Wystąpił Borys Somerschaf ze swoim zespołem.
Było cudnie;-)
Właściwie to cały dzień miałam cudny. Wstałam dosyć późno, ale jeżeli noc zaczęła o 2.30 to nie jest dziwne. Zawiozłam synowi troszkę jedzonka na męskie spotkanie, potem wpadłam do przyjaciółki na plotki. Wieczorem koncert.
Odwiedził mnie też dzisiaj listonosz, tak nie dosłownie, bo małą, białą kopertę wrzucił do skrzynki;-)
W tej kopercie była malutka paczuszka, którą wcale nie wiedziałam jak otworzyć, bo uszyta była na maszynie do szycia;-)
W końcu zdecydowałam się na wysnucie nitki z jednego ze szwów. Moim oczom ukazały się ...
Śliczne, kolorowe, maleńkie markery ;-)
Jest to wylosowana i zrobiona dla mnie przez Mordkę niespodzianka;-)
Bardzo, bardzo dziękuję!!!
Śliczną niespodziankę dostałaś, gratuluję :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Oooo, w Ustce działa Uniwersytet Trzeciego Wieku? hmmm ciekawe czy moja ciocia, (a właściwie męża) tam nie bywa przypadkiem? Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńPopieram takie inicjatywy czterema łapkami.Gościłam kiedyś na spotkaniu w takim klubie i pamiętam zabójczą dawkę energii , prytan , ciepłych słów które mnie bardzo zaskoczyły. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPonad dwa lata temu też ,,studiowałam,,:) na Uniwersytecie Trzeciego Wieku - ciekawe tematycznie wykłady no i joga, którą bardzo lubiłam ... niestety życie mi się po......ło i musiałam zrezygnować:(
OdpowiedzUsuńFajna niespodzianka!
Pozdrawiam słonecznie:)
Gratuluję.Znowu mój listonosz u Ciebie...A niespodzianka cudna, ze ho,ho,ho!!!!
OdpowiedzUsuńFajnie zapakowany prezent, mialas niezla zagwostke ,zeby go rozpakowac :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Ustka bliska memu sercu, niecałe 20 km dalej dorastałam;) i czasem tęsknie za okolicami. Przesyłka pięknie opakowana. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń