Trzydzieści kwiatków, czterdzieści listków.
Obiecane, doszły do nowej właścicielki.
Drobiazgi, ale troszkę trwało zanim znalazłam i nauczyłam się robić listki.
Troszkę też trwało szukanie nici w błękicie. Kilka pasmanterii a wybór żaden, a może wyjątkowo nie było tego co mi jest potrzebne;-)
Robienie tych drobiazgów sprawiło mi ogromną przyjemność;-)
Następna praca z listy "do zrobienia" wykreślona;-)
Niestety iryski na moim blogu nie są ani wyhodowane, ani pstryknięte przeze mnie. Zdjęcie przywłaszczyłam sobie z jakiejś rosyjskiej strony na której było ich nieskończenie wiele. Zdjęcie nie było podpisane;-(
Sporo tego zrobiłaś, ciekawe, czy jeszcze pamiętam jak się takie listki robi, bo też w ich zakresie byłam samoukiem.
OdpowiedzUsuńŚliczne! Wiem jaki jest problem z błękitnymi nićmi bo sama ich szukałam ;)
OdpowiedzUsuńprzy pierwszym listku trochę nie rozumiałam jak się zabrać do pracy...ale potem to już leci...
Przepięknie pokazałaś na zdjęciu to co zrobiłaś!
Pozdrawiam :)
Kwiatuszki przecudne :) ile pracy!
OdpowiedzUsuńTo chyba na koronkę irlandzką przygotowane, lub na kwiatki do wazonu całoroczne. Bardzo ładnie je zrobiłaś!
OdpowiedzUsuńTeż mam kłopot z listkami - początek jeszcze jakoś zgodnie ze wzorem, ale potem to już freestyle ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
super!
OdpowiedzUsuńnapracowałaś się ,ale piękny zestaw stworzyłaś !
OdpowiedzUsuńOj to narobiłaś się drobiazgów ale bardzo ślicznie wyszły:-)
OdpowiedzUsuńkwiatuszi i listki swietne:))
OdpowiedzUsuńa Iryski nie wazne skad wazne , ze pieknie im u Ciebie:)
Oj to się narobiłaś ale efekt super :).
OdpowiedzUsuńwooow no no gratuluję tyle wytrwałości :) piękna praca
OdpowiedzUsuńi się nadłubałaś ...
OdpowiedzUsuńSliczne zawsze chcialam cos takiego zrobic, ale jakos czuje ze nie dam rady :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Niezła produkcja! :)
OdpowiedzUsuńWięc dziewczynki chwalę się że jestem szczęśliwą posiadaczką tychże właśnie cudowności ze zdjęcia:):)Jeśli chodzi o kolorek błękitny to ślicznie go Basia dobrała do delikatnej bieli i mocnych listków!Basiu jeszcze raz dziękuję Ci za trud i czas jaki poświęciłaś by zrobić dla mnie te szydełkowe cudeńka:)
OdpowiedzUsuńKOCHANA JESTEŚ!!!
Piękna "syzyfowa praca", ale jaka musiała być radość posiadaczki skoro takie wyznania hi hi.
OdpowiedzUsuńPracuj, pracyj. Ja tylko chwileczkę pooglądam. Nie będę przeszkadzać!
OdpowiedzUsuńListonosz sie zgubił???
:)
Imponująca ilość, i jaka radość dla obdarowanej :)
OdpowiedzUsuńPiękne kwiatuszki, ich kolorystyka urzekła mnie:)
OdpowiedzUsuń