Wczoraj zadzwoniła koleżanka - Basia zrób karteczkę na urodziny mojego męża. Próbowałam się bronić, że czasu mało, że zalatana jestem.
Wiedziała jednak jak mnie podejść. Przypomniała, że robiłam jej kiedyś karteczkę i że bardzo się jej ta kartka spodobała :-)
No cóż, wróciłam dzisiaj od manicurzystki i mimo że miałam robić opaski, które chcę robić z dziećmi na festynie usiadłam i po wielu próbach dopasowania różnych elementów zrobiłam kartkę. Tym razem nawet maszyna do szycia poszła w ruch. Nie skorzystałam wyjątkowo ze scrapków, użyłam tym razem tekturki.
ten pan wcale nie jest w różu, jak wyszło na zdjęciu ;-) |
Mam trzy napisy i dopiero koleżanka zadecyduje który dokleimy.
Najbardziej podoba mi się ta kartka w sepii . Szkoda, że nie mogę takiej zrobić.
Teraz siadam do opasek bo i tak muszę je dzisiaj zrobić. Na szczęście zostało jeszcze dużo czasu . Jutro spotykam się z osobą organizującą festyn i powinnam je pokazać, by było wiadomo co kupić (jeżeli opaski zostaną zaakceptowane).