piątek, 6 września 2024

Trzęsacz po raz ósmy.

To już, albo wreszcie ostatnia praca z Trzęsacza.

 Na spotkaniu zrobiłam też mały albumik w kształcie motyla na bazie od P13 Paper Products.



Albumik mieści się w pudełku.
 




 
To już ostatni wpis z pracami z Trzęsacza.
Na zakończenie wspomnień jeszcze jedno zdjęcie.
 
 
Od dawna chciałam mieć tatuaż.

13 komentarzy:

  1. Jak widzę w tym Trzęsaczu były bardzo udane warsztaty, robiłaś rzeczy niezwykła, które nie są Twoją domeną. A najfajniejsze jest to że poznałaś kolejnych zakręconych na punkcie rękodzieła ludzi. Fajny ten albumik taki inny, fajny ma kształt !!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację Aniu, nawet gdy czegoś nie chcę robić, patrząc na zaangażowanie innych i powstające prace szybciutko zabieram się do pracy :-)
      Pozdrawiam Aniu !

      Usuń
  2. Wspaniały albumik i niezwykle oryginalny, gratuluję umiejętności i talentu.

    OdpowiedzUsuń
  3. A łapacz snów jest cudny !!! Pozdrawiam - Iwona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj , trudno było mi wybrać co sobie na rękę nakleić , ha, ha.
      Miłego tygodnia

      Usuń
  4. Widać że spotkanie było bardzo twórcze. Piękne rzeczy wykonałaś. Albumy, obrazki, wianek wszystko zachwycające. A tatuaż prawdziwy? Nigdy nie jest za późno na realizowanie marzeń :-).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję.
      Tatuaż to naklejka, można go zmyć od razu zmywaczem do paznokci, lub, po 2 tyg. sam się zmywa podczas kąpieli. Przez kilka dni miałam tatuaż !!!

      Usuń
  5. Piękne projekty. Może jeszcze kiedyś spotkamy się w Trzęsaczu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spotkania z Ewą i całą grupą to cudowne doznania. Może rzeczywiście przyjedziesz :-)

      Usuń
  6. Bardzo ciekawy ten album, muszę przyznać że podobnego cuda jeszcze chyba nie widziałem. Cieszę się, że te warsztaty w Trzęsaczu były takie udane, a tatuażowa pamiątka- bezcenna.
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maks, są różne albumiki, teraz niedługo należy się spodziewać halloweenowych okładek, np. w kształcie czaszek ;-
      Tatuaż był na moment, szybciutko go zmyłam, ale wiem, że kiedyś tę zabawę powtórzę.
      pozdrawiam

      Usuń
  7. Ale niesamowity motyl. Oniemiałam. Tatuaż równie śliczny. Jesteś fajną odważną kobitką, gratulacje.

    OdpowiedzUsuń