czwartek, 7 lipca 2016

Czytam i robótkuję

Tego robótkowania u mnie niedużo.
Po zgubieniu broszki zaczęłam robić nową. W ciągu prawie dwóch tygodni , robiąc codziennie troszkę do dzisiaj zrobiłam sześć. Przydadzą się, gdy potrzebny będzie mały prezencik.
Jeszcze muszę je pozszywać, dodać zapięcie i dopiero będą gotowe. Do torebki broszkę po prostu przyszyję.


Od ostatniej środy przeczytałam rozpoczętą "Obietnicę śmierci" Nory Roberts, "Kamienicę przy Kruczej" Marii Ulatowskiej i kilka opowiadań Majewskiego.
Na pewno przeczytam jeszcze niejeden kryminał Nory Roberts, do książek Marii Ulatowskiej też wrócę.
Są to książki na lato, do czytania na balkonie
Dzisiejszy wpis linkuję do Maknety

20 komentarzy:

  1. Basiu, urocze te broszeczki i od razu cały zapas.
    Pozdrawiam i życzę miłej lektury:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak zawsze wychodzę uśmiechnięta i zadowolona! Kocham tu wracać bo serce i oczy się radują !!! Basiu czuję w Twoich pracach serce i miłość do piękna !!!Ściskam mocno i pozdrawiam cieplutko <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Broszki - bardzo pomysłowy prezencik:) Książki M. Ulatowskiej rzeczywiście świetnie się czyta dla odprężenia. Szczególnie polecam "Przypadki pani Eustaszyny" - tak na poprawę humoru:)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  4. Broszki świetne. Ładny dziergany motyw kwiatuszka.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Basiu, pomysłowe broszki zrobiłaś.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Broszki szkoda, nie lubię tracić swoich ładnych rzeczy ale widzę, że sobie świetnie poradziłaś z zastępstwem :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Robótkowe prace, czytanie, podróże - Basia jak ty to robisz?? A broszki wychodzą ci przepięknie.

    OdpowiedzUsuń
  8. O, jakie śliczne broszki. Nic, tylko podziwiać.

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajnie tak na zaś mieć przygotowane prezenciki :) Norę Roberts kiedyś czytywałam, Marii Ulatowskiej chyba nie. Trzeba będzie poszukać :)

    OdpowiedzUsuń
  10. wspaniałe prace, widać że wykonane z absolutnie maksymalną starannością!

    OdpowiedzUsuń