sobota, 2 listopada 2013

Boa jako przerywnik .

Od kilku dni na wszystkich spotkaniach UUTW pokazuję koleżankom, jak  szalik boa udziergać. Tak przy okazji zrobiłam dla siebie. 


 W Netto były nici , ale w malutkich szpulkach. Żeby zrobić szalik musiałam połączyć dwa motki.
Serweta dalej się dzieje. Już zaczęłam trzecią szpulę nici .

6 komentarzy:

  1. Cudne odcienie szarości i przejścia kolorów.

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne boa,w bardzo fajnych kolorach;)
    Oj ciekawa jestem tej serwety:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Taki szalik boa ładnie prezentuje sie pod szyją niz prosty,a na tą pore akurat...

    OdpowiedzUsuń
  4. Taki boa to by mi sie przydal :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Boa wygląda kusząco. Szkoda, że przy zakupie włóczki nie dodają chociaż godzinki czasu gratis. :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Też se taką "tasiemkę" zakupiłam, będę działać :) Ale Renik miała rację: u mnie też czas w ofertę nie wchodził :(

    OdpowiedzUsuń