrzucasz :-D
OdpowiedzUsuńAniołek uroczy, ja nie umiem nożykiem wycinać
Kawałek do kawałka i będą... dwa kawałki... i tak sie ilość malutkich kawałków filcu zwiększa.
UsuńChwyć za nożyk i spróbuj, ale trzeba to robic na macie samogojącej się, jest łatwiej
Też chomikuję filc :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam za wycinanie nożykiem aniołka, to nie należy do łatwych rzecz
pozdrawiam
Bardzo ładnie wyglądaja :)
OdpowiedzUsuńDelikatne te aniołki, fajnie by w mojej sali wyglądały. Mam skalpel, może dałabym radę, muszę spróbować :)
OdpowiedzUsuń