Kwiatki w sobotnie i niedzielne przedpołudnia szydełkowałam w Charzykowach.
Zrobiłam troszkę kwiatków.
Charzykowy to śliczna miejscowość bliziutko Chojnic. Jezioro, port jachtowy, plaża, molo, promenada, słońce, wiatr i jeszcze mało turystów ...
Ślubny, jak prawie co roku miał zajęcia na kursie wodniackim. Ja, jak jak prawie co roku towarzyszyłam mu w wyjeździe.
Ostatnio o Charzykowach pisałam prawie
dwa lata temu . Już wtedy bardzo mi się tam podobało, teraz jest jeszcze ładniej.
W sobotę po zajęciach pojechaliśmy zwiedzać
akwedukt w Fojutowie
Zaparkowaliśmy i nie oglądając ślicznych zabudowań ruszyliśmy najpierw obejrzeć akwedukt.Juz kiedyś tam byłam, ale teraz wszystko wyglądało zupełnie inaczej;-0
|
tablica przed wejściem na drogę do akweduktu |
|
|
Od parkingu trzeba przejść 600 metrów pieszo. chociaż kto chce może wynająć rower lub kajak.
My doszliśmy pieszo
|
po tych schodkach zeszliśmy do tunelu, którym płynie Czerska Struga |
|
tak wygląda widziana z góry |
|
|
Niestety w tunelu nie zrobiłam żadnego ostrego zdjęcia
|
tym mostkiem wróciliśmy na brzeg z którego zaczęliśmy zwiedzanie | akweduktu |
|
|
Niestety nie ma możliwości zrobienia zdjęcia, by było widać,że dołem płynie Czerska Struga
|
a górą Wielki Kanał Brdy |
Na wieżę widokową nie wchodziliśmy, trzeba było wrócić pieszo na parking ;-0
|
nad brzegiem kanału zauważyliśmy ślady bobrów | | |
Głodni,zmęczeni poszliśmy do restauracji na obiad, jeżeli nic się tam nie zmieni to nie polecam, drogo (pomorska zupa rybna bez kawałka ryby 9 zł) i niesmacznie. Chociaż Ślubny trafił na pstrąga, który mu smakował.
Po obiedzie zrobiliśmy zdjęcia innych zabudowań
|
tu można zjeść potrawy z grilla |
|
tutaj wypić kawę, zjeść ciastko i lody |
|
dzieci mogą pobawić sie na placu zabaw |
| |
można tez po prostu posiedzieć sobie na świeżym powietrzu | , z boku widać taras restauracji |
|
spacerowałam po calym terenie, ale Ślubny nawoływał do powrotu |
|
ten zegar zauważyłam idąc już na parking |
|
a zdjęcie tych zwierząt zrobiłam już z autka;-) |
|
Witam wśród obserwatorów
Elę Krumpholz , AsięB i
marzycielkę
To ja polecam w Charzykowych bar AS i pstrąga w zioach. Nie pożałujecie. Od wielu, wielu lat jeżdzimy tam na rozpoczęcie wakacji, specjalnie na tego pstrąga. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNa pewno poszukam ten bar;-)
UsuńDzięki za namiar.
Fajna wycieczka dobrze, że pogoda dopisała :))
OdpowiedzUsuńUwielbiam te Twoje relacje z Waszych wycieczek! z zapałem czytam i oglądam. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWspaniała wycieczka. Świetnie, że opisałaś te miejsca. Nigdy tam nie byłam i raczej nie będę - za daleko. Lubię poczytać relacje z wycieczek.
OdpowiedzUsuńA kwiatuszki śliczne wydziergałaś.
Basiu, ale dawno nie byłam u Ciebie.....
OdpowiedzUsuńw Charzykowy byłam kiedyś na obozie harcerskim:):) jakie to były czasy, teraz pewnie nic bym nie poznała.
Kwiatuszki sliczne Basiu, pozdrawiam i ściskam serdecznie
bardzo interesujaca wycieczka...sliczne zdjecia...pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuńWspaniała wyprawa i kwiatki wydziergałaś śliczne:0)
OdpowiedzUsuńRóżyczki cudne! Ciekawam co z nich będzie... a Fojutowo piękne jest - byłam, to wiem ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Kwiatki są na moją rozdawajkę;-)
Usuńale super!!! pozdrawiam ciepło!!
OdpowiedzUsuńByłam w Fojutowie, piękna okolica!!!
OdpowiedzUsuńTeż tam byłam i herbatkę sobie piłam :)
OdpowiedzUsuń