środa, 10 lipca 2019

Malutki czekoladownik, mały niezobowiązujący prezent.

Bardzo lubię czekoladki Ritter sport i dlatego wydaje mi się, że otrzymanie takiej czekoladki każdemu będzie się podobało.





Nawet posiadając kasę w portfelu, gdy wizyta u lekarza specjalisty jest zdaniem rodzinnej lekarki konieczna już i teraz nie mogłam znaleźć takiego, który by mnie przyjął tak od razu. Na dyżur nocny nie było sensu iść, bo dermatologa tam nie było. W końcu nie czekając na prywatną wizytę ( załatwiła mi ją recepcjonistka, ale czekanie miało trwać dwie i pół godz) pojechałam do Ustki na oddział dermatologiczny. 
Lekarz troszkę się przejął stanem mojej ręki ukąszonej przez jakiegoś toksycznego pajęczaka ( raczej wykluczył kleszcza, bo ręka inaczej wyglądała) chciał mnie położyć na weekend na oddział.
Dopiero wtedy się zaniepokoiłam. Lekarz, ordynator oddziału zresztą odstąpił od mojej hospitalizacji. 
I słusznie, bo okazała by się ona niepotrzebna, ale  ja i tak czułam się zaopiekowana ;-)

24 komentarze:

  1. Uroczy czekoladownik jak najbardziej nadaje się na suwenir. Bardzo przykre doświadczenie miałaś Basiu. Czy wszystko już dobrze z ręką? Nie wiadomo, co Cię pochlastało. Znam osobę, która w domu hodowała tarantule i inne jadowite pająki. Mają ludzie dziwne upodobania, a to się przecież może wymknąć spod kontroli. Zdrówka Ci życzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję.
      Okazało się, że nie tylko kleszcze boreliozę przenoszą, wciąż się diagnozuję i łykam antybiotyki, które mój organizm nie toleruje , buu,buu.
      Humor mnie jednak nie opuszcza.

      Usuń
  2. Świetny ten czekoladownik.
    A z tym ukąszeniem to współczuje , przez te zmiany klimatyczne nasze rodzime robactwo nabrało jakiś egzotycznych odczynów . Nawet ukąszenie zwykłego komara bywa bardziej agresywne niż kiedyś.
    Pozdrawiam i dbaj o siebie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję.
      Idę dzisiaj do kolejnego lekarza, był ogólny, chirurg, dermatolog dzisiaj rejestruję się do zakaźnego. Już się trzymam za portfel.

      Usuń
  3. Mały niezobowiązujący upominek jest zawsze miły. Bardzo ładnie rozpracowałaś swój czekoladownik. Współczuję przykrego przypadku. Ostatnio przy pracach w ogrodzie napadły mnie komary. Miałam chyba 30 ukąszeń na rękach. Skończyło się na małej upuchliźnie i podwyższonej temperaturze. Wzięłam polopirynę i wapno. Ale mój mąż od ukąszenia 1 meszki ciężko choruje. Pozdrawia cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zosiu współczuję mężowi. Mam nadzieję, że u niego i umie leczenie pomoże.
      pozdrów współtowarzysza niedoli

      Usuń
  4. Wspaniały czekoladownik, super pomysł na prezent. Zdrówka Basiu, mam nadzieję że z Twoją ręką już lepiej. Pozdrawiam serdecznie.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo jestem ciekawa reakcji recepcjonistki, bo czekoladownik dałam opakowany ;-)
      Ręka się prawie wyleczyła, ale trzeba pozbyć się tego jadu, który jakieś maleństwo mi wstrzyknęło.
      pozdrawiam

      Usuń
  5. Basiu, taki czekoladownik i z taką zawartością to istne marzenie.
    Toksyczny pajęczak - brrr.
    Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję
      Ja się już nawet warczałam na mój pech.
      pozdrawiam

      Usuń
  6. Super czekoladownik.
    Basiu życzę dużo zdrowia.
    Pozdrawiam ☺

    OdpowiedzUsuń
  7. Miły gest i piękny czekoladownik:)
    Życzę by udało się postawić trafną diagnozę i by zdrowie wróciło!

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie zazdroszczę, dobrze, ze cię lekarz "zaopiekował" :0) czakoladka w ubranku super :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękny czekoladownik,to taki niezobowiązujący prezent :)
    Na te ukąszenia to teraz trzeba uważać,bo różnie z tym bywa -:)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Wspaniały czekoladownik, majstersztyk! Pozdrawiam i życzę jak najwięcej zdrówka Basiu! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, lubię robić czekoladowniki ;-)
      pozdrawiam

      Usuń
  11. Świetnie i efektownie wygląda Twój czekoladownik.

    OdpowiedzUsuń
  12. W takim pięknym opakowaniu każdy chciał by otrzymać słodkości.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń