sobota, 2 maja 2015

Czarne wesele !

Pod taką nazwą corocznie w majowy weekend trwają imprezy w skansenie w Klukach.
Pojechaliśmy dosyć wcześnie rano. Nie było jeszcze dużego ruchu na drodze. O miejsce parkingowe też nie było trudno. Panie, opiekunki domów i wystaw, jeszcze nie zmęczone  chętnie wdawały się w pogaduszki .
Mimo ślicznego słońca spacery utrudniał porywisty, dosyć zimny wiatr.
 W Klukach stoi dużo większych i mniejszych domów są obórki, stodoły, stoi rybaczówka są piece do pieczenia chleba .

ta chata nie jest  udostępniona do zwiedzania, dlatego mogłam zrobić jej zdjęcie, przy innych było sporo ludzi
Po zakupie biletów pobiegłam kupić sobie gofra. Zaaferowana jedzeniem nie zrobiłam ani gofrownicy ani paniom piekącym gofry  zdjęcia . Pod chatą siedziała pani wyplatająca kosze, panowie skręcali powrozy, inny pan robił klumpy dla koni.

 Wycinanie torfu, którym po wysuszeniu paliło się w piecach

 Przędzenie sznurka ze lnu

Pranie szarym mydłem w balii przy pomocy dzwonu

Przędzenie na bardku krajek.
Chciałam takie bardko kupić, ale pani tkająca na nim uświadomiła mnie,że powinnam takie dostać od ukochanego.
Gdy chłopak wręczył zrobione przez siebie bardko dziewczynie, ta była już jego. Nie przyjęcie bardka, to danie kosza chłopakowi.

Każdego roku w okresie Czarnego wesela otwierana jest nowa wystawa. W tym roku to ""Praca i świętowanie"


Po długim spacerze poszliśmy na jarmark rękodzieła.Kupiłam sobie aniołka  wróciliśmy do domu !


Chciałam koniecznie aniołka bez wyrysowanej twarzy i udało się takiego znaleźć. Aniołka zrobiła Dziewczyna ze Słupska, ale zupełnie nic o niej nie wiem , nie zgadało się :-)

8 komentarzy:

  1. Pranie przy pomocy dzwonu mnie zaintrygowało. Ciekawe narzędzie do prania :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie jestem pewna, ale sznurek lniany przędła chyba Pani Bożena Budzeń - http://wrzeciono.eu - lubię takie imprezy - a najlepszy jest chleb z pieca chlebowego...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Też wybrałabym się na taką imprezę.

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo ciekawa sprawa ,choć nazwa mnie zmyliła

    OdpowiedzUsuń
  5. A jednak pojechałaś - odważna jesteś Basiu, mnie niestety pogoda skutecznie zniechęciła od wizyty na czarnym weselu.
    Mam podobnego aniołka - chyba od tej samej osoby kupiony, ale w innym miejscu.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. nie mialam pojecia o takiej technice prania . super spacer i wspaniale rzezby na wystawie .

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubie takie imprezy;) Często odwiedzam skansen w Ochli bo tam mam najbliżej.Te pranie dzwonem.. to dopiero jest wyzwanie;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jakoś dotychczas nie udało mi się uczestniczyć w tej imprezie.

    OdpowiedzUsuń