czwartek, 29 czerwca 2017

Warsztaty !

Już za momencik odbędą się XIV Wrocławskie Spotkania Craftowe. Ja też tam będę, we Wrocławiu już jestem !
Tylko piątek mam w miarę wolny, bo bez warsztatów. Ale zakupy, pokazy ! Może kogoś poznam, może ktoś mnie rozpozna !
  W sobotę spróbuję jak pracuje się z pergaminem, warsztat będzie prowadził Dawid - Tengel.   Będę też próbowała używać media i zrobię ( chyba)  oprawę zdjęcia na  płótnie , warsztat prowadzi Karolina Bukowska
  W niedzielę Agnieszka Cebula poprowadzi warsztat - Kwiaty z foamiranu.Następny warsztat to;  Grzebień w quillingu (nowe triki i techniki), poprowadzi go Kasia Wróblewska

Jestem troszkę (bardzo) podekscytowana , czekają mnie trzy dni pełne wrażeń.

Chciałam się troszkę wyciszyć i próbowałam robić odciski używając  foremek silikonowych i masy. Spodobało mi się to. Usiądę jednak do czapeczek dla dzieci, brakuje im przecież kwiatków .

Żeby nie było tak bez zdjęć pokażę jak wyglądał pochód w Święto fajki w Przemyślu, też tam byłam 
Teraz jedno zdjęcie , więcej napiszę po powrocie do domu tak mniej więcej  za tydzień.


A to jest część  pracowników i ich rodzin firmy Mr Bróg

A to sam szef, wieziony na fajce przez swoich "poddanych".

W końcu są dwa zdjęcia i jeden film.
Pozdrawiam  z Wrocławia.

czwartek, 22 czerwca 2017

Dodatek do książki.

Razem z wędrującą książką do następnej czytelniczki wysyłamy zakładkę i umilacze czytania.
Co ja dostałam od Judyty możecie jeszcze raz tu obejrzeć.
Dostałam zakładkę z motylem, na okładce książki też jest motyl. Pociągnęłam ten temat i też zrobiłam zakładkę z motylem!
Moja zakładka to narożnik, tu go znalazłam . Ten znaleziony post ten posłużył mi za inspirację.
Ja książkę i zakładkę wysłałam do  Etoile.  





 Książkę czytałam trzy dni. Do zrobienia zakładki zabierałam się tydzień, zrobiłam w niedzielne popołudnie.

Zrobiłam dodatkowe zakładki, by zrozumieć jak je się robi. Okazało się to bardzo łatwe. Powstały dwie. Mało ozdabiałam, bo nie lubię grubych zakładek, a i tak są troszkę za grube.



 Pierwsza z przodu i z tyłu

I druga, malutka 5x5cm.

środa, 21 czerwca 2017

Poduszki na balkon.

Potrzebne mi były dwie rzeczy. Poduszki na balkon i troszkę miejsca w szufladzie z wełenką.
Nie mogę kupić sobie nowych nici, bo już nic się tam nie mieści.
Zrobiłam więc te poduszki. Na balkonie na moich metalowych krzesłach jest już wygodnie.




 Okrągłe powłoczki pokazywałam już w tym poście . Teraz dorobiłam jeszcze cztery i zszyłam po dwie wkładając poduszki z gąbki. Ze zwykłych ogrodowych krzeseł zrobiłam namiastkę fotelików.
Słońce świeci mocno do tej pory, jednak zimny wiatr nie pozwolił mi dzisiaj posiedzieć na balkonie.
Jednak nie nudziłam się nastawiłam nalewkę z rabarbaru. To mój debiut, z warzyw jeszcze nalewek nie robiłam ;-)

poniedziałek, 19 czerwca 2017

Czapeczki dla dzieci.

Na spotkaniu z okazji Publicznego dziergania dowiedziałam się o fundacji Muszkieterowie Szpiku   i o ich akcji "czapka niewidka".
Postanowiłam zrobić kilka czapeczek.


jeszcze nie pochowałam niteczek

nie zrobiłam ozdóbek czyli kwiatów
Tę czapeczkę jednokolorową zrobiłam z nici w ślicznym cytrynowym kolorze

Zrobiłam dopiero trzy czapeczki, ale mam nadzieję,że w czasie wyjazdu powstanie jeszcze kilka. Wyjeżdżamy w piątek na dwa tygodnie. Będziemy w Przemyślu, Wrocławiu i Kaliszu.

Dzisiaj wysłałam wędrującą książkę do Etoile

niedziela, 11 czerwca 2017

Weekend !

To był bardzo wypełniony różnymi spotkaniami weekend.

W sobotę był Dzień Dziergania w miejscu Publicznym. W Słupsku dziergałyśmy na tarasie Emceku. bawiliśmy się świetnie, a przy okazji powstało parę czapeczek dla dzieci po chemii.
 Trwa akcja "czapka niewidka"
 Muszkieterowie szpiku i Fundacja małych serc zapraszają do dziergania (szydełkowania).
Ja  też muszę zrobić kilka czapek.


Ślubny odebrał mnie z tarasu i pojechaliśmy na festyn historyczny do Redzikowa. Byłam bez obiadu a miałam ochotę na kaszankę,  niestety tam jej nie było;-)
Ale to nie brak kaszanki a ogromny gwar i tłum przebywających na festynie osób zmusił nas do szybkiego odwrotu ;-)

Dzisiaj razem z koleżankami z grupy szydełkowej działającej przy centrum szkoleń Metodis , brałyśmy udział w festynie z okazji Dnia dziecka dla dzieci z rodzin zastępczych.
Jako że my żadnego rękodzieła się nie boimy był kącik origami, robienia karteczek i szydełkowania.
Torebki, kotki i motyle, a wszystko to różnej wielkości  wychodziły spod rąk dzieci. A wszystko to powstawało  bez użycia kleju.
Każda dziewczynka, która odwiedziła nasze stoły odchodziła ze śliczną szydełkową bransoletką, jeżeli jej sama nie zrobiła, to dostała.

Ja robiłam z dziewczynkami karteczki.
 Nie wiedząc w jakim wieku będą dzieci przygotowałam kilka propozycji.
Kartka z rozkładanymi w środku kwiatami i sercem na wierzchu



Kartka z opaską i własnoręcznie robionymi kwiatami i listkami.

Można też było zrobić taką łatwiejszą do wykonania opaskę.


Najbardziej spodobała się kartka z rozkładanym bukietem kwiatków.
Składałyśmy kwadraty, cięłyśmy płatki i kleiłyśmy. Niektóre dziewczynki zrobiły po dwie karteczki i opaski . Spodobał im się pomysł,że opaski mogą być założone nie tylko na kartkę, ale i na czekoladę czy książkę.


Jak widać byłam zadowolona z pracy z dziećmi, udało się !!!
A miałyśmy dużą konkurencję. Konkursy na scenie, zabawy sportowe na murawie, pokazy różniste i zaraz obok nas malowanie twarzy i, paznokci i robienie koralikowej biżuterii.Poza tym ciasta, lody, kiełbaski z rożna i zupa!

piątek, 9 czerwca 2017

Wędrująca książka.

Wczoraj przywędrowała do nie wędrująca książka CreaDivy "Poszukiwany Colin Firth" Mii March.
Ja otrzymałam ją od JudytyZ z Haftowanych opowieści.


Do książki  Judyta dołączyła pomysłową zakładkę na gumce, karteczkę i czekoladę. Mam nadzieję, że nikt nie czeka na zdjęcie czekolady, była pyszna i zjadła się ;-)

Przed wysłaniem książki muszę jeszcze wpisać się do pamiątkowego zeszytu, który wędruje razem z książką.

Teraz ja czytam (książkę) , piszę ( w zeszycie pamiątkowym), robótkuję (robię zakładkę) i wysyłam do następnej czytającej.

czwartek, 8 czerwca 2017

Jeszcze raz torba (y).


  Na  spotkanie szydełkowe przyniosłyśmy zrobione  torebki, na razie są tylko trzy. Zauważcie jakie są różne.
  Moją znacie.
  Ta duża czarna robiona była słupkami i przez to jest lżejsza od mojej robionej półsłupkami i słupkami. Ma też inne rączki.
  Bardzo podoba mi się ta mała. Ma śliczne kolory i mimo że wygląda na maluszka  sporo się w niej zmieści.


Po tygodniu, dwóch musiałam zrobić w torbie  porządek. Skończyło się jak zawsze,  tzn po znalezieniu niedokończonej pracy wzięłam się do szydełkowania. Reszta drobiazgów znowu wylądowała w torbie.
Tym razem były to resztki sznurka z której zrobiona jest pasiasta torba . Po spruciu próbek okazało się, że jest go jeszcze całkiem sporo.
Powstała mała torebka, 22x27 cm.






 Guziki mam jeszcze od Babci, bawiłam się nimi będąc dzieckiem (ponad 55 lat temu). One są częściowo z materiału ze ślicznymi metalowymi akcentami.



Na pasek zabrakło już sznurka. Zrobiłam go z przeplecionego sznurkiem łańcuszka.

Torebka do leciutkich nie należy, ale dzisiaj wybiorę się z nią na zakupy. Będzie miała pierwszy sprawdzian ;-)

Dziękuję za wszystkie komentarze. Witam nowe Obserwatorki !

środa, 7 czerwca 2017

Ptaszek !

http://kulskowo.blogspot.com/2017/06/511-kartki-bn-2017-wytycznaczerwiec.html
klikaj w banerek

Taką karteczkę z pawiem na bombce złożyłam.



Jedna z gałązek zawieszkę bombki zakryła !

poniedziałek, 5 czerwca 2017

Zapraszam do Magicznej Kartki

Można zaopatrzyć się w nowe papiery 

http://magicznakartka.blogspot.com/2017/06/magiczny-dzien-dziecka.html
klikaj w banerek
Nowa kolekcja jest bardzo radosna!
Candy na blogu Magicznej Kartki trwa!

niedziela, 4 czerwca 2017

wylosowana x 2 :-)

Już w środę otrzymałam przesyłkę od Jasiowej mamy.
Zostałam wylosowana u niej w powtórnym losowaniu, dostałam niespodziankę.

Śliczną kartkę.


Przydasie i herbatki
plik papierów 15x15, podobają mi się, zwłaszcza te z błyszczącymi elementami
Jasiowa mamo, dziękuję bardzo.

W piątek dostałam następną przesyłkę od kigabet vel Ki . 
Miałam to szczęście,że zostałam wylosowana w jej candy. Dostałam tryptyk.Zrobiłam kilka zdjęć, ale dokładnie możecie go obejrzeć u niej na blogu  Tu klikaj 




I teraz pytanie, czy ja nie postawiłam tych prac na głowie? 
Wpadnijcie tu  http://handmadebyki.blogspot.com/2016/09/tryptyk.html i sami sprawdźcie ;-)
Mam już pomysł na wyeksponowanie tych prac w mojej sypialni, ale wymaga to pobuszowania po sklepach. Pierwszy pomysł to zawieszenie prac w w jednej podłużnej ramce, lub na jakiejś płycie. Mam kolorową ścianę i bezpośrednio na niej praca nie bedzie się tak dobrze prezentować jak powinna.

Bardzo dziękuję za przesyłki. Sprawiły mi ogromną przyjemność. 
znikoma
Naszło mnie na wspomnienia. Moją pierwszą wylosowaną przesyłkę otrzymałam w czerwcu 2009 roku od Dag-eSz  , niestety jej blog jest dla mnie niedostępny
http://zaklinaczkawnetrz.blogspot.com/. 
Karteczkę którą otrzymałam znalazłam na innym jej blogu http://comiwduszygra-dag-esz.blogspot.com/2009/05/karteczki-razy-trzy.html
Ja swoją pierwszą rozdawajkę zorganizowałam po kilku następnych szczęśliwych dla mnie losowaniach. 29 sierpnia 2009r ogłosiłam, że "nie mam wyjścia,i zrobiłam na  rozdawajkę kilka serwetek"
Poczytałam kilka, no kilkadziesiąt komentarzy i okazało się, że część blogów jest dla mnie niedostępnych, część osób zawiesiła pisanie ale ogromna większość  ( musiałam poprawić) znikoma ilość pisze i wciąż do mnie wpada .

piątek, 2 czerwca 2017

Kołobrzeski duszek!

  Wczoraj Ślubny miał do wykonania niedużą pracę w Kołobrzegu ( egzaminy motorowodniaków).  Zaproponował mi wspólną wyprawę.
  Zostawiłam Ślubnego i autko niedaleko portu jachtowego i poszłam na długi spacer po Kołobrzegu. Najpierw poszłam w okolice latarni morskiej, potem promenadą wzdłuż plaży do mola. Na molo i samą plażę nie schodziłam, bo wiał bardzo silny wiatr. Od mola powolutku poszłam przez Park Teatralny w stronę ratusza. Byłam już troszkę zmęczona i szukałam miejsca gdzie mogłabym chwileczkę odpocząć. Na skraju parku znalazłam krzesła, jednak nie udało mi się na nich odpocząć. Były po prostu za duże ;-)

To jest jedno, jedyne zdjęcie jakie zrobiłam w Kołobrzegu.
Nie robiłam zdjęć, tylko spacerowałam i sprawdzałam czy dam sobie radę w czasie wyjazdów na które się wybieramy w czasie lata. Muszę poprawić kondycję.
Z parku dotarłam na Plac Ratuszowy. Zrobiłam tam sobie przerwę na obiad i kawę.

Do autka wzięłam szydełko, włóczkę i wzór na duszka. Troszkę powstało w czasie drogi "tam". Potem  troszkę w oczekiwaniu na pizzę. Troszkę w czasie drogi powrotnej. Resztę dokończyłam w domu już późnym wieczorem
Powstał duszek wg wzoru ze strony  Zhaya desings amigurumis





 Dla osób znających Kołobrzeg dodam jeszcze, że z placu Ratuszowego wróciłam do Mariny i przeszłam Mostem Portowym.
Byłam zmęczona, ale tak przyjemnie ;-)

Dziękuję za zachwyty nad moim misiaczkiem


czwartek, 1 czerwca 2017

Mały miś a dużo zdjęć !


Na wtorkowym spotkaniu szydełkowym robiłyśmy maskotki, ja robiłam misia.
  Do wczoraj robiłam misie wg wzoru na smutaska, który opublikowała Kasiulek  lub po prostu bez wzoru.
  Nowy wzór spodobał mi się dopiero wtedy, gdy wszystkie części misia spięłam szpileczkami.







I jak wam się podoba ?