Dobrze jest mieć w zapasie kartki, które przydadzą się na zapomniane imieniny, na przegapione urodziny, albo po prostu gdy idziemy do zmęczonej życiem lub chorobą koleżanki.
Mam nadzieję, że takie karteczki wywołają uśmiech 😉
Ta z ptaszkami mogłaby być nawet ślubna lub na rocznicę ślubu
Książka jest dobra na wszystko, w podróż też ją zabieramy.
Wczoraj jako jedyna siedząc kilka godzin na badaniu czytałam książkę, taką papierową. Na 10 osób oprócz mnie czytającej książkę jedna osoba czytała w telefonie a 2-3 w porywach klikały coś w telefonie.
Badanie trwało długo, bo po podaniu izotopu i pierwszym badaniu trzeba pić wodę i siusiać 😏 Dopiero po prawie 4 godzinach miałam drugie badanie. Dla mnie, która boję się ciasnych i ciemnych pomieszczeń było to bardzo traumatyczne przeżycie.
Cała wyprawa do sąsiedniego miasta trwała prawie siedem godzin.
Ja się nie nudziłam 😉
Basiu bardzo lubię mnie takie uniwersalne kartki w zapasie, głównie nie lubie robić nic na ostatnią chwilę. Co do książek u lekarza to zawsze mam ze sobą albo książkę, alby szydełko, Ba zabieram je nawet do autobusu. Zazwyczaj ludzie na mnie dziwnie patrzą ale nigdy mi się nie nudzi. Rozumiem Cię doskonale. Niedługo mnie też czeka takie badanie z podaniem izotopu. No cóż jakoś przeżyję bo wyjścia nie mam :-)
OdpowiedzUsuńZdrówka życzę na Nowy Rok i pozdrawiam
Basieńko, piękne te kartki i na pewno ucieszą obdarowane osoby.
OdpowiedzUsuńW poczekalni zawsze towarzyszy mi książka, ewentualnie krzyżówka, ale już dawno zauważyłam, że jestem w tym dinozaurem:)
Buziaki.