niedziela, 10 czerwca 2012

Kwiatkowy weekend i nie tylko ;-)

Kwiatki w sobotnie i niedzielne przedpołudnia szydełkowałam w Charzykowach.
Zrobiłam troszkę kwiatków.


Charzykowy to śliczna miejscowość bliziutko Chojnic. Jezioro, port jachtowy, plaża, molo, promenada, słońce, wiatr i jeszcze mało turystów ...
Ślubny, jak prawie co roku miał zajęcia na kursie wodniackim. Ja,  jak jak prawie co roku towarzyszyłam mu w wyjeździe.
Ostatnio o Charzykowach pisałam  prawie dwa lata temu . Już wtedy bardzo mi się tam podobało, teraz jest jeszcze ładniej.
W sobotę po zajęciach pojechaliśmy zwiedzać akwedukt  w Fojutowie
Zaparkowaliśmy i nie oglądając ślicznych zabudowań ruszyliśmy najpierw obejrzeć akwedukt.Juz kiedyś tam byłam, ale teraz wszystko wyglądało zupełnie inaczej;-0
tablica  przed wejściem na drogę do akweduktu

Od parkingu trzeba przejść 600 metrów pieszo. chociaż kto chce może wynająć rower lub kajak.
My doszliśmy pieszo

po tych schodkach zeszliśmy do tunelu, którym płynie Czerska Struga

tak wygląda widziana z góry

 Niestety w tunelu nie zrobiłam żadnego ostrego zdjęcia

tym mostkiem wróciliśmy na brzeg z którego zaczęliśmy zwiedzanie akweduktu

Niestety nie ma możliwości zrobienia zdjęcia, by było widać,że dołem płynie Czerska Struga

a górą Wielki Kanał Brdy
Na wieżę widokową nie wchodziliśmy, trzeba było wrócić pieszo na parking ;-0

nad brzegiem kanału zauważyliśmy ślady bobrów
Głodni,zmęczeni poszliśmy do restauracji na obiad, jeżeli nic się tam nie zmieni to nie polecam, drogo (pomorska zupa rybna bez kawałka ryby 9 zł) i niesmacznie. Chociaż Ślubny trafił na pstrąga, który mu smakował.

 Po obiedzie zrobiliśmy zdjęcia innych zabudowań
tu można zjeść potrawy z grilla

tutaj wypić kawę, zjeść ciastko i lody

dzieci mogą pobawić sie na placu zabaw

 
można tez po prostu posiedzieć sobie na świeżym powietrzu, z boku widać taras restauracji


spacerowałam po calym terenie, ale Ślubny nawoływał do powrotu

ten zegar zauważyłam idąc już na parking
 
a zdjęcie tych zwierząt zrobiłam już z autka;-)

Witam wśród obserwatorów Elę Krumpholz ,  AsięB i  marzycielkę

13 komentarzy:

  1. To ja polecam w Charzykowych bar AS i pstrąga w zioach. Nie pożałujecie. Od wielu, wielu lat jeżdzimy tam na rozpoczęcie wakacji, specjalnie na tego pstrąga. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajna wycieczka dobrze, że pogoda dopisała :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam te Twoje relacje z Waszych wycieczek! z zapałem czytam i oglądam. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniała wycieczka. Świetnie, że opisałaś te miejsca. Nigdy tam nie byłam i raczej nie będę - za daleko. Lubię poczytać relacje z wycieczek.
    A kwiatuszki śliczne wydziergałaś.

    OdpowiedzUsuń
  5. Basiu, ale dawno nie byłam u Ciebie.....
    w Charzykowy byłam kiedyś na obozie harcerskim:):) jakie to były czasy, teraz pewnie nic bym nie poznała.
    Kwiatuszki sliczne Basiu, pozdrawiam i ściskam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  6. bardzo interesujaca wycieczka...sliczne zdjecia...pozdrawiam ania

    OdpowiedzUsuń
  7. Wspaniała wyprawa i kwiatki wydziergałaś śliczne:0)

    OdpowiedzUsuń
  8. Różyczki cudne! Ciekawam co z nich będzie... a Fojutowo piękne jest - byłam, to wiem ;-)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  9. ale super!!! pozdrawiam ciepło!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Byłam w Fojutowie, piękna okolica!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Też tam byłam i herbatkę sobie piłam :)

    OdpowiedzUsuń