wtorek, 2 grudnia 2014

Spotkałam listonosza.

Biegłam na przystanek autobusowy , ja zawsze szybko , bo nie mogę się przyzwyczaić , że autobus na mnie nie poczeka , a spóźniać sie nie lubię , gdy zauważyłam wysokiego mężczyznę w mundurze z dużą torbą. Gdyby do mnie nie zamachał pewnie ominęłabym go.
Był to listonosz ( mój ulubiony zresztą) , wyciągnął z torby dwie przesyłki. Jedna dla Ślubnego, druga dla mnie.
Koperta dla mnie to była  taka prawdziwa niespodzianka , darowana prosto z serca.
Dostałam prezenty od Karoliny z bloga Nitkowy Świat.
Kiedyś wysłałam Karolinie kilka robótkowych gazetek i dzisiaj dostałam od niej


broszkę, notatnik, szydełkowe etui i dwie karteczki.
Karolino , dziękuję bardzo !

=============================================================== (gruba kreska ) tu było coś o czym nie chcę myśleć .

9 komentarzy:

  1. Rozumiem Cię w zupełności, wiem, że nie chodzi o prezenty tylko o "zasady"- jak ja to mówię. Po prostu jest człowiekowi smutno. Mam trzy takie "przygody"za sobą. Po co ktoś obiecuje mimo, że tego się nie wymaga , a później zapomina i nie wywiązuje się z obietnicy.
    Pozdrawiam
    D.
    P.s. Jakie nalewki w tym roku u Ciebie dojrzewają? Ja pokusiłam się o jeżynową i pigwową.
    Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. sama sobie skasowałam odpowiedź :-(
      głupio się czuję ,że pisałam o nieotrzymanych przesyłkach.
      Z nalewek robiłam tylko imbirówke, to na bieżące potrzeby. Leżą też w syropie pestki z jabłek i czekają na połączenie ze spirytusem.

      Usuń
    2. Pestkówką mnie zaciekawiłaś, nie próbowałam nigdy. Nie jestem pewna czy smakowo by mi pasowało.
      Pozdrowionka;)
      D.

      Usuń
    3. pestkówka jest podobna do amaretto, taka migdałowa ;-)

      Usuń
  2. Jak to mówią lepiej późno niż wcale, ale z pewnością niesmak pozostaje, ja w końcu odważyłam się upomnieć o wymiankę, którą zrobiłam dla kogoś ponad rok temu! nie lubię się prosić o coś co powinnam dostać, ale z drugiej strony dlaczego mamy odpuszczać, z wygranymi jest tak samo, jak nie dojdą do Ciebie to napisz o tym, głupio powinno być tym co się nie wywiązują z obietnic! Pozdrawiam serdecznie, a i gratuluję upominku!

    OdpowiedzUsuń
  3. a moze ta osoba wyslala i na poczcie zaginela paczka? ja to przezylam, wyslalam krolika tilde (pakowalam na poczcie przy okienku) i zwyklym listem wyslalam...krolik nie dotarl..mam nauczke i teraz zawsze poleconym wysylam bo przynajmniej mam podkladke, jakby nie doszla.pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. jak dobrze... spotkać listonosza !

    OdpowiedzUsuń
  5. Cieszę się, że moja niespodzianka dotarła i sprawiła odrobinę radości i przyjemności. Specjalnie czekałam do Mikołajek ;-)) Oj sama od jakiś trzech lat czekam na przesyłkę wymiankową i powiem szczerze że przestałam czekać, tym bardziej że tamta Pani sama wyszła z inicjatywą. Co tym bardziej smuci. Może moje drobiazgi choć trochę humor poprawiły ;-))

    OdpowiedzUsuń