Obie bierzemy udział w zabawie zorganizowanej przez Jakuszyć.
Oprócz książki
dostałam lalę, maskotkę, która bardzo mi się podoba.
Świetna jest, prawda?
W kopercie nie było wiadomości od kogo ta przesyłka, próbowałam wydedukować i oczywiście... nie trafiłam;-) Ewka, pozdrawiam :-)
Wczoraj wczesnym wieczorkiem pojechałam ze Ślubnym do Kauflandu.Oczywiście ja za kierownicą. W deszczu , w tłoku z oślepiającymi światłami aut... chyba zacznę jeździć autobusem, nie lubię jeździć jesienią wieczorkiem.
Właściwie to mieliśmy do sklepu nie wchodzić, tylko w pasażu kupić tytoń do fajki, który Ślubnemu właśnie się skończył. Musiałam jednak sobie wynagrodzić to bycie kierowcą.
Weszłam między regały, utknęłam przy "wszystko za 5 zł."
Chyba nie dziwi was to, że haczyki i małą tablicę z bałwankiem kupiłam, śliczności;-)))
Ślubny dostaje od swoich znajomych ozdoby świąteczne.
Mam juz trzy choinki z makaronu
i zawieszkę z trzech bombek.
Niestety na zdjęciu zmieściły sie tylko dwie (mam mały aparat;-))
Boję się , że to co zrobiłam ostatnio u bratowej, to oznaka jakiejś choroby.
Zabrałam serwetkę do kieszeni ;-)))
Witam serdecznie nowe Obserwatorki.
Dziękuję za komentarze.