piątek, 29 stycznia 2016

Magiczne rozdawanie !

Magiczna kartka znowu wypuściła nowe papiery "Rajskie Sonety"



Do Magicznej Kartki wiosna już zawitała

9 kartek w 9 tygodni - pierwsza kartka

 Mało mi zabaw blogowych polegających na tworzeniu karteczek ?
Chyba mało, bo zapisałam sie do zabawy którą zaproponowała Biżuteryja

Dzisiaj 9/9 po raz pierwszy !
Wytyczne do pierwszej karteczki ,  jak widać na banerku , to pęknięta skorupka + trawa


To wcale nie było łatwe, ale takie wyzwania cieszą mnie. Jednak tak do końca z kartki nie jestem zadowolona. Sprawiła mi dużo problemów. Nie miałam na nią pomysłu.

o, zgubiła się perełka

Byłam przekonana , że mam jakieś papiery "wielkanocne" a tu figa , mam jakieś marne resztki. więc wyzwanie jeszcze większe.


środa, 27 stycznia 2016

Oponki ! Czytanie !

Robi się je bardzo łatwo, pod warunkiem,że uda się zrobić dwa pierwsze okrążenia. Ja miałam z tym spory kłopot, takie maciupeńkie koraliki :-)
Potem poszło jak po maśle.
Na warsztatach zrobiłam jedną zawieszkę


W domu powstała druga

Zostało kilka koralików, okazało się ,że mam w domu takie same . Dodałam i powstała trzecia troszkę większa.



Teraz wystarczy dorobić zawieszki i powstanie komplet składający się z kolczyków i zawieszki na łańcuszku.

Oprócz koralików troszkę "udzielam się kulturalnie"
W sobotę byłam w teatrze Muzycznym w Gdyni na "Duchu", moje odczucia są podobne do tych opisanych w recenzji. 
W poniedziałek poszłam z koleżankami do kina. "Moje córki krowy" to film prawdziwy , emocje ... Mnóstwo emocji. 
 Nie będę więcej pisać to trzeba obejrzeć.
Czytam "Pocałunki piasku". Jak przeczytałam na okładce "jest to poruszająca i inspirująca historia Saharyjki w kulturowym potrzasku" opisana przez Reyes Monforte


Jak widać, pod książką leżą papiery, zaczęłam robić kartki wielkanocne.
Dzisiaj środa -  trwa "Wspólne czytanie i dzierganie'  

Witam nową Obserwatorkę , rozgość się !

Pięknie dziękuję za tak cudne komentarze na temat moich żabotów"

wtorek, 26 stycznia 2016

Żaboty.

Tym razem odrobiłam zadanie domowe z warsztatów koralikowych.
Dokończyłam naszyjnik rozpoczęty na warsztatach

Gdy obejrzałam naszyjnik na zdjęciu stwierdziłam , że muszę chyba dorobić pikotki. Jednak to powinnam szyć przeźroczystą nicią, a tego nie lubię .

Dodatkowo zrobiłam inny naszyjnik i kolczyki do niego.





Powinnam zakupić bigle do kolczyków mam ich malutko i tylko w srebrnym kolorze

niedziela, 24 stycznia 2016

Haft świąteczny -styczeń.

Przyłączyłam się do zabawy "Choinka 2016"  .


http://zapiskitakowe.blogspot.ie/2015/12/choinka-2016.html#comment-form

Robimy ozdoby na choinkę.


Wyszyłam  wzorek na błyszczącej, sztywnej kanwie, powstało z niego serduszko. Powiem szczerze, to już łatwiej robić z koralików biżuterię niż formować z tej kanwy serduszko :-)



 Taką śliczną choinkę kupił Ślubny w tym roku . Dwa tygodnie temu przestałam ją podlewać, a ona nie gubi igieł , mimo że ją zasuszyłam.  Od dzisiaj znowu podlewam.
Zabawa ma trwać do grudnia , muszę mieć choinkę , by robić na niej zdjęcia zawieszek .

sobota, 23 stycznia 2016

Moje krzyżyki !

Dawno, dawno temu Córka zrobiła mi prezent.
Dostałam dwa cudne wzory krzyżykowe.

Trzydziestego kwietnia 2010 r na poprzednim blogu opublikowałam post o ukończeniu wyszywania "wędkarzy " Haft tak wyglądał.


Dwunastego maja zaczęłam drugi obraz , port .W listopadzie  wyglądał tak , robiłam kontury!


I od listopada 2010 roku obrazki cierpliwie czekały na oprawienie.

Wreszcie nadeszła wiekopomna chwila i w zeszłym tygodniu postanowiłam obrazy oprawić.
Jak mówiła moja babcia, datę tę trzeba "węglem w kominie zapisać ".

Ślubny odebrał oprawione obrazy , a ja próbuję zrobić zdjęcia .




Kolory , zwłaszcza ramek i passe-partout  nie te. Ale i tak największą trudność sprawiło mi szkło za którym są hafty . Na większości zdjęć to ja byłam na pierwszym planie :-)
Udało sie wybrać tylko te dwa prezentowane zdjęcia.
Hafty oprawiłam za szkłem, bo powieszę je w łazience. Wydawało mi się ,że tak będzie lepiej.

piątek, 22 stycznia 2016

Dzień Babci i Dziadka !

Też byłam zaangażowana przy organizacji Dnia Babci i Dziadka.
Razem z moimi koleżankami z UUTW robiłyśmy wczoraj razem z dziećmi z przedszkola ( dwie grupy po 25 osób)  serduszka dla babć i dziadków. Tzn dzieci robiły, a my im pomagałyśmy.
Poszłam bardzo przygotowana. Wycięłam kilkadziesiąt kwiatków i motylków z pianki , przygotowałam kokardki robione na widelcu, pasmanteryjne tasiemki , troszkę naklejek. 
Podzieliłam się tym co miałam.
Zrobiłam też serduszko , by pokazać dzieciom o co chodzi. Najpierw przygotowałam sobie koronki, kwiatki i inne cuda , miało być na bogato.
Jednak później stwierdziłam, że to co ja zrobię nie powinno odbiegać od tego co będą mogły zrobić dzieci. One mają dopiero po kilka lat.
Zrobiłam z brązowe serduszko bo czerwony filc wyszedł na święta.


Serduszko nie wróciło ze mną ze spotkania. Nauczycielka doceniła moją pracę i wzięła ją do przedszkola.
A tak wyglądały prace dzieci



Zauważyłam, że większość dzieci starała się zapełnić ozdobami całą przestrzeń.
Im więcej ozdób, tym lepiej. Sugestie, że czasami mniej znaczy lepiej do nich nie docierały.


Oczywiście pomagałyśmy przyklejać ozdoby wszędzie tam , gdzie dzieci sobie tego zażyczyły .
Jedna z dziewczynek powiedziała "moja babcia powie ,że serduszko ode mnie jest najpiękniejsze".


Przygotowania do spotkania z dziećmi, potem (zabawa) praca z nimi, wreszcie  sprzątanie i powrót do domu.
Wróciłam bardzo zmęczona !
Ale fajnie było !

czwartek, 21 stycznia 2016

Frywolitka i mereżka !

Zawsze podziwiałam frywolitkę. 
Było już kiedyś jedno takie popołudnie, gdy razem z Janeczką uczyłam się frywolitki.  Janeczka doszła w tej dziedzinie do perfekcji , ja po zrobieniu na igle pierwszego frywolitkowego płatka osiadłam na laurach.
Mam już kilka rzeczy otrzymanych od osób parających się tą , dla mnie bardzo skomplikowaną  dziedziną . Mam biżuterię , zakładki, zawieszki na choinkę, świecznik. W grudniu od Moteczka dostałam podkładki i cudnie ozdobioną świeczkę.


Za Jej namową  sama też próbowałam nauczyć się supłania nitek. Pisałam już kiedyś , że nitka nie chciała mnie słuchać . Bark po dłuższej chwili nauki zaczynał boleć, tak więc odpuściłam sobie. Zrezygnowałam też z warsztatów nauki frywolitki, które właśnie sie odbywają w Muzeum w Słupsku.
Czy mi żal ? Może troszeczkę.

Wczoraj odbył się wernisaż wystawy poświęconej frywolitce, oczywiście też tam byłam. 
Na fb tu klikaj, klikaj można obejrzeć relację z wernisażu 
Przy okazji  tej wystawy zostały pokazane prace wykonane na warsztatach z mereżki. Zaaferowana wykańczaniem , prasowaniem i terminem odniesienia prac do  Młyna Zamkowego   zapomniałam zrobić moim pracom zdjęć.Wczoraj też nie zrobiłam wyraźnych zdjęć





Bardzo niewyraźne zdjęcia, ale innych nie udało mi się zrobić.  
Stwierdziłam, że wrosłam już w Słupsk, czuję się tu coraz lepiej. Na wernisażu spotkałam koleżanki z warsztatów mereżkowych i dziewczyny z grupy koralikowej z emceku. Bardzo przyjemnie przebiegła rozmowa z paniami z toruńskiego klubu Supełek , które swoje prace frywolitkowe wystawiają na tej wystawie. Te ich prace to cuda !!!

Miło było zobaczyć swoją pracę zaprezentowaną na wystawie. Wiszą 3 moje serwetki. 

środa, 20 stycznia 2016

Czytanie i koraliki.

Mam dużo nie dokończonych prac rozpoczętych na warsztatach koralikowych. Postanowiłam,że w tygodniu dokończę chociaz jedną pracę.
Wczoraj rano kończyłam bransoletkę. Na lato jak znalazł.


Wieczorem na warsztatach zaczęłam robić naszyjnik - żabot.


A w międzyczasie czytam ;-)


W małym miasteczku liczba mieszkańców zawsze jest taka sama. Gdy ktoś umiera zaraz pojawia się nowy mieszkaniec. Gdy pojawi się w mieście "intruz" i nie chce go opuścić ginie śmiercią tragiczną jeden z dotychczasowych mieszkańców.
Czy są to tylko przypadki ?

Wpis linkuję do Maknety .

Dziękuję za komentarze. Witam serdecznie nową Obserwatorkę , rozgość się  !

niedziela, 17 stycznia 2016

Kolor czerwony !

Już wiem, że w tym roku nie zabraknie mi karteczek na święta grudniowe.

Następna zabawa do której sie zapisałam to Kartki Boże Narodzenie 2016



Na kartce robionej w styczniu powinien znaleźć się  kolor czerwony



Pamiętam , gdy byłam dzieckiem zbierałam karteczki , cieszyły mnie wszystkie z bałwankami , mikołajem. Wiem, teraz dzieci pewnie takich karteczek już nie zbierają, zmieniły się czasy, jednak ja zrobiłam kartkę dla dziecka !

To ostatnia w tym miesiącu kartka  bożonarodzeniowa, jednak do tych świąt jeszcze w tym miesiącu powrócę .

Witam nowe obserwatorki. Miło mi, że  stwierdziłyście, że warto u mnie zakotwiczyć na dłużej.

piątek, 15 stycznia 2016

Kartki przez cały rok !

Czuję , że to będzie mój kartkowy rok.
Razem z Anną , która zorganizowała  całoroczną zabawę


 i zaproponowała zasady dotyczące karteczek styczniowych postaram się robić kartki przez cały rok !
Oczywiście oprócz Anny i mnie w tworzeniu kartek bierze udział wiele innych blogierek.


Pierwsza styczniowa karteczka , z choinką.



Druga z pisanką


I trzecia z różą


Zasady chyba spełnione, czekam na akceptację .
Pospieszyłam się z publikacją , po zrobieniu lepszych , chyba , zdjęć wymieniłam je.

czwartek, 14 stycznia 2016

Czytanie !

Trudno mi tym razem pisać o czytaniu i robótkowaniu ( akcja Maknety ), mało działam na tym drugim polu.
Za to sporo czytam. Od poprzedniej środy przeczytałam dwie książki.
Przeczytałam najpierw  "Amelię" Katarzyny Michalak . Czytało się  lekko, łatwo i przyjemnie
Z przyjemnością sięgnę po inne książki tej autorki.
Dzisiaj w autobusie, wracając z Ustki  skończyłam czytać powieść kryminalną napisaną przez Jordi Sierra i Fabra "Siedem dni w lipcu. Do książki podchodziłam troszkę jak do jeża. Na okładce książki przeczytałam bowiem, że "wyraźne pokrewieństwa z twórczością Carlosa Ruiza Zafona przyciągają ...  ...rzesze czytelników "
Książki Zafona czytałam już wcześniej, jednak teraz nie miałam ochoty na lekturę w jego stylu, za mroczna, za bardzo uwikłana . Jednak dobrze, że zdecydowałam się sięgnąć po "Siedem dni w lipcu" . Może i są podobieństwa, jednak dla mnie największym podobieństwem jest miejsce akcji , Barcelona.
I do tego autora powrócę


 Przypomniało mi się,że jest coś  co łączy te dwie książki . W jednej na okładce , w drugiej w treści książki wspominany jest Zafon !

Troszkę robię karteczki (świąteczne ), troszkę wyszywam krzyżykami ( co? pokażę 24 ), już się nawet przyzwyczaiłam,że tak mało zajmuję się rękodziełem.

Jest jeszcze kilka gazetek do rozdania !!!


poniedziałek, 11 stycznia 2016

Pada śnieg !

Święta na okrągło - to jedna z zabaw blogowych do których się zapisałam .





By i Was zachęcić do zabawy pozwolę sobie zacytować Inkę, która to wyzwanie pilotuje .

 Temat wyzwania styczniowego:
Kartka inspirowana wiankami - na kartce umieścić należy motyw wianka, najlepiej żeby był zrobiony samodzielnie, choć nie jest to wymóg konieczny, techniki dowolne.




Wianek na mojej kartce wyszyty jest haftem matematycznym i przyprószony śniegiem.

Kartki i koraliki - chyba tylko to będę do czasu operacji barku robiła. Szydełko, druty niestety odpadają.
Może robienie kartek tak mnie wciągnie,że nie będę chciała robić niczego innego.

Coś miłosnego od Magicznej Kartki


Już niedługo Walentynki, Magiczna Kartka    rozdaje papiery.


sobota, 9 stycznia 2016

Oddam ! ! !

Robię porządki w gazetkach.
Ręce mi drżą, serce łomoce , różne myśli cisną się w głowie , ale jestem twarda ! ! !

Przygotowałam do wydania ( niestety za koszty wysyłki )

 2 kg gazetek  "Sandra"
 zeszyty - 6 i 8 /92  , 1- 4 i 7/ 93  ,  10/94   , 6/96  , 1 i 4/97 , 1/98  , 5/2001  ,  3/2003 ,  6/2006 ,  2/2007,   4-6/2008 , 3 i 4/2009 oraz nr specjalny jesienne swetry 4/2009 

 "Sabrina"
haft krzyżykowy - 1/2008 i 1/2011 motywy wielkanocne
haft krzyżykowy - 5/2010 - motywy bożonarodzeniowe i jesienne
serwetki szydełkowe - 5/2010
szydełkowanie dla domu - 4/2010
swetry, szale drutami lub szydełkiem - 4 i 6 / 2008, 4 i 6 /2009 oraz 3/2014

"Diana"
12/2003 , 3/2004 , 7,9,11/2005, 1,2,8/2006 , dwa zeszyty -9/2007, 11/2008, 1,2,6/2009, serwetki-2,5, 6/2010 ,bluzki,sweterki 3 i 8 2010, 1/2011

"Dama w swetrze" ( dwumiesięcznik )
1-2/2011,1-2 i 5-6 i 9-10 i 11-12/2009 , 7-8/2007, 1-2/2004,

"Swetry"
3/2010, 6/2009, 3i5/2006, tylko szydełko podwójny nr 6-7/2003,3/1999,2/1998,2/1997

"Robótki ręczne"
szydełko, niektóre numery podwójne 7-8/2010,3 i 10/2006, 6/2005,

"Robótki ręczne extra" 
szydełko, serwetki,5 i 6/2009, 2 i 3 i 5/2010 ,

"Szydełkiem i na drutach"
4/2010, 5/2009, 3/2006, 4 i 5/2005,6/2004, 5/2003

"Igłą i nitką"
podwójny nr 9-20/2010, podwójny nr3-4/2006 i 9/2003


"Hafty Polskie"
zniszczony nr igraszki z igłą 1/2003,  11/2007 , 2/2008 , 3/2009 ,

"Kram z robótkami"
część to podwójne numery
4-5/2007 , 1/2008, 1-2 i 3-4/2009 , 1/2011 ( z kalendarzem)

"Kwiaty" - kompozycje florystyczne na wiosnę i lato 2/2013

gazetka robótkowa "furge ujjak " 10/1989


Wiadomości  - b.piasecka@op.pl 

 Na czerwono, jest to czego już nie ma .

piątek, 8 stycznia 2016

Mam, mam, mam !!!

Podobno czekolada jest dobra na wszystko!
Nawet nie musiałam jej jeść, wystarczyło, że obejrzałam w środę  film pod takim właśnie tytułem.
Po filmie usiadłam i  zrobiłam kawałek czegoś, co miało być bransoletką posługując się schematem, który na warsztatach nie chciał wychodzić!!!
Na bransoletkę to było za wąskie , poszło do sprucia, ale schemat załapałam.Wczoraj zrobiłam od nowa.
Na warsztatach robiłyśmy też  różyczkę. Kwiatek na razie pozostanie bez przeznaczenia , bransoletka też , dlatego nie zrobiłam zapięć.
Najważniejsze , że umiem !!!



środa, 6 stycznia 2016

Wspólne robótkowanie i czytanie 1/2016

Co prawda zabawa u Maknety to Wspólne  dzierganie i czytanie , na szczęście można dzielić się swoimi dokonaniami w każdej dziedzinie robótkowej.


Ostatnio mało robótkuję , czytam  sporo.



Ostatnio przeczytane przeze mnie książki to - "Droga do Różan " i " Wiosna w Różanach " Bogny Ziembickiej, " Ekstrakt z kwiatu orchidei" Weroniki Wierzchowskiej i ostatnia , kończona dzisiaj  "Powrót do Nałęczowa" Wiesławy Bancarzewskiej.
Wszystkie te książki nadają się do leniwego spędzania czasu, do czytania z przyjemnością, bez wracania do przeczytanych stron, gdy coś lub ktoś zakłóci czytanie .

Napiszę jeszcze o moich postanowieniach noworocznych.

W roku 2016 postanowiłam
Po pierwsze - robić wszystko z przyjemnością, nawet jeżeli to co robię nie jest zbyt przyjemne. Skomplikowane? Chyba nie. W każdej pracy będę musiała znaleźć cos przyjemnego, lub po prostu nie zabierać się za nią. Właściwie to ja od wielu lat robię co chcę !!!
Po drugie - chodzić na wykłady na UUTW, dodałam od razu - nie na wszystkie.
W ostatnim roku tak rzadko bywałam na wykładach, że jedna z nowszych członkiń naszego stowarzyszenia na spotkaniu opłatkowym spytała mnie ; jesteś nowa, ja cię nie znam!
Po trzecie - nie zapisywać się na wymianki i wyzwania, które obligują do publikowania lub wysyłania prac w określonym czasie.
 Jednak już ta zabawa to coś dla mnie - mogę nie muszę

http://zapiskitakowe.blogspot.ie/2015/12/choinka-2016.html#comment-form
klikaj w obrazek
Do jeszcze jednej zapiszę się, bo coraz bardziej wciąga mnie robienie kartek

http://iwanna59.blogspot.com/2016/01/przyjemne-z-pozytecznym-w-2016-roku.html
klikaj w obrazek
Podoba mi się to co postanowiłam ; mogę, chcę jeżeli sprawia mi to przyjemność !

A teraz przepraszam muszę zamknąć komputer i pójść rozgryzać schemat ze wzorem siatkowym.
Koraliki czekają !