a to część kwiatków i dowód,ze jeszcze je robię ;-) |
Wczoraj byłam u lekarza . Ortopeda dał ogromną porcję leków (przed pójściem do apteki, napadłam na bank) . Zalecił po 4-6 tygodniach następną wizytę i wtedy zapadnie decyzja ciąć, czy nie.
Wyjazd do Kościerzyny do lekarza, to kilkugodzinna wyprawa. Ślubny boi sie o mnie, gdy wyruszam gdzieś dalej sama autkiem. Jako pasażerka pojechała ze mną moja Przyjaciółka Danusia, dobrze jest mieć przyjaciół.
Zostałam wylosowana w Candy na nowym wyznaniowym blogu , Projekt Wagi Ciężkiej . Twórczynie bloga cechuje ogromny dystans do samej siebie.Mimo,że nie jestem biegła w tworach preferowanych przez nie, to czuję się bardzo z nimi związana.
Też mam za dużo tu i ówdzie;-)))
Wezmę udział w zabawie zorganizowanej przez Truscaveczkę, wpadnijcie do niej.
Do moich obserwatorów dołączyła skimmia, witaj;-)
Gratulacje Basiu
OdpowiedzUsuńZ tego co słyszałam to są tam dobrzy lekarze ..
OdpowiedzUsuńGratuluje wygranej..
Ilość kwiatów (nawet tej pokazanej części) jest imponująca!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, żeby zdrowotnie się wszystko poukładało.
Trzymam za Ciebie kciuki! Dobrze, że masz koło siebie tak dobrą przyjaciółkę. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJako szczęśliwa posiadaczka onych kwiatków oświadczam, że są cudowne!
OdpowiedzUsuńBasiu, życzę zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia, niech się wszystko dobrze poukłada.
Oj te lekarstwa trzeba mieć majatek ,żeby je kupić. Sama mam migreny i wczoraj dałam 120zł za 2 rózne lekarstwa. Masakra. nawet nie chce myslec ile ciebie kochana to kosztowała. Nie bacząc na koszty mam nadzieje i trzymam kciuki ,ze ci pomogą i ,że obejdzie sie bez operacji. Pozdrawiam cie cieplutko.
OdpowiedzUsuńkwiatki cudne...zdrówka życzę i trzymam kciuki...
OdpowiedzUsuńcierpliwosci z tymi lekarzami...leki to majatek inwestowany i oby dobrze...kwiatki wygladaja slicznie....a przyjaciół bardzo dobrze miec...pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuńja niestety szydełkować nie potrafię wylosowanie w candy gratuluję i zapraszam na moje wakacyjne candy :)
OdpowiedzUsuńNo to trzymamy dalej kciuki, oby obeszło się bez cięcia! Dobrze, że miałaś bank po drodze:) a kwiatki pachną aż u mnie!
OdpowiedzUsuńAleż cuda tu widzę. Miód i czekolada :D Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńO rety... ale wydziergałaś... podziwiam za cierpliwość :)
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia, pozdrawiam i dziękuję za udział w moim candy :)))
Basiu, wysłałam Ci drugiego mejla z adresem, mam nadzieję, że ten doszedł.
OdpowiedzUsuńDzisiaj dostałam przesyłkę, kwiatki są piękne :)
OdpowiedzUsuńdziękuje!
Basiu, wpadłam tylko na chwilkę podziękować. Właśnie odebrałam list, kwiatuszki przeurocze, dzięęęęękuję:)
OdpowiedzUsuńZycze Ci aby wszystko poszlo po Twojej mysli i jak najlepiej. Mi zaczal wysiadac kregoslup, promieniuje na nogi...boli diabelsko jak dorwie...
OdpowiedzUsuńSciskam!
Basiu, dziękuję za zabawę. Dopiero teraz do Ciebie zajrzałam. Spóźniłam się na kwiatuszki, ale byłaś wspaniałomyślna, aby wszystkich obdarować.
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś umówimy się na wymiankę.
Tymczasem życzę Ci zdrówka i mam nadzieję , że bierzesz coś na osłonę żołądka przy tej duzej ilości lekarstw.
P:))
a ja juz dostalam:) dziekuje sa piekne!!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zycze duuuuuzo zdrowka
Dziękuję za kwiatuszki. http://kuchniaipasja.blox.pl/2012/06/Dostalam-prezenty.html
OdpowiedzUsuńŁadne kwiatki!:))Dziękuję za odwiedzinki i życzę zdrówka!
OdpowiedzUsuńZaraziłaś mnie tymi kwiatkami i zrobię też candy kwiatkowe niebawem. Zabrałam się już za szydełkowanie...
OdpowiedzUsuńAaaaaaaaa ja też dostałam kwiatuszki bardzo Ci dziękuję są ŚLICZNE :-)
OdpowiedzUsuńno oczywiście że będę z chęcią podpatrywać co tutaj pokazujesz ;-)
i masz rację ... dobrze mieć przyjaciół mam nadzieję że u Ciebie wszystko dobrze się skończy ...
pozdrawiam ciepło i jeszcze raz dziękuję ...oj będę się nimi chwalić u siebie :-)