wtorek, 19 czerwca 2012

TUSAL i serwetka.

Przez ostatni tydzień szydełko nie wyjmowałam z ręki, by troszkę odpocząć  chwyciłam wczoraj ... szydełko, znalazłam resztkę nici i zrobiłam serwetkę;-)

Serwetka nie jest bardzo mała ma 32 cm średnicy.


Zdjęcie TUSALowego słoika zrobiłam właśnie na niej.
Jest nie zblokowana , bo i tak za chwileczkę chowam ją do szufladki i będzie czekała na lepsze czasy lub nowego właściciela .

12 komentarzy:

  1. Śliczna serwetka - podziwiam zdolności :-)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie szkodzi, że mała ważne, że śliczna, uwielbiam szydełkowe serwety.
    Pozdrawiam i dziękuję za udział w Rozdawajce.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też bardzo lubię szydełkowe srwety i obrusy, niestety, nie było mi dane nauczyć się. Dlatego będę podziwiać.

    OdpowiedzUsuń
  4. Serwetka śliczniusia! A słoiczek całkiem nieźle zapełniony...
    Basiu wytłumacz mi po co się pokazuje resztki niteczek?Robicie to wszystkie,a ja głuptas nie uświadomiony nie wiem o co z tym chodzi...

    OdpowiedzUsuń
  5. hahaha widać odpoczynek dobrze Ci zrobił:) serwetka jak ta lala:))))

    OdpowiedzUsuń
  6. wooooooow zadziwiasz mnie tempem swojego szydelkowania, ja bym z miesiac sie mordowala a i tak takiej pieknej serwetki bym nie byla w stanie zrobic

    OdpowiedzUsuń
  7. W ciągu jednego dnia? Piękna serwetka i szybko zrobiona :)

    OdpowiedzUsuń
  8. super serwetka.;)
    zapraszam na rozdawajkę
    http://janielka.blogspot.com/2012/06/rodawajka-letnia.html

    OdpowiedzUsuń
  9. bardzo ladna serwetka..pozdrawiam ania

    OdpowiedzUsuń
  10. Podziwiam tak szybkie tempo szydełkowania :-)

    OdpowiedzUsuń