żródło |
W styczniu po zakończeniu warsztatów będzie zorganizowana wystawa naszych prac.
Pierwszą serwetkę, podkładkę obiadową już skończyłam , serwetka wygnieciona, nie wyprana ... Ale skończona!
Jeszcze dwa spotkania z instruktorką i koniec warsztatów.
Do stycznia muszę zrobić jeszcze jedną serwetkę , tym razem będzie kwadratowa!
Takie warsztaty to super sprawa, bo ktoś od razu pokaże o co chodzi i nie uczymy się na własnych błędach, mereżki są przepiękne, dobrze Ci idzie, szkoda, że to już prawie koniec zajęć. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPiękna wyszła.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
D.
Super serwetka wyszla kiedys mama mie tez tego uczyla ale mnie igla nie lubi .Fajnie ze macie gdzie isc a takie warsztaty u nas takich nie ma niestety .
OdpowiedzUsuńSuper takie warsztaty. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWyższa szkoła jazdy;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie;-)
Ech, super...
OdpowiedzUsuńBardzo ładna serwetka!
OdpowiedzUsuńśliczna , bardzo mi sie podobaja takie serwetki :)
OdpowiedzUsuńPięknie ci wychodzi ta merezka :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda, bardzo fajna prosta niby serwetka a ten detal robi z niej uroczą serwetkę :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Bardzo lubię mereżki. Pięknie zrobiłaś tę serwetkę.
OdpowiedzUsuń