Następna środa , prawie święta , a u mnie mało świątecznie .Oprócz kartek prawie nic związanego ze świętami nie zrobiłam . Dzisiaj wysłałam 42 kartki i robię następne.
Oberwało mi sie od wielu z was,że panikuję z wysyłaniem karteczek. Macie rację , jest jeszcze sporo czasu.
Szydełkuję dla córki poduszkę i troszkę czytam.
Wzór zrobił się bardziej gęsty i przybywa robótki dużo mniej , niż wtedy gdy szydełkowałam więcej kratek.
Wybaczcie to zdjęcie fragmentu obwoluty książki, którą zaczęłam czytać. Ale niewiele mogę napisać po przeczytaniu 20 stron.
Dzisiaj sprawiłam sobie nowe okulary. Przy laptopku się dobrze sprawdziły, teraz będę je wypróbowywać czytając książkę :-)
Czytam i dziergam wspólnie z Maknetą i nie tylko z nią
Książka o typowym kryzysie wieku średniego niezależnie od wieku serca ;)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, by okularki sie sprawdzily. Ja wysylam kartki na ostatnia minute, z wywieszonym jezykiem w Wigilie biegne na poczte, by pieczatka byla przedswiateczna. Twoja metoda jest lepsza, bo moje wieczne odkladanie tego na pozniej, kosztuje mnie duzo stresu. Pozdrawiam serdecznie Beata
OdpowiedzUsuńKsiążkę chyba mam na półce, przypomniałaś mi o niej :)
OdpowiedzUsuńczekam na poduche :)
Basiu... u mnie nawet kartek brak. Zrobiłam kilkanaście, część kupiły koleżanki i jestem z niczym :/
OdpowiedzUsuńKsiążkę chyba kiedyś miałam w ręce, ale na pewno jej nie czytałam - mam nadzieję, że będzie to przyjemna lektura :)
Pozdrawiam
Ciągle mi się wydaje że jeszcze mam czas na wysłanie kartek,ale to już prawie połowa grudnia ...chyba się spóźnię :D
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem za szczegółowo opisali książkę ,brakuje przynęty i zachęty do czytania .Powodzenia w dzierganiu i w czytaniu .Pozdrawiam
Rzeczywiście, trzeba już zacząć myśleć o kartkach :) Będzie fajna poduszka :)
OdpowiedzUsuńJa tam też jeszcze w świątecznym lesie, ale ojtam! Damy radę:)
OdpowiedzUsuńprzyznaję bez bicia, że juz nie pamiętam kiedy ostatnio wysyłałam kartki świąteczne....a przecież to piękny świąteczny akcent....
OdpowiedzUsuńJa niestety zawiesiłam zwyczaj wysyłania kartek świątecznych. Tłumaczę się sama przed sobą brakiem czasu. Tylko kogo ja chcę oszukać? Po prostu mi się nie chce. A ciebie podziwiam, tyle kartek wysyłasz. Wow!
OdpowiedzUsuńTeż już wysłałam kilka kartek, ale Twoja liczba wysyłek jest imponująca, a poducha będzie śliczna, widać po wzorku! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJa tam i bez nowego, młodego serca cały czas mam trzy latka, trzy i pół, albo siedemnaście, a czas płynie i płynie. 42 kartki? Podziwiam... Swoje kartki będę wysyłać po niedzieli.
OdpowiedzUsuńA czy to w Świętach chodzi o to tylko, żeby się jakoś szczególnie przygotowywać? Trzeba się nimi przede wszystkim cieszyć :) A kartki to i tak dużo :)
OdpowiedzUsuńJa wysłałam dopiero 13, więc bardzo daleko mi do Ciebie..super:)
OdpowiedzUsuń