Ale dzisiaj już dokończyłam następną serwetkę .Do środy powinnam mieć już komplet serwetek, wtedy polecą na miejsce przeznaczenia, a ja się nimi pochwalę ;-)
Już tydzień temu Iwona zaprosiła mnie do zabawy w 11 pytań.
Brałam już udział w tej "edycji" zabawy, ale pytania Iwony spodobały mi się i dlatego na nie odpowiadam. Odpowiadam na wszystkie pytania zadawane na różnych blogach, nawet gdy nie są do mnie skierowane,w ten sposób poznaję sama siebie;-)
Lista pytań Iwony :
01. treking czy rower? - rower, ale stacjonarny;-)
02. fiolet czy indygo? - indygo, fiolet to dla mnie smutny kolor, może występować tylko w biżuterii
03. sprzątanie czy gotowanie? - jeżeli muszę, to już raczej gotowanie
04. książka biograficzna czy psychologiczna? - biograficzna
05. vintage czy new art? - vintage, może ze względu na wiek, sama już jestem vintage
06. poezja śpiewana czy rock? -poezja śpiewana
07. dzwony czy rurki? - dzwony, przez sentyment do dawnych lat
08. jabłecznik czy sernik? - sernik
09. drewno czy kamień? - drewno
10. truskawki czy jagody? - jagody
11. skrzypce czy gitara? - skrzypce
Dziękuje za komentarze.
Do grona obserwatorów dołączyła Magda Wojciechowska, witaj Magdo!
To będzie piękny komplet.Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńZnam ten wzór...Serwetki są śliczniusie!
OdpowiedzUsuńA ja nie znam wzoru i podziwiam za super tempo ..
OdpowiedzUsuńO! Serwetki to coś, co bardzo lubię, choć sama ich nie robię :)
OdpowiedzUsuńpowalasz mnie na kolana tą Twoją szybkością w szydełkowaniu. Normalnie podziwiam za upór.
OdpowiedzUsuńNo cóż, jak trzeba to jest prucie ..... do środy śmiało wyśmigasz wszystkie serwetki! Dawno temu kilka tym wzorem zrobiłam ...
OdpowiedzUsuńMiłego dnia:)
Twoje szydelko Basiu jakies takie super szybkie, ja chyba musze sobie nowe, szybsze kupic :D serwetki super! a co do prucia to wczoraj tez bylam czerwona ze zlosci bo szydelkowalam korale drucikiem i cos mi nie szlo a tego sie spruc niestety nie da i trzeba zaczynac od nowa...aaaaaaaaa
OdpowiedzUsuńWciąż podziwiam Twoją szybkość szydełkowania i nie mogę nadziwić się jak można tak szybko szydekować, super. Zapowiada się prześliczny komplecik :-) Ja ostatnio próbuję ogarnąć nieporządek w mieszkaniu i nadążyć nad raczkująco-pełzającym dzieckiem :-) i na szydełko zupełny brak czasu... Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKordonek przynajmniej pruje się łatwo, nie to, co mój moher:(((( będą piękne serwetki:)))))
OdpowiedzUsuńWidzę ,że Dział Prucia jest nieodzowny w każdej dziedzinie Radosnej Twórczości.Ja do tego działu wchodzę już ze stoickim spokojem.Dziekuję za odwiedziny na moim blogu i krzepiące komentarze- dołączam do grona obserwatorów.Pozdrawiam Ewa:)
OdpowiedzUsuńBasiu, serwetki to nie moja bajka, ale podziwiam za cierpliwość. A co do pytań, to Twoje odpowiedzi są bardzo zbliżone do moich, gdyby ja odpowiadała. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrucia nie cierpię, a zwłaszcza rozsupływania frywolitek jak się pomylę:(
OdpowiedzUsuńSerwetki zapowiadają się ślicznie!
Pozdrawiam Cię serdecznie:)
Idziesz jak burza! i zapowiada się świetnie!
OdpowiedzUsuńśliczne te serwetki :)
OdpowiedzUsuńFajnie jest się dowiedzieć o Tobie nowych rzeczy :) a serweteczki są śliczne.
OdpowiedzUsuńTeż nie lubię pruć i jak na coś, czego nie lubię, to robię to dość często :) Czekam na serwetki w pełnej krasie.
OdpowiedzUsuńjak ja nie cierpię pruć. Ogromnie mnie to zniechęca. Zwykle taka rzecz, którą muszę spruć ląduje w czeluściach szafy na bardzo długo
OdpowiedzUsuń