Dzisiaj miałam dzień pełen wrażeń;-)
Około południa przyszedł listonosz;-)
Otrzymałam przesyłkę od Iwonny z Twórczego początku...
Dostałam od niej obiecane foremki do robienia guzików.
Jak widać na zdjęciu dostałam również słodkości i mulinkę.
Iwonko, dziękuję;-)))
Zaraz potem pojechaliśmy z mężem do Kościerzyny do ortopedy. Po drodze oczywiście odwiedziliśmy sklep z porcelaną Lubiany. Dużych zakupów nie zrobiłam, kilka talerzyków bez wzorków, by było można wkładać je do mikrofalówki. Nie mogłam powstrzymać się od kupienia filiżanki i talerzyka z wyprzedaży bożonarodzeniowej;-)
Wizyta u lekarza też była przyjemna. Weszłam do niego bez kuli i to go bardzo ucieszyło. A mnie udało się przejść kawałek bez kuśtykania;-)))
Co prawda mam przeprowadzić badania i być może moje nogi czeka po jeszcze jednej operacji na każdą;-)Ale to już będą operacje bez ingerencji w stawy, więc nie tak poważne.
Robótka na wymiankę u Moteczka postępuje
Tkaitko, jestem tak zabiegana,że nie mam czasu pomyśleć o ewentualnej zabawie dla dziergających, może Ty coś wymyślisz? Pokaż koronki;-)
Wygrałam candy u Kasianat. Czekam na listonosza ;-)))
Dziękuję za komentarze!!!
Gratuluję wygranej i życzę powrotu zdrowych nóg, ja mam poważne problemy z rękoma, bywają dni,że nie dają igły utrzymać!Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńforemki do robienia guzików???
OdpowiedzUsuńmatko! czego ja się jeszcze dowiem z Waszych blogów. Nie miałam pojęcia, że takie rzeczy są na tym świecie. serio.
ps. z pozdrowieniami dla dwóch nóg:)
Basiu dziękuję za prezenty. Byłaś niedaleko i nie wpadłaś?? Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTam jest Milka :D
OdpowiedzUsuńMiłego tworzenia guziczków ;)
Cieszę się, że z nóżkami jest już lepiej :-)) i śliczny podarek dostałaś ;-))
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci, żeby problem z nogami jak najszybciej się skończył. Wiem jakie to męczące. Jedna z najbliższych mi osób zmagała się z chorobą stawu biodrowego przez 5 lat. A te foremki to takie do obciągania guzików materiałem chyba?
OdpowiedzUsuńZatem życzę całkowitego powrotu do zdrowia .
OdpowiedzUsuńNo popatrz jaki ze mnie dziwny egzemplarz - nawet nie pomyślałam, że możesz nie mieć czasu!Nie mam pomyślunku. Coś małego.Co można małego?
Koronki pokaże już całkiem niedługo, najpierw przyszyję do ręczników.Ażeby tego dokonać, najpierw z maszyny trzeba pozdejmować wieżę, głośniki i całą masę drobniejszych różności.Kilka dni temu szyłam spodnie.Na noc wieża wróciła na swoje miejsce.A terasz mam poważną reperacje garderoby najmłodszego przed jego samodzielnym wyjazdem do Niemiec do brata.Za duże koszty, by mu towarzyszyć.Już trzeci raz sam pojedzie z Recza oż do Bremen.Tam zostanie odebrany nocą i do Hagen z bratem lub bratową.Pierwszy raz pojechał mając 10 lat.Wracając do szycia - ręczniki i tak będą szyte na końcu.Ale najpierw trzeba wszystko pofastrygować, przygotować, aby zmieścić się jednego dnia z robotą.Wydaje mi się, że dopiero na ręcznikach widać urodę koronek.Nie każdy ma bujną wyobraźnie, by tego i owego dopatrzyć się oczyma duszy....A w duszy to ostatnio tak mi gra...
Czasem jakiegoś kielicha listonoszowi...
Same niespodzianki ..Wpadne zobaczyć guziołki.pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBasiu cieszę się że przesyłka tak szybko do Ciebie dotarła:)wyślę Ci jeszcze na maila parę wzorków z najnowszej gazetki-być może je wykorzystasz:) a poza tym dużo zdrówka-wszystkiego dobrego:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Foremki do robienia guzików...Basiu ciekawa jestem efektów :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Gratuluję prezentów :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :))
Basieńko, w końcu dotarłam tu i hurtem chwalę wszystkie robótki i gratuluję śliczności :) A przede wszystkim cieszę się bardzo, że z nóżkami lepiej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Foremki do robienia guzików ... ciekawe ...
OdpowiedzUsuńBasiu koniecznie pokaż tą filiżankę :).
Cieszę się, że z nogami jest coraz lepiej :).