Truscaveczka jeszcze w marcu zaproponowała wspólne robienie poduszki z babcinych kwadracików.
Udostępniła schemat, wyznaczyła termin wykonania podusi
Gdy już wszystkie kwadraciki i tył połączyłam i włożyłam wypełnienie przekonałam się, że wypełnienie prześwituje.
Stanęło na tym że dodałam podszewkę ;-)
Jak widać poduszka na mojej kanapie wygląda dobrze ;-)
Z tyłem za bardzo nie kombinowałam, ale malutki, kolorystyczny akcent jest;-)
Zapięcie miało być wiązane (gdzieś podpatrzyłam;-), ale przeszkadzały mi te zawiązane sznureczki.
.Poduszeczka zrobiona jest z wełny. Służyć będzie raczej za ozdobę, bo bardzo gryzie;-)
Truscaveczko melduję wykonanie zadania "poduszkowy RASZ".
i ładnie wyszła Basiu
OdpowiedzUsuńJak ja lubię te kwadraciki!Bardzo ładnie!
OdpowiedzUsuńPięknie wyszła, na pewno bardzo ozdobna! Pozdrawiam:)))
OdpowiedzUsuńŚliczna poduszeczka
OdpowiedzUsuńŚliczna podusia. Taka z babci pokoju.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Piękna!
OdpowiedzUsuńśliczna poducha, podobają mi się jej kolorki...i "akcent kolorystyczny" z tyłu ;)
OdpowiedzUsuńSuper dobrane kolory, jest taka ciepła i bardzo ładnie prezentuje się, świetnie zdobi.
OdpowiedzUsuńPięknie wyszła ta poducha, kolorki takie cieplutkie ja też dziergam kwadraciki tyle, że z cieńszej wełny - pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczna :-) i jak najbardziej pasuje do Twojej kanapy :-) do mojej też ;o)
OdpowiedzUsuńJaka śliczna,jej widok przywołał do mnie wspomnienia...u mojej Babci na kanapie leżały poduszki w tym stylu:)
OdpowiedzUsuńPrawdziwa babcina podusia:D
OdpowiedzUsuńAlee cudna!! Kolorki bardzo ładnie skomponowane:-) Właśnie czytam zaległości u Ciebie Barbaro...pozdrawiam cieplutko!!!
OdpowiedzUsuń