Monia Fioletowa zorganizowała w lipcu na blogu zabawę pod nazwą
Fioletowa niespodzianka na lato
Udział w zabawie wzięło udział 15 osób.
Lubię kreatywne zabawy, napisałam specjalny wpis na blogu (taki był wymóg zabawy)
Najpierw było głosowanie i przyznanie nagrody publiczności , później Monia ogłosiła wyniki zabawy .
Okazało się ,że wszyscy dostajemy nagrody - Monia ma gest ;-)
Dzisiaj ze skrzynki wyjęłam kopertę od Moni.
I zaraz napiszę o ćwiczeniu cierpliwości ;-)
By rozpakować te paczuszki, świetnie zabezpieczone przed zniszczeniem w podróży musiałam uzbroić się w cierpliwość. Małe nożyczki, mocne okulary, opanowanie drżenia rąk i za dosyć długą chwilę wyjęłam sześć prezentów ;-)
Moniu, dziękuję ci bardzo.
Biżuteria w Twoim wykonaniu jest niezwykła.
Jeżeli chcecie zobaczyć kolczyki to tu klikajcie ,
jeżeli chcecie nauczyć się robić kolczyki to tu klikajcie
Zakładka jest już w książce, którą do przeczytania dostałam od Ewy
Cieszę się, że te drobne upominki Ci się spodobały ;))) Nie wiem, czemu, ale wszyscy narzekają, że pakuję pancernie ;))) Buziaki ;)))
OdpowiedzUsuńSzczodra dziewczyna,ale przy takich upominkach cierpliwość osłodzona! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńFajne prezenciki:)
OdpowiedzUsuńniespodzianki sa najlepsze ;)
OdpowiedzUsuńPiękne upominki dostałaś:)
OdpowiedzUsuńoj faktycznie - ćwiczenie cierpliwości. ale warto było ...cudeńka dostałaś Basiu.
OdpowiedzUsuńWow! piękne prezenty , gratuluję :)
OdpowiedzUsuńale cudności dostałaś!!!!
OdpowiedzUsuńSporo otrzymałaś cudniek... ale zakładka zwróciła moją uwagę...
OdpowiedzUsuń