Wymyśliłam sobie tytuł; Post dla tkaitki.
I co? Nie udało się Ela napisała,że drutki dostrzegła;-)
Rozpakowałam je jednak i zrobiłam im zdjęcie.
Wczoraj poprułam chustę, którą robiłam wg wskazówek Maknety. Chusta była ładna, ale wzór z wyciągniętymi nićmi niestety wyciągał się jeszcze bardziej.
Ta "próba chustowa" przydała mi się bardzo, wiem jak rozpocząć, jak dodawać oczka;-)
Teraz też robię chustę, ale gładko prawo, wykończyć chcę szydełkiem. Zobaczymy co z tego wyjdzie;-)
Dwa dni temu tak troszkę dla zajęcia rąk zaczęłam robić serwetkę. Jestem na 34 rzędzie, do końca mam jeszcze 10 rządków. Chciałam wyrobić resztę nici i okazało się, że chyba będę musiała dokupić;-)))
Bardzo dziękuję za życzenia urodzinowe;-)))
Gdybym tak naprawdę nie lubiła dnia urodzin, chyba nie pisałabym o nich;-)))
Mnie to druty nie lubią... Chusta zapowiada się ładna, a serwetka też śliczna będzie ;-))
OdpowiedzUsuńCo do ostatniego zdania, to masz rację :D Chyba żeby właśnie odczarować ;) ;) ;)
OdpowiedzUsuńDroga Basiu,drutki miodzio:-)))
OdpowiedzUsuńTeż zakupiłam takie,ale nie komplet,lecz dwa numery i dwie długości żyłki.Niestety,ostatnio nie mam czasu ich wypróbowac.Życzę Ci wszystkiego dobrego w Nowym Roku-duuuużo czasu na "drutowanie":-)
Maja
To masz teraz "wypasione" drutki :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku:)
OdpowiedzUsuńSzczęśliwego Nowego Roku 2011 oraz szampańskiej zabawy sylwestrowej w te szczególna sylwestrową noc...
OdpowiedzUsuń