poniedziałek, 6 listopada 2023

Ptaszek z drewna :-)

 W Młynie Zamkowym trwają comiesięczne weekendowe spotkania warsztatowe. Etno Młyn Energia z Tradycji .W ostatnią sobotę i niedzielę mistrz Antoni Wilma prowadził warsztaty z rzeźby.

Na początku sobotniego spotkania dostaliśmy klocek drewna. Miało być lipowe, ale albo stolarz pomylił się, albo wpuścił nas w maliny :-) i dostaliśmy twarde drewno. Struganie trwało dłużej, powstawały małe ranki i skaleczenia.



Po wybraniu ptaka odrysowaliśmy jego kształt i przystąpiliśmy do piłowania klocka. Trzeba było odpiłować zbędne fragmenty drewna.


 
Potem przyszedł czas na pracę z dłutami, dłutkami, nożykiem.
 

Tak wyglądał mój ptaszek po pierwszym dniu warsztatów. Na zdjęciu stoi w towarzystwie dwóch dzierlatek, które kupiłam od mistrza.

Chwilami pracowałam pod czujnym okiem mistrza.

Często brał do ręki moją kaczuszkę i rysował mi linie do których powinnam  wyciąć (wydłubać) drewno. Na moje szczęście brał też do ręki dłutko i pokazywał jak je prowadzić i wtedy moja kaczuszka robiła się coraz ładniejsza :-)



Oto cała nasza grupa ze swoimi ptaszkami.



 


Do domu wróciłam z taką kaczuszką. Muszę przyznać, że powstała przy znacznej pomocy mistrza Antoniego Wilmy.

Warsztaty trwają dzięki etnolożce z naszego muzeum Magdzie Lesieckiej. To ona uczyła mnie prząść, tkać i robić masę innych bardzo "przydatnych" w codziennym życiu rzeczy ;-) 

Następne spotkanie w Młynie już za miesiąc.

8 komentarzy:

  1. Basiu, chapeau bas! Wydłubać taką ładną kaczuszkę (do tego z twardszego drewna) to nie lada sztuka. Wiem, powtarzam się ale ...... takich warsztatów to Ci trochę zazdroszczę (pozytywnie). Trzymam kciuki za następne, korzystaj ,,pełnymi garściami,, :)
    Pozdrawiam ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za uznanie ;-) Zastanawiałam się, czy nie pokazać moich palców oklejonych plastrami ;-)
      Są osoby, które piszą takie projekty lub prowadzą w taki sposób warsztaty, do których jak w ogień.
      Do pierwszych należy etnolożka Magda, do drugich Cynka (Ewa Mrozowska). Na grudniowe we Młynie już się zapisałam ;-)
      pozdrawiam

      Usuń
  2. Jaka śliczna kaczuszka. Nawet mi się bardziej podoba od tych, które można nieraz dostać w sklepach. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. Szacun wielki, jesteś jak ta "kobieta pracująca "żadnej techniki się nie boisz, kaczuszka przesliczna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się chodzić na różne warsztaty, poznaję nowe , dla mnie techniki i ciekawych ludzi, którzy się tym parają.Na warsztaty do młyna chodzi grupa znajomych osób, na każdym z nich z całej grupy nie poznałam wcześniej jedną, dwie osoby.
      może będę podpisywać się "kobieta pracująca" :-)

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Jest przede wszystkim moja, wydłubana temi ręcami ha ha

      Usuń