środa, 11 czerwca 2025

Warsztaty oshibany.

 Oshibanę stworzyli samurajowie w XVI wieku. Rozwijała cierpliwość, harmonię z naturą i zdolność koncentracji.

W Europie botanicy też zaczęli systematyczne zbieranie i suszenie roślin. Ta forma sztuki najbardziej rozwinęła się w epoce wiktoriańskiej . 

Ja z tą nazwą zetknęłam się na warsztacie zorganizowanym przez stowarzyszenie słupskie inkubator Przedsiębiorczości. Nie wiedziałam że układanie kompozycji suszonych kwiatów i roślin to właśnie oshibana

Prowadząca warsztaty Iwona z Harmonia Forest przywiozła ogromne ilości suszonych kwiatów liści i innych roślinek oraz kilka swoich prac.



Niestety zdjęć prac Iwony nie posiadam.

Tę pracę zrobiłam na warsztacie. Takie rzeczy robię powolutku, by dokończyć drugą, wzięłam troszkę "suszek" do domu.


I teraz mam dylemat, czy oprawić ją jako obraz, czy podzielić na części i wykorzystać do zrobienia kartek. 
Po powrocie do domu płatki ostatniej róży, która pozostała mi po Dniu Matki włożyłam do zasuszenia między kartki "Wielkiej księgi ziół".



Przydałaby mi się praska do suszenia ziół, ale nie wiem czy suszenie roślin nie jest słomianym zapałem ;-)


 


6 komentarzy:

  1. Piękne prace Basiu. Możesz spróbować suszyć rośliny między stronami książek, kiedyś tak suszyłam liście. Nawet znalazłam kiedyś liść w książce z biblioteki, chyba pełnił rolę zakładki. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak Lenko, trzeba poszukać jakąś starą książkę, bo np. w tej która jest na zdjęciu w poście trudno suszyć, bo ma lakierowane kartki.
      pozdrawiam

      Usuń
  2. Jakie piękności, bardzo lubię takie prace. Jesteś wszech uzdolniona i pełna pasji, miło się to ogląda. :))) Najserdeczniejsze pozdrowienia. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo.
      Ja po prostu staram się dobrze wykorzystać wolny czas.
      miłego dnia

      Usuń
  3. Wykonałaś cudowne prace, są bardzo oryginalne. Ja bym zostawiła ten drugą jako obraz, karteczek robisz wiele, a obraz z suszonymi kwiatami jest bardzo oryginalny. Suszyć rośliny jest najlepiej w grubaśnych książkach - najlepiej do tego celu nadają się encyklopedie i słowniki, które można jeszcze czymś dodatkowo obciążyć. Grubsze rośliny warto dać do bibułki, bo sok z nich może pobrudzić karty książek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Antonino za pochwałę i porady.
      Jest jeden problem, brakuje mi miejsc na ścianach.

      Usuń