wtorek, 19 marca 2013

Kupiłam bluzeczkę !

Właściwie to tuniczkę kupiłam.

Była troszkę za ciasna... Ale to nie problem... Schudnie się ;-)
Taniutka była,  w domu okazało sie , że również po przejściach była.
W sklepie nie zauważyłam odprutej plisy.
Kolor mi odpowiadał, ażurek również. Nie oddałam do sklepu tylko zabrałam sie za naprawianie.
Poprawiłam pliskę.( a trzeba było w końcu odpruć całą i przyszyć na nowo)
Odcięłam tak około 20 cm , tą za ciasną część.
 Dorobiłam z odzyskanych nici nowy ściągacz ;-)



W tym samym czasie zrobiłabym pewnie nową bluzeczkę ;-)


Izo_Twory to nowo powstały blog.
Autorka tego blogu  w tym poście   przyznała się , że jestem jej mamą ;-)

Paula Róża to moja 500 obserwatorka , witaj, rozgość się !

18 komentarzy:

  1. śliczna jest :)czasu pewnie sporo ale warto było

    OdpowiedzUsuń
  2. Ładny kolorek:)Czasem tak jest,że coś kupisz, a potem przez pół dnia poprawiasz,a efektu nie widać.Tobie poszło sprawnie,co widać na załączonym obrazku.:)
    Pozdrawiam z zaspy śnieżnej hihihi:)

    OdpowiedzUsuń
  3. No i tunika naprawiona :P
    Super ;)
    Mam prośbę, zagłosujesz na mojego pieska?
    Dżala nr7
    http://klubkotajasna8.blogspot.com/2013/03/gosujemy-konkurs-marzec-2013.html

    OdpowiedzUsuń
  4. Kolorek i wzorek śliczny, a efekt poprawki niewidoczny, to znaczy wygląda jakby była taka od nowości. Uwielbiam ten kolorek. Pozdrawiam, Basiu

    OdpowiedzUsuń
  5. gratulacje,masz rywalkę,będzie ostro, cudownie gdy mama i córka mają wspólne zainteresowania.Bluzka po przeróbce chyba lepsza jak oryginał, śliczna jest.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zdolniacha jesteś. Bluzka fajna. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. zdolna mama to i zdolna córka!tuniczka wspaniała,mam identyczną w kroju tylko w kolorze kremowym:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczny kolorek, pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
  9. No i cudownie sobie poradziłaś :)
    Gdyby miała inny kolor, to sama bym takie cudo chciała - róże to nie moja tonacja, wolę kolory ziemi ;) Ale ważne, że Tobie się podoba! Pokaż nam się w niej ;)

    Pozdrawiam ciepło!
    Ach i zapraszam na moje candy, urodzinoweee http://miabstraccion.blogspot.com/2013/03/urodzinowe-candy-z-okazji-drugiej.html

    OdpowiedzUsuń
  10. Basiu - pewnie, że w tym czasie byś machnęła nową, jeśli nie ze dwie, ale satysfakcja pozostaje! Piękna sprawa!

    OdpowiedzUsuń
  11. hi hi też uwielbiam takie kolorki. Oj ty kombinatorko super to wyszło

    OdpowiedzUsuń
  12. ładny Basiu kolorek...
    na zimę zawsze przybywa mi kg... na wiosnę chudnę... tylko cholercia wiosny nie widać... hihi

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetny pomysł i jaka satysfakcja! Bardzo ładna.

    OdpowiedzUsuń