Zobaczcie jakie zdjęcie zrobił w Falmouth mój mąż. Wiedział co sprawi mi przyjemność;-)))
Oprócz tego przysłał kilka bardzo różnych zdjęć z miasteczka w którym żaglowiec Fryderyk Chopin jest remontowany;-)
Jutro jadę do siostry do Gdyni, w poniedziałek mam badanie. Wynik badania zadecyduje, czy będę kolejny raz krojona.
Wracam we wtorek.
a ja myślałam ze wszystko to co na pierwszym zdięciu należy do ciebie
OdpowiedzUsuńOby wyniki były dobre. Dużo zdrówka Ci Basiu życzę ! a tego morza na fotkach zazdroszczę i Tobie i Twojej drugiej połówce ;-)
OdpowiedzUsuńKysz kysz, niech nie kroją Cię już!
OdpowiedzUsuńAgatko, dobrze będzie jeżeli kupi mi chociaż jedną gazetkę;-)Mówi,ze to co jest w sklepach, to ja też powinnam sobie sama uszyć;-)
OdpowiedzUsuńMagdalenki, a niech kroją, jeżeli potem ma mniej bolec niż teraz!
A jak ja zazdroszczę mojemu połówkowi,że tam jest, ale to jego drugie życie ( ja pierwsze;-)))
Sowy niesamowite :) pozdrawiam z nadzieją, że krojenia już nie będzie :)
OdpowiedzUsuńGratuluję mężusia! Docenia żonę!Fotki ciekawe!
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia życzę!
Pozdrawiam :)
Świetne zdjęcia. Sówki są boskie.
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcie. ;)Taką girlandę będę wkrótce miała, dzięki Tobie wiem, jaka jest mała ;).
OdpowiedzUsuńPowodzenia w sprawie badań, oby były korzystne!
dużo zdrówka i tylko dobrych wiadomości życzę.bać się nie ma czego....my takie stworzonka jesteśmy że przetrzymamy :)))
OdpowiedzUsuńwidoki piękne....a tytuł posta aż mnie za serce chwycił
Daleko ,,,a mysli o Barbarce,,to najprzyjemniejsze uczucie na swiecie!!Zycze wszystkiego dobrego!
OdpowiedzUsuńMnie się bardzo podobają te sówki na zdjęciu pierwszym ;)
OdpowiedzUsuńA Tobie, kochana, dużo zdrowia życzę!
Pozdrawiam, Jagodzianka.
Mogę odpisać Wszystkim od razu?
OdpowiedzUsuńDZIĘKUJĘ !!!
Zdjęcia bajeczne;)każde jedno!
OdpowiedzUsuńZdrówka,zdrówka,zdrówka...niech będzie dobrze:)
kochana mam nadzieje ze wyniki będziesz miała dobre :* trzymam za to mocno kciuki:*
OdpowiedzUsuńZdrówka zycze! A do tej miejcowosci i ja pewnie niedlugo zawiatam...Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMiłe miasteczko, ale pierwsze zdjęcie - bezkonkurencyjne.
OdpowiedzUsuńMantruję za dobre wyniki :)
:D ależ on jest kochany:) trzymam kciuki za badania!!!!!!!
OdpowiedzUsuńFajne zdjęcia :).
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki żeby obyło się bez krojenia.
Też Go kochamy za te cudne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia Basiu.
Życzę wszystkiego dobrego!Będzie dobrze.Musi być dobrze.Pozdrawiam dorotanes
OdpowiedzUsuńAle fajne sowy! Zycze dobrych wynikow.
OdpowiedzUsuńTrzymamy kciuki, żeby było w porządku. Sowy przecudne :) Mój S. przeszedłby obok nich nie patrząc, że nie wspomnę o zrobieniu zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńfajne zdjęcia... dobrze mieć takiego kogoś co ?
OdpowiedzUsuńRowniez zycze Ci zdrowka i trzymam mocno kciuki:)
OdpowiedzUsuńSloneczne pozdrowienia ze Slowacji
Basiu , jak Ty ślicznie o swoim ślubnym piszesz. Podziwiam, że po kilku latach małżeństwa to jeszcze możliwe ??? Fotki śliczne, zazdroszczę Mu tego pobytu i zwiedzania. A Tobie życzę pomyślnych wyników i trzymam kciuki, abyś już nie musiała dalej spędzać czasu w szpitalu i na stole operacyjnym.
OdpowiedzUsuńZdrówka życzę a sówki przecudniaste:)
OdpowiedzUsuńDo Wszystkich!!!
OdpowiedzUsuńSzwagier udostępnił mi komputer na momencik (pracuje wciąż na nim). dziękuję bardzo za trzymanie kciuków;-)))
Trzymam kciuki za pomyślny wynik
OdpowiedzUsuńBez względu na to : krojenie czy nie - ma Tobie iść galopem na zdrowie.
OdpowiedzUsuńMasz rację - kochaj go mocno!