czwartek, 30 grudnia 2010

Moje nowe druty.

Wymyśliłam sobie tytuł; Post dla tkaitki.
I co? Nie udało się Ela napisała,że drutki dostrzegła;-)
Rozpakowałam je jednak i zrobiłam im zdjęcie.



Wczoraj poprułam chustę, którą robiłam wg wskazówek Maknety. Chusta była ładna, ale wzór z wyciągniętymi nićmi niestety wyciągał się jeszcze bardziej.
Ta "próba chustowa" przydała mi się bardzo, wiem jak rozpocząć, jak dodawać oczka;-)



Teraz też robię chustę, ale gładko prawo, wykończyć chcę szydełkiem. Zobaczymy co z tego wyjdzie;-)

Dwa dni temu tak troszkę dla zajęcia rąk zaczęłam robić serwetkę. Jestem na 34 rzędzie, do końca mam jeszcze 10 rządków. Chciałam wyrobić resztę nici i okazało się, że chyba będę musiała dokupić;-)))



Bardzo dziękuję za życzenia urodzinowe;-)))
Gdybym tak naprawdę nie lubiła dnia urodzin, chyba nie pisałabym o nich;-)))

6 komentarzy:

  1. Mnie to druty nie lubią... Chusta zapowiada się ładna, a serwetka też śliczna będzie ;-))

    OdpowiedzUsuń
  2. Co do ostatniego zdania, to masz rację :D Chyba żeby właśnie odczarować ;) ;) ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Droga Basiu,drutki miodzio:-)))
    Też zakupiłam takie,ale nie komplet,lecz dwa numery i dwie długości żyłki.Niestety,ostatnio nie mam czasu ich wypróbowac.Życzę Ci wszystkiego dobrego w Nowym Roku-duuuużo czasu na "drutowanie":-)
    Maja

    OdpowiedzUsuń
  4. To masz teraz "wypasione" drutki :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Szczęśliwego Nowego Roku 2011 oraz szampańskiej zabawy sylwestrowej w te szczególna sylwestrową noc...

    OdpowiedzUsuń