wtorek, 14 sierpnia 2012

Wczoraj ;-)))

Wczoraj miałam dzień domowy, to u mnie taki dzień, gdy poza balkon nosa nie wytykam.
O  przepraszam,  byłam w garażu  by przynieść rzeczy przywiezione od syna.
Zastanawiam sie, kiedy zabierzemy wszystkie nasze rzeczy, które jeszcze 2,5 roku po wyprowadzce są u niego;-))) Na nieszczęście w 90% są to książki,jeszcze z okresu szkolnego naszych dzieci, z przed lat dwudziestu.
 Przywiozłam od niego troszkę rzeczy i próbuję je porozkładać w mieszkaniu, które jest o ponad 20m większe niż poprzednie mieszkanie a mieszkamy w nim we dwoje a nie w trójkę. Teoretycznie powinno się udać;-)

Wczoraj poprułam swoją robótkę.
Tak, tak kiedyś dużo robiłam na drutach. Ten sweter, który sprułam nosił kiedyś  syn, więc to nie sweterek, tylko swetrzysko było ;-)

przed pruciem zrobiłam zdjęcie swetra

zważyłam ( na wadze kuchennej)

mam 825 dag wełenki ( jaki to skład nie wiem;-))
Mam zamiar zrobić sobie sweter, ale dopiero po wyprostowaniu nitek.
Kiedyś taką prutą wełenkę prostowałam na parze, nawijając nitki na pokrywki.
Jak to wy robicie?
Czekam na pomysły;-)))

Byłam tą szczęściarą, która wylosowała maasę papierów, wstążek,sznurków, wycinanek i innych przydasi. od  ajec


Ja zaraz po otrzymaniu przesyłki porozkładałam część otrzymanych skarbów i dzisiaj rano do zdjęcia zbierałam je. Pewnie wszystkiego nie udało mi się zebrać . Żeby wszystko dokładnie obejrzeć wpadnijcie tu- kliknij.
Dziękuję !!!!

O koszyczku dostałam świetne komentarze ,dziękuję;-)
Już robię następny ;-)))

13 komentarzy:

  1. Wełny sporo to może tunika by nawet wyszła,czy taki rozpinany sweterek będzie ? Jestem ciekawa efektu.
    Gratuluję takiej wspaniałej wygranej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetnie mi podpowiedziałaś spróbuję zrobić tunikę, będę robiła od góry....jeszcze chwila i cała tunika powstanie;-0

      Usuń
  2. Już jestem bardzo ciekawa co wyczarujesz z wełenki, na pewno coś pięknego :-) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. ojej podziwiam :) trzeba napewno dużo cierpliwości do takiego prucia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja sprutą włóczkę, wełne również odnawiam w następujący sposób: zwijam na motki, wiążę mocniejszą nitką w kilku miejscach, żeby się zbytnio nie pomieszała. W dużym garnku gotuję wodę i do wrzątku wkładam po kolei po moteczku, dobrze zamoczę i wyciągam do miski. I tak po kolei. A potem rozwieszam do wyschnięcia. Zwijam w kłębki. Włóczka jest jak nowa. Zresztą możesz spróbować na kawałku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za podpowiedź, zapomniałam o tym sposobie, a przecież teraz już pamiętam jak suszyłam na kiju od szczotki;-)

      Usuń
  5. Gratuluje wygranej. Zrobisz sobie na pewno super sweterek :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Popieram Antosię z jej wrzątkowym sposobem. Też tak robię - wkładam dosłownie na sekundę. Tylko ja je później suszę naciągnięte na dwa kije od szczotki i te kije zaczepiam o coś tak, żeby mi się ta włóczka naciągnęła maksymalnie.

    OdpowiedzUsuń