poniedziałek, 6 stycznia 2014

Odkurzyłam maszynę i nie zawahałam się jej użyć

Dawno nic nie szyłam. Nie liczą się zabawki , ozdóbki, podkładki czy inne drobiazgi jak np. pokrowce.
Po ostatnim zabiegu , gdy mogę już nosić normalne obuwie, nie ortopedyczne  zatęskniłam za sukienką lub spódnicą.
Kupiłam sobie dwie sukienki, ale pomimo letniej  zimy przydałyby się grubsze spódnice.
Tak na początek wyciągnęłam te odłożone z powodu "za ciasna" lub "za duża.
Tych "za duża" było więcej.
Cały dzień zszedł mi na zwężaniu i skracaniu. Pozostawały mi 30-35 cm paski materiałów.
Nie wiem czy się nie rozpędziłam , bo jedną sukienkę bardzo skróciłam i mam ją przed kolana. 
Do skróconej sukienki zrobiłam kwiatki.




Do jednej ze spódnic chciałabym wydziergać lub uszyć (np. z dużego  swetra) wdzianko (marynareczkę bez podszewki, sweterek) i wykończyć materiałem. Tą resztką pozostałą po skróceniu spódnicy.
Może się na coś takiego natknęłyście ?

I znowu szycie rozpoczęło i zakończyło się drobiazgami ;-)

10 komentarzy:

  1. My się chyba Basiu telepatycznie porozumiewamy ja maszynę odkurzyłam 2 dni temu a kwiatki materiałowe razem podobne wykonałyśmy i tak trzymajmy pa buziaki śliczne poczyniłaś rzeczy Marii

    OdpowiedzUsuń
  2. Ślicznie wyszły kwiaty! Cudowne:)
    Dziękuję za odwiedziny na blogu i miłe słowo.Ciepło na sercu!
    Pozdrawiam serdecznie-Peninia♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  3. A gdzie te spódnice? Już się zanęciłam, a tu ładne kwiatki, ale rozumiem, że pokażesz całość gdy skończysz:)
    Dobrze, że możesz nosić normalne obuwie. To duża ulga. A moja mama nie i jest butowa bonanza.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kwiatuszki pierwsza klasa! Świetnie, że zabieg pomógł.:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kwiatki ładne! Ale gdzie te spódnice i sukienka??? Też bym chętnie pochwaliła... :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetne. Nowy rok nowe pomysły i to jakie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Użycie wyszło super, moja maszyna kurzy się w najlepsze:)

    OdpowiedzUsuń