Kupiłam sobie bluzkę, z sówką na przodzie.
W tym wszystkim mało ważny jest kolor i sówka ,najważniejszy jest rozmiar.
Kupiłam sobie bluzkę w rozmiarze L. (ostatnio bywało ,że 2XL była za mała).
We wrześniu zrobiłam sobie badania i gdy okazało się,że oprócz oponek, brzuszka i dużego siedzenia wyhodowałam sobie ogromny cholesterol z dnia na dzień bez żadnych przygotowań przeszłam na dietę.
Od 23 września (jak dobrze pamiętam tę datę) schudłam prawie 10 kg.
Nie pomyślałam, by napisać , że sweterek jest w siwym kolorze, podobno na zdjęciach wygląda jak zielony ;-) na moim ekranie jest siwy.
Po dzisiejszych zakupach jestem w cudnym humorze i nawet za robótkę się wzięłam.
Jaką? pokażę jutro!
Gratuluję efektów diety i wierzę że i zdrowie za tym ma się dobrze ;-)) Sweterek śliczny bo zieleń to mój kolor ;-))
OdpowiedzUsuńsiwy, siwy ;-)
Usuńgratuluję!!!
OdpowiedzUsuń10 kg to doskonały wynik
a jakąś konkretną dietę stosujesz ?
ja nie mam sówek ale pewnie niedługo się za nie wezmę, bo też mi się podobają :-*
Bez smażenia, bez tłuszczu, bez białego pieczywa. Dużo ryb, drobiu i warzyw gotowanych na parze. Pięć posiłków, jeden to grapefruit, jeden serek lub jogurt. Najlepsze jest to,że nie czuję głodu.
UsuńZdarza mi się i kieliszek wina, lub troszkę czekolady.
U mnie sweterek też jest zielony ale i w tym kolorze sówka fajnie wygląda.
OdpowiedzUsuńU mnie też zielony... ale ładna ta zieleń :)
OdpowiedzUsuńGratuluje efektow diety :) Sweterek super, uwielbiam sowki...
OdpowiedzUsuńTak, tak, wygląda uroczo zielono :) Gratuluję ogromnie, i samego efektu, i samozaparcia, bo to nie byle co :)
OdpowiedzUsuńZielone sówki wymiatają! Gratulacje z utraty dychy. Ja mogłabym stracić dwie:))
OdpowiedzUsuńJest to bardzo dobre uczucie, gdy możemy sobie kupić mniejszy rozmiar. Super poradziłaś sobie, 10 kg to bardzo dobry wynik. No można dostać skrzydeł. Jutro dowiemy się co nowego powstało.
OdpowiedzUsuńSówka bardzo przystojna, u mnie też w zieleni.
Miłego dnia
WOW, Basiu podaj dietę, bo skuteczna. Gratulacje.
OdpowiedzUsuńA sówka po prostu bajeczka.
Sówka piękna i ten kolorek. Lubie zieleń. Pozdrawiam Zosia.
OdpowiedzUsuńCóż ja mogę dopisać? U mnie też zielony :) A Barbara zawsze na czasie! Tak trzymać!!!
OdpowiedzUsuń(A z tym 2XL to nie przesadzaj - widziałam i wiem, że to nie prawda)
Śliczna sówka!! Masz gust:)
OdpowiedzUsuńCudowne sówki :) Gratuluję diety ! Pozdrawiam Ina
OdpowiedzUsuńu mnie zielono- ale sówka piękna i tak- no o gratuluję tego L!!
OdpowiedzUsuńNo, no, efekt godny podziwu!! Gratuluję. Sówka super :)
OdpowiedzUsuńGratuluję samozaparcia;))Ja niestety nie mogę się zebrać i zrzucić zbędnego balastu,coś mi motywacji brak;((
OdpowiedzUsuńSweterek na zdjęciu jest zielony jak żabka;))
Basiu, wspaniale, ze udało się
OdpowiedzUsuńTobie osiągnąć tak wspaniały wynik! Ja również "nieźle" schudłam od października, bo 5 kg, ale niestety, wcale tego nie chciałam :( Bluzkę masz prześliczną - bo kiedy jest motyw sówki, to wszystko z nim jest piękne!
Zdrówka życzę!
Świetna bluzka! Co prawda, u mnie też wygląda na zieloną, ale wyobrażam sobie, że siwa też jest super ;) No i gratulacje z osiągniętego rozmiaru!
OdpowiedzUsuńTak trzymaj :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńU nas tez trwa szal na sowki. Pozdrawiamy cieplutko
OdpowiedzUsuńhttp://peacock111.blogspot.co.uk/2013/11/zimowe-candy.html
Bluzka super. Gratuluję determinacji. Tak trzymaj! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńGratuluję! Tak trzymaj :) Śliczna sówka :)
OdpowiedzUsuń